Mariusz Przybylski: Under Construction
Projektant, który w zeszłym roku świętował dekadę stażu w branży, zaprosił gości do Studia Koncertowego Polskiego Radia. Modelki i modele przechadzali się po scenie, która na co dzień zarezerwowana jest dla muzyków.
– Nie stworzyłem jeszcze kolekcji, z której byłbym w stu procentach zadowolony. Wszystko przede mną – powiedział projektant we wrześniu w rozmowie z Vogue.pl. Mariusz Przybylski zaprezentował wtedy kampanię na sezon jesień-zima 2019-2019, którą na warszawskich ulicach sfotografowała Zuza Krajewska. Miejska i bezkompromisowa zwiastowała nowe, świeże wcielenie marki, które mogliśmy podziwiać wczorajszego wieczoru.
Na wybiegu królowała przede wszystkim zabawa formą oraz męskie, mocne sylwetki, które spokojnie znajdą swoje miejsce w damskiej garderobie. Marynarki projektu Przybylskiego zostały pozbawione rękawów, spodnie od garnituru nosimy w formie szortów, a pod bluzy z kapturem i koszule panowie w przyszłym sezonie zakładają golfy, bo nadchodzący sezon należy do warstw. Wszystko w towarzystwie klasycznych trenczy, jak również odważniejszych propozycji – bomberek w zwierzęce wzory. W kolekcji wiosna-lato 2019 sportowy styl płynnie łączył się na wybiegu z elegancją. Garnitur w wersji total look uzupełniały sportowe buty, krawaty zostały zawiązane nonszalancko na szyi, a na biodrach pojawiły się modne w ostatnich sezonach nerki, które w wersji Przybylskiego nabrały błysku.
Damska odsłona kolekcji to także zwrot w stronę bardziej odważnych projektów. Przecięte na skos kombinezony odważnie odsłaniały kobiece ciało, asymetryczne doły spódnic, głębokie dekolty i przezroczyste bluzki to propozycja utrzymana w lekko rockowym klimacie, który przywodził na myśl projekty Anthony’ego Vaccarello dla YSL i styl lat 80., z mocno zaznaczonymi ramionami. Wszystko w odcieniach bieli i czerni, przełamywanych co jakiś czas mocnym akcentem czerwieni, pudrowego różu, a także oliwki.
„Under Construction” to miks najmodniejszych w tym sezonie elementów. Cekinowym projektom w postaci sukienek maksi i mini, a także krawatom, towarzyszą detale z piór, wyraziste kolczyki i zwierzęce printy, które od kilku sezonów cieszą się ogromną popularnością na światowych wybiegach, a w kolekcji Przybylskiego pojawiają się nawet na klapach męskich marynarek.
– Odświeżenie mojej marki to konsekwencja tego, kim jestem teraz. Dojrzałem, więc dojrzała też moja moda. Jestem gotowy na to, żeby projektować ubrania, które są bardzo moje – opowiadał projektant w rozmowie z Vogue.pl. Projekty, które mogliśmy podziwiać w Studiu Koncertowym Polskiego Radia to propozycja, która łączy w sobie seksapil, nowoczesność i elegancję. Niepokorna kolekcja, która sprawia, że czekamy na więcej.