Triumph: Bielizna na pierwszym planie
W najgorętszych pokazach sezonu – od Valentino do Maryam Nassir Zadeh – widoczny spod ubrania biustonosz staje się elementem codziennego stroju. Projektanci Triumph odpowiadają na ten trend.
Archiwalne zdjęcie z lat 70. stało się punktem wyjścia do stworzenia nowej kolekcji Triumph. – Przedstawia kobietę, która mierząc bieliznę, przegląda się w lustrze. Wyobraziliśmy sobie, że właśnie wspomina najcudowniejsze momenty z przeszłości, jednocześnie myśląc o wszystkich pięknych chwilach, które wciąż jeszcze przed nią – mówi Sian Thomas, Global Head of Creative Design w Triumph. Sian nie ukrywa, że zdrowa pewność siebie, która pozwala celebrować kobiecość, to uczucie inspirujące projektantów. Zwłaszcza w nowym sezonie, gdy bielizna wysuwa się na pierwszy plan.
Stanik Fantasy Spotlight jest przezroczysty i miękki, więc doskonale dopasowuje się do ciała. Misterny kolorowy haft zakrywa sutki – nie czujemy się w nim nagie i z powodzeniem możemy potraktować biustonosz jako top. Ten model wpisuje się w silny trend: zakładamy bieliznę pod obszerne marynarki i rozchylone płaszcze, do spódnic albo szerokich spodni z wysokim stanem. Widoczny stanik jako integralna część stylizacji pojawia się na najgorętszych pokazach sezonu – od Valentino do Maryam Nassir Zadeh. Ten detal hołduje kobiecości – delikatna konstrukcja biustonosza kontrastuje z przeskalowanymi formami ubrań. A eksponowane są szyja i obojczyki – w ten sposób styliści wydobywają sensualność. Jednak z mowy ciała modelek na wybiegu wyczytamy coś jeszcze: jestem kobietą i jestem z tego dumna.
Z kolei Palm Spotlight to ozdobna seria stawiająca na komfort – mocniejsza konstrukcja biustonosza z usztywnieniami i elastyczne bezszwowe majtki w klasycznej czerni albo seledynowym odcieniu dobrze sprawdzą się na co dzień. Co nie zmienia faktu, że można eksponować je równie odważnie – koronkowe body w stylu lat 90. łącząc z żakietem i dżinsami, a w chłodniejsze dni zakładając na stanik jedwabną, lekko transparentną bluzkę.