Powrót do korzeni. Kolekcja Max Mara Resort 2019
Po raz pierwszy od ponad 70 lat Max Mara zaprezentowała swoją najnowszą kolekcję w Reggio nell’Emilia. To właśnie tam znajdowała się pierwsza fabryka i siedziba firmy. Budynek z 1957 roku pięćdziesiąt lat później przekształcono w muzeum Collezione Maramotti.
Zgromadzeni goście przed pokazem nowej kolekcji Max Mary mogli podziwiać nie tylko ponad 50,000 projektów z dawnych kolekcji włoskiego domu mody, ale także 20,000 ubrań innych twórców. W muzeum znalazł się m.in. płaszcz Chanel noszony przez samą Coco oraz płaszcz Saint Laurent, który miała na sobie Audrey Hepburn.
Achille Maramotti założył Max Marę w 1951 roku. Po jego śmierci firmą zarządza trójka jego dzieci: Luigi, Ignazio i Ludovica. Nie tylko sama kolekcja, ale również wydarzenie, które planowane było od dawna, było hołdem złożonym Maramottiemu.
Na wybiegu mogliśmy podziwiać charakterystyczne dla Max Mary projekty: długie płaszcze, w tym kultowy model 101801, którym dyrektor kreatywny Ian Griffiths otworzył i zamknął pokaz. Tym razem jednak nie w klasycznym karmelowym kolorze, a w bieli i czarni oraz z rozciętymi rękawami. Oprócz tego na wybiegu pojawiły się peleryny, ołówkowe spódnice, spodnie z wysokim stanem oraz sukienki midi. Plisowane spodnie, sukienki i bluzki, a także skórzane torby inspirowane były dziełami włoskiego artysty Piera Manzoniego, którego dzieła Maramotti zgromadził w muzeum. Proste i eleganckie kroje uzupełniały co jakiś czas dodatki w postaci piór oraz graficznych nadruków. Cała kolekcja utrzymana była w kolorystyce bieli i czerni, wzbogaconych delikatnym beżem i fioletem.
1/40Max Mara Resort 2019
