Miasto świateł, siedziba domu mody, którego tradycja sięga 1952 roku, stał się inspiracją dla Natachy Ramsay-Levi przy pracy nad najnowszą kolekcją.
Co nosi paryżanka? To zagadnienie wciąż budzi zainteresowanie. Nie na darmo co roku wydaje się na ten temat kilka poradników w każdym języku świata. Wszystko, co powinna mieć w szafie owa paryżanka, pokazała na wybiegu Natacha Ramsay-Levi w kolekcji Chloé na sezon wiosna-lato 2020. Biała koszula – jest, czarne spodnie w kant – obecne, męskie garnitury w różnych kolorach – oczywiście. A także sukienka koszulowa, plisowana spódnica, czarny T-shirt.
Miesza się tu rzeczy męskie i damskie, ubrania do pracy i na randkę, styl safari z marynarskimi paskami. Obok sukienki jak z „Domku na prerii” pokazano kreacje bieliźniane, gorsetowe, seksowne. Glamour lat 70. towarzyszy dyskotekowej estetyce lat 80. Warto zwrócić uwagę na przygaszone kolory – brudne róże, toffi, łososiowy, oraz zdekonstruowane fasony – koszule z odciętymi rękawkami, szorty z wyciągniętymi na wierzch kantami, spódnice z rozcięciami. Dziewczyny złaknione wiedzy o trikach paryżanek powinny też zwrócić uwagę na detale stylizacji – złote łańcuchy noszone są na kołnierz, a bransoletki zakładane na mankiety. Ramsay-Levi, która szefuje Chloé od połowy 2017 roku, pokazała oczywiście także kolejne wcielenie torebek (większe, miękkie, przypominające trochę bagaż), które z całej oferty sprzedają się najlepiej.
Chloé udało się więc stworzyć kolekcję doskonałą – wszystko, czego potrzebujemy, znajdziemy właśnie tutaj. To the best of nie tylko dorobku domu mody, ale też całego paryskiego stylu. Tyle że perfekcja jest zawsze odrobinę nudna. Wiedzą o tym też Francuzki, których postawa je ne sais quoi oznacza dopracowany, ale jednak luz. Tak się ubiera sama projektantka Chloé, która wyszła zza kulis w szortach, męskiej marynarce i traperach. Szkoda, że tej nonszalancji odrobinę za mało na wybiegu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.