Założycielka Argot Studio Eimear Ryan prototypy tworzyła w drewnie pod czujnym okiem taty, rzemieślnika amatora. Jej własne kolekcje powstają z pomocą druku 3D. Do grona jej fanów należy Jonathan Anderson. Nas zaprosiła do paryskiej pracowni.
Wazony Argot Studio, przebój z Instagrama, to obowiązkowy element wystroju wnętrza stylowych paryżanek. Największą popularnością cieszy się kolekcja Capsule. Inspiracją dla obłych kształtów i odcieni mlecznego szkła są geometria i krzywizny ludzkiego ciała. Choć wyglądają na delikatne jak origami, wazony Argot Studio są wyjątkowo wytrzymałe. Tworzy się je w duchu zrównoważonego rozwoju. Każdy drukowany jest metodą trójwymiarową z materiałów pozyskanych z recyklingu. – Szukam złotego środka między tym, co organiczne i technologiczne, unikatowe i masowe, ludzkie i nieludzkie – tłumaczy Eimear Ryan, założycielka i projektantka Argot Studio.
Poszukiwania
Pomysł na własne studio dojrzewał w Ryan przez lata. – Wcześniej pracowałam jako dekoratorka wnętrz w różnych firmach, ale zawsze brakowało mi pełnej swobody twórczej – mówi. Zaczęła działać metodą małych kroków – stworzyła profil na Instagramie, na którym publikowała swoje szkice, rysunki i pierwsze projekty. Zachęcona entuzjastycznym przyjęciem i rosnącą liczbą obserwujących Ryan zaczęła tworzyć pierwsze prototypy mebli i dekoracji. Początkowo pod czujnym okiem taty, rzemieślnika amatora. Pierwsze projekty powstały w drewnie, ale ten materiał wydał się projektantce za mało plastyczny, a metoda – zbyt czasochłonna. Wtedy Ryan odkryła druk trójwymiarowy.
– Druk 3D łączy wszystko to, co cenię sobie we współczesnym designie – wachlarz możliwości i niemal nieograniczoną przestrzeń na eksperymenty – przyznaje. Ryan poświęciła blisko rok na zgłębienie tajników tej metody, znalezienie właściwych materiałów i stworzenie odpowiednio wyposażonego studia, które otworzyła w piwnicy jednej z paryskich kamienic. Pomagał jej w tym mąż Jean-Elo. Gdy Argot Studio nabrało rozpędu, duet przeniósł atelier do zabytkowej fabryki Schneider Electric z lat 20. XX w., którą przerobiono na otoczone wiecznie zielonym ogrodem biura i lofty. Nowa przestrzeń pozwoliła Ryan na dalsze poszukiwania.
Perełki designu
Dziś na stronie Argot Studio znajdziemy również lampy, patery i rzeźby. Flagowym produktem pozostają wazony. Oprócz Capsule, na uwagę zasługują również naśladujące łodygi kwiatów Les Hortense i sprzedawane w duecie Signed Double Vessel. Jak przystało na absolwentkę projektowania wnętrz, ważnym źródłem inspiracji dla Ryan pozostaje architektura, w szczególności modernistyczne projekty Eileen Gray. Irlandzka architektka to największa idolka projektantki, nie tylko dlatego, że jest jej rodaczką, lecz także przez wzgląd na wyjątkową umiejętność godzenia pozornych przeciwieństw i szukania nietypowych rozwiązań poza przyjętym kanonem.
Modernistyczne próby zaprzęgnięcia technologii w proces projektowy u Ryan przyjęły formę surowych, monochromatycznych rzeźb, które wyglądają, jak gdyby zostały wycięte z betonowego bloku. Eggshell Folie i Sage Arc świetnie sprawdzą się zarówno w mieszkaniu minimalistki, jak i w kolekcji zwolenniczek maksymalizmu. Z kolei dostępne w trzech wariantach Lampe to uniwersalny dodatek, który ożywi każde wnętrze. Tu również inspiracją było spotkanie natury (ciepłe światło słońca czy świec) i technologii (geometryczne kształty).
Przyszłość
Do fanów Argot Studio należy Jonathan Anderson, który na początku roku zwrócił się do Ryan z propozycją współpracy. – Zespół Loewe chciał poznać technikę druku 3D od podszewki i przetestować jej możliwości w branży mody. Jonathan poprosił nas o stworzenie półprzezroczystych koszulek z kolekcji jesień-zima 2022. To było dla nas nie lada wyzwanie, bo musieliśmy wziąć pod uwagę nowe czynniki, jak wielkość, elastyczność czy temperatura – tłumaczy. Współpraca z Loewe to dla projektantki sygnał, że granice pomiędzy modą a designem zacierają się.
Ryan z mężem pracują właśnie nad kolekcją mebli. Już niebawem w ofercie Argot Studio znajdziemy również krzesła, stoliki kawowe i wiele więcej. W planach mają także współprace z artystami, których podziwiają: Charlotte Taylor, architektką, projektantką wnętrz i założycielką Maison de Sable, oraz pochodzącą z Kopenhagi Priscillą Vargą. Największe marzenie Ryan? Zbudowanie od podstaw domu dla siebie i rodziny. – Wszystko w swoim czasie – mówi ze śmiechem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.