Designerskie kino w twoim domu
W technologii design to nie tylko to, co widać gołym okiem – piękne linie, oryginalne detale. Philips, który pierwszy telewizor zaprezentował 80 lat temu, w najnowszym modelu OLED 973, z niezwykle wąską, szklaną ramą, łączy obraz tak wyraźny, że widz czuje, jakby uczestniczył w tym, co dzieje się na ekranie, z dźwiękiem o kinowej jakości oraz efektami specjalnymi, które pozwalają doświadczyć kolorów z ekranu w całym pomieszczeniu. To kolejny krok do uczynienia zaawansowanej technologii elementem wystroju wnętrza.
– Smukłe, niemal niewidoczne obramowanie, minimalistyczny design i technologia Ambilight to znaki rozpoznawcze telewizorów Philips – mówi Rod White, szef projektantów marki. Jako że holenderska firma (jej siedziba wciąż mieści się w Amsterdamie, a produkcja odbywa się w… Gorzowie Wielkopolskim) opanowała technologię do perfekcji, teraz wyzwaniem jest dla niej stworzenie harmonijnej relacji między innowacją a designem. – Telewizory stają się niczym ramy dzieł sztuki, coraz mocniej wpisując się w wystrój wnętrza. Tworząc nowe modele dbamy o to, aby zapewniały idealny obraz i jednocześnie były pięknymi sprzętami – tłumaczy White, wpisując się w tradycję technologicznego giganta.
Historia marki Philips sięga końca XIX wieku. W 1891 roku Frederik Philips kupił skromną fabrykę w holenderskim Eindhoven, z ambicją wyprodukowania energooszczędnych i powszechnie dostępnych żarówek. Philips od początku chciał tworzyć innowacyjne produkty, zarówno codziennego użytku, jak i przeznaczone dla wyspecjalizowanych branż, np. medycyny. Właśnie po to powstało w 1914 roku NatLab, czyli laboratorium badawcze. Tu wymyślono w 1918 roku lampę rentgenowską. W kolejnych dekadach rozwój technologii domowej przeplatał się z rewolucyjnymi odkryciami. W 1927 roku Philips zaczął produkować radia, a pięć lat później ich sprzedaż sięgnęła miliona egzemplarzy. Marka była odpowiedzialna za stworzenie wszystkich nośników danych, które całkowicie zmieniły sposób, w jaki słuchało się muzyki i oglądało filmy. Rok 1963 przyniósł premierę kasety magnetofonowej, 1982 – płyty kompaktowej (powstała we współpracy z Sony), a 1997 rok DVD.
Od nieomal wieku Philips pracuje także nad stworzeniem telewizora idealnego. W holenderskim laboratorium prace nad pierwszymi prototypami trwały od 1925 roku, a w 1938, na dorocznych targach w Utrechcie, marka zaprezentowała szerokiej publiczności swój pierwszy telewizor (w tym roku mija już 80 lat od tamtego wydarzenia!), a do sprzedaży trafiły dopiero nieco później. Designerzy Philipsa za punkt honoru postawili sobie połączenie najnowocześniejszej technologii z designem, który upiększa wnętrze każdego domu. Dlatego też, podczas gdy inni producenci tworzyli telewizory zajmujące pół pokoju ze względu na wielkość kineskopu, w Philipsie eksperymentowano tak długo, dopóki nie powstał telewizor z takim system luster i obiektywów, żeby odwrócić do pionu obraz z kineskopu ustawionego poziomo.
Nowa fala rewolucji technologicznej miała miejsce w latach 90. Telewizor miała już prawie każda rodzina. Ba, wiele rodzin miało dwa lub trzy odbiorniki, np. w kuchni i pokoju dziecięcym (Philips wykreował sprzedażowy hit w postaci telewizorów w kształcie kasków do futbolu). Projektanci głowili się więc, jak z przedmiotu codziennego użytku znów uczynić przedmiot pożądania. Zwłaszcza że wraz z rozwojem internetu zwyczaje widzów zaczęły się zmieniać. Philip wypuścić swoje New Vision TV w 1999 roku, najpierw na progresywnych rynkach Dalekiego Wschodu – w Hong Kongu, na Tajwanie i w Singapurze. To był strzał w dziesiątkę. Nowe piękne telewizory wyprzedawały się szybciej niż Philips był w stanie je produkować.
XXI wiek przyniósł przekształcenie sposobu, w jaki przyswajamy obrazy i dźwięki. Netflix, Spotify i YouTube sprawiły, że nośniki straciły na znaczeniu. Philips wkroczył w nowe millenium, tworząc trójwymiarowy tomograf, a w dziedzinie technologii domowego użytku postanowił wyjść naprzeciw nowym trendom. Rewolucja w oglądaniu zwiększyła popyt na telewizory mogące sprostać wymogom użytkowników, którzy domowe projekcje traktują równie poważnie, jak wyjście do kina, a maratony seriali traktują jako gwarancję udanego weekendu.
Philips wychodzi tym oczekiwaniom naprzeciw, inwestując w rozwój Ambilight. System diod LED umieszczony z tyłu ekranu, połączony z telewizorem specjalnym algorytmem, emituje na ścianę światło w kolorach odpowiadającym tym, które wyświetlane są aktualnie na ekranie. W efekcie ekran optycznie wydaje się większy. Otoczenie światłem zapewnia widzom dodatkowe emocje, wyostrzając jednocześnie obraz. Widz czuje się więc jak uczestnik akcji filmu. – Dzięki Ambilight kolory wydają się jeszcze żywsze, a ekran jeszcze większy– zapewnia Rod White, twórca m.in. flagowego modelu OLED 973 (65-calowy, z soundbarem pokrytym materiałem duńskiej firmy Kvadrat, jego poprzednikiem jest OLED 9002, 55-calowy, który zdobył nagrodę Red Dot Design i EISA).
Dokonania Philipsa potwierdzają fakt, że współczesna technologia, coraz bardziej spersonalizowana, dopasowuje się do indywidualnych gustów, potrzeb i stylu życia odbiorców. Chcemy mieszkać w inteligentnych domach, polegamy na technologii, z którą nigdy się nie rozstajemy, jesteśmy świadomi znaczenia designu wnętrz dla naszego samopoczucia. Po kilku latach chłodnego minimalizmu, który potem przeszedł w skandynawską funkcjonalność, a w końcu w przytulne hygge, architekci wnętrz zachęcają do tego, żeby wpuścić do domu trochę koloru, skupić się na detalach, przedmioty dobierać ze starannością godną kuratora wystawy. W tak zagospodarowanej przestrzeni jest miejsce tylko dla sprzętów równie funkcjonalnych, co pięknych.
– Prawdziwą innowacją jest stworzenie produktu, który naprawdę zachwyci użytkownika. Ta sama zasada ma zastosowanie do designu. Rewolucyjny przedmiot to ten, który niepostrzeżenie staje się częścią wnętrza i codziennego życia nawet tych wymagających konsumentów – mówi Rod White. Jemu udało się zrealizować ten ambitny postulat.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.