Wiemy, że powinniśmy spać 7-8 godzin, by dobrze zregenerować organizm, ale czy ten przedział czasowy powinien mieścić się w konkretnych ramach? Entuzjaści zdrowego stylu życia odpowiadają: „Tak” i polecają pobudkę o 5 rano. Wiemy dlaczego.
Wystarczy przescrollować Instagram tuż po przebudzeniu, by z dużym prawdopodobieństwem natknąć się na treści opublikowane tam parę godzin wcześniej. Odpowiedzialne za nie ranne ptaszki nie śpią już od kilku godzin, dawno rozpoczęły dzień pracy i są już w połowie listy zadań do wykonania. Niekoniecznie jest to nowa rzecz, jednak stała się rytuałem powszechnym wśród entuzjastów zdrowego stylu życia. Oto kraina wstających o 5 rano. Modny wśród gwiazd, ekspertów fitness i miłośników mody smart ring Oura określił, że zaledwie 10 procent korzystających z niego osób to ranne ptaszki, czyli osoby, które wykonują większość zadań z samego rana. Gdy wstajesz, od razu jesteś rozbudzona, gotowa do działania i pełna energii. Marka produkująca fitness trackery stwierdziła również, że współczynnik aktywności przedstawicieli tego chronotypu jest o pięć punktów procentowych wyższy niż średnia wszystkich członków społeczności Oura.
Jakie korzyści płyną z wczesnego wstawania?
Adrienne Adhami, coachka i pisarka, należy do entuzjastów zdrowego stylu życia, którzy nastawiają budzik na wczesną godzinę. Jej książka „Power Hour” opisuje koncepcję, według której możemy odzyskać czas, jeszcze zanim dzień się rozpocznie. – Dostosowanie codziennej rutyny do naturalnego rytmu okołodobowego naszego organizmu – 24-godzinnego wewnętrznego cyklu snu i czuwania – może pomóc nam w regulacji nastroju, poprawić zdolność utrzymania skupienia oraz podnieść ogólny poziom energii. Może również poprawić jakość snu.
Adhami budzi się o godzinie 5.45. – W domu panuje cisza, dzieci jeszcze śpią, a ja mogę nacieszyć się niezakłócaną przez nikogo samotnością. W niektóre poranki idę na spacer, w inne biegam, a czasami po prostu popijam rooibosa i czytam książkę. Przyznaje jednak, że nie zawsze tak to wygląda. – Robię tak w 90 procentach przypadków, ale życie nie jest przewidywalne, czasami coś się zmienia, a my musimy się do tego dostosować. Jak wyjaśnia, kluczem do wczesnych pobudek jest dobry sen w nocy. – Kładę się do łóżka przed 22 i zostawiam telefon w innym miejscu domu, by nic mnie nie rozpraszało.
Słynny „Klub 5 rano”
Donna Bartoli, która przygotowuje się do zawodu coacha od zdrowia, wyjaśnia, dlaczego dołączyła do klubu wstających o 5 rano. – Wczesne wstawanie zapewnia mi spokój i poczucie kontroli nad tym, jak będzie wyglądał mój dzień. To czas bez zakłóceń, w którym nie robię nic poza skupieniem się na sobie i swoją produktywnością. Bartoli postanowiła zaczynać dzień o wczesnej porze po tym, jak kilka lat temu przeczytała książkę „Klub 5 rano. Szczęśliwy poranek zmienia wszystko” Robina Sharmy. – Mogę przeznaczyć dobrą godzinę czy dwie na rozwój osobisty i czynności poprawiające jakość mojego życia. Stoi to w zgodzie z założeniami opisanymi w książce, która skupia się na jak najbardziej efektywnym wykorzystaniu wczesnych godzin porannych, by zwiększyć produktywność i dobre samopoczucie. Podobnie jak Adhami, Bartoli uważa, że dobre wysypianie się w nocy pomaga w utrzymaniu konsekwencji w porannym wstawaniu, przyznając jednocześnie, że o godzinie 21 jest już zazwyczaj w łóżku. I choć wielu z nas obawia się, że tak wczesne wstawanie spowoduje, że później dopadnie nas kryzys, Bartoli czuje, że budzik dzwoniący o 5 rano pozwala jej utrzymać wysoki poziom energii. – Zmieniło to mój sposób myślenia. Mam bardziej pozytywne nastawienie, jestem spokojniejsza, bardziej zmotywowana i działam z większym rozmysłem. Pozostaje nastawić swój budzik na 5 rano.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.