
Kolejny dom mody debiutuje z kosmetykami do make-up’u. Linię La Beauté Louis Vuitton nadzoruje słynna makijażystka, dama Pat McGrath, która zapowiada sensoryczne formuły i piękne opakowania.
W trakcie tygodni mody jesień-zima 2025-2026 nie ma nikogo bardziej zapracowanego niż makijażystka, dama Pat McGrath, która tylko w tym sezonie będzie miała na swoim koncie 15 pokazów. Zazwyczaj można znaleźć ją na backstage’u, gdy opracowuje nieziemskie beauty looki, które pojawią się na wybiegach podczas miesiąca mody. Dzisiaj występuje jednak w innej roli, bo właśnie ogłoszono, że marka Louis Vuitton wypuszcza swoją pierwszą serię kosmetyków do makijażu La Beauté Louis Vuitton za sterami której stoi właśnie McGrath. Obejmująca nowo utworzone stanowisko dyrektor kreatywnej linii kosmetyków tego domu mody (Jacques Cavallier-Belletrud przewodzi istniejącej już linii perfum jako mistrz perfumiarstwa), McGrath może pochwalić się nie lada doświadczeniem, na które składa się 20 lat pracy przy pokazach mody. Od czterech lat nadzoruje natomiast prace nad rozwojem produktów z linii Louis Vuitton, jednocześnie cały czas sprawując władzę nad marką sygnowaną jej własnym nazwiskiem, Pat McGrath Labs.

Wielbicielki makijażu wiedzą, że to nie pierwszy raz, gdy McGrath tworzy produkty dla znanej marki. To właśnie ona stała za premierami linii beauty takich marek jak Armani, Dolce & Gabbana i Gucci. Tym razem to coś naprawdę wyjątkowego. Teraz, kiedy w końcu może już o tym mówić nie kryje ekscytacji. – Ludzie pytali mnie od lat: Kiedy w Louis Vuitton pojawią się produkty do makijażu? Teraz w końcu mogę powiedzieć, że już się to dzieje. Od wielu lat tworzę z Nicolasem [Ghesquièrem] makijaże dla marki Louis Vuitton. Mamy tę samą wizję piękna i współpracujemy w sposób, który wydaje się absolutnie naturalny, a jednak w każdym kolejnym sezonie pojawia się jakaś niespodzianka i twist! La Beauté Louis Vuitton to idealne przedłużenie podróży, w jakiej wspólnie bierzemy udział.
Jak będzie wyglądała kolekcja do makijażu La Beauté Louis Vuitton?

Czym linia Louis Vitton różni się od Pat McGrath Labs? Czy mogą one współistnieć? –Oczywiście! La Beauté Louis Vuitton to absolutnie najwyższy poziom rzemiosła. Jeżeli chodzi o opracowywanie produktów, zawsze miałam obsesję na punkcie najdrobniejszych detali i perfekcji, jaka konieczna jest w kwestii tekstury danego produktu, precyzyjnych metod aplikacji, idealnie wyliczonej ilości pigmentu, oraz tego, jakie uczucia taki produkt powinien w nas wywoływać. Przesuwanie granic w kwestii innowacji dotyczących składu kosmetyków oraz eksploracja sensoryczna to element mojego własnego DNA. Naprawdę może prowadzić do przełomowych rezultatów i tak właśnie jest w przypadku tego przedsięwzięcia – mówi makijażystka. Wszystko to ma sens, jeśli przyjrzeć się twórcom, których dom mody zatrudniał przed Pat. Nieżyjący już Virgil Abloh pozostał w swojej własnej marce, Off-White, zarządzając jednocześnie działem menswear w Vuitton, a Pharrell Williams idzie w jego ślady, jednocześnie wypracowując sobie swoją własną pozycję jako muzyk i przedsiębiorca. Podobnie jak w przypadku Abloha i Williamsa, ta nowo nawiązana współpraca zapowiada się epicko.
– Przygotujcie się na efekt „wow” – mówi McGrath złapana przez nas między pokazami w Mediolanie i Paryżu. – To métier – idea opierająca się na rzemieślniczym podejściu do makijażu, która łączy dziedzictwo i tradycję tego domu mody z najlepszymi innowacjami, jakie mają do zaoferowania francuskie laboratoria kosmetyczne. Każdy produkt będzie obiektem pożądania. Nawiązując do bogatej historii tego domu mody, McGrath zdradza, że otrzymała pełen dostęp do jego archiwów, w którym znajdują się kuferki na kosmetyki z 1854 roku, a także puderniczki, pędzle i lusterka z lat 20. XX wieku. Produkty beauty zawsze stanowiły element DNA marki Louis Vuitton, brakowało jej tylko kosmetyków do makijażu. Aż do teraz.

Czego możemy się spodziewać? – Mamy znakomite szminki [jest ich 55], niesamowite koloryzujące balsamy do ust [w sumie 10] i cienie do powiek [ma ich być osiem poczwórnych palet]. Jeśli przyjrzymy się lookom McGrath dla Louis Vuitton z przeszłości, zobaczymy, że tpomysł, by filar marki poświęcony makijażowi opierał się zarówno na makijażu oczu, jak i ust, ma absolutny sens. McGrath ujawniła też, że w sprzedaży pojawi się paleta dedykowanej drobnej galanterii skórzanej, w której będzie można przechowywać nowe produkty, w postaci etui na szminki i mini kuferków.
I choć konkretne odcienie i opakowania zostaną dopiero zaprezentowane, McGrath sugeruje, że znajdują się na nich charakterystyczne inicjały LV. Jednak to coś więcej niż produkty inspirowane kultowymi kosmetyczkami i kuferkami tego domu mody. – Chodzi o sztukę życia. To tekstury skóry, kolory z kolekcji Nicolasa, kody tego domu. Wszystkie jego elementy zachęcają do korzystania z wyobraźni, a każdy detal został przemyślany z tak samo jak najbardziej legendarne dzieła tego domu mody. Możesz spodziewać się, że pokochasz każdy z tych produktów i będziesz traktować je podobnie jak traktowałabyś kuferek, torebkę lub projekt z kolekcji ready to wear Louis Vuitton. Ustanawiamy nowe standardy w segmencie luksusowych produktów beauty – mówi Pat McGrath.
La Beauté Louis Vuitton pojawi się jesienią 2025 roku w 115 sklepach na całym świecie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.