Mule na obcasach podbiły wybiegi. Za chwilę wkroczą też na ulice. Sięgające historii pantofli ze starożytnego Imperium Osmańskiego i arabskich barwników stosowanych do ich wytworzenia buty bez pięty cieszą się niesłabnącą sławą. Dawniej były ukochanym obuwiem Carrie Bradshaw, obecnie należą do ulubionych Hailey Bieber.
W kolekcjach na sezon wiosna–lato 2023 nie brakowało wariacji na temat muli. Buty pozycjonowane były jako jedne z najbardziej uniwersalnych na sezon przejściowy. Są idealną metaforą przejścia z zimy w lato, szczególnie dla tych, którzy nie mają odwagi przeskoczyć bezpośrednio na sandały. Marki takie jak Diesel, Schiaparelli, Jacquemus czy Bottega Veneta stworzyły własne propozycje, o których nie możemy przestać marzyć.
Choć brzmi to paradoksalnie, nową twarz marka Diesel zawdzięcza nostalgii, którą Glenn Martens, jej dyrektor kreatywny, włącza do swoich nowych kreacji. Dlatego na wybiegu u Belga nie mogło zabraknąć wersji Y2K najbardziej poszukiwanego buta tego sezonu. Obuwiem, które wybrał na swój pokaz mody wiosna–lato 2023, była para muli ze szpiczastym noskiem, wykonana z dżinsu, ozdobiona detalami w formie zamka błyskawicznego i kieszonki. Stylizacje, które do nich zaproponował, to seksowne spodenki, minispódniczki, dżinsy i sukienki, co jest kolejnym dowodem wszechstronności tego obuwia.
Simon Porte, dyrektor kreatywny Jacquemus, nie zawahał się włączyć muli jako jednego z modeli butów, które mogliśmy zobaczyć na jego pokazie mody Le Raphia. Zaprezentował model w kolorze musztardowym z niewielkim obcasem i designem, który wyraźnie przywodził na myśl klapki. Jego propozycja stylizacji polegała na połączeniu ich ze spódnicami midi i krótkimi topami, zachowując ten sam kolor i tworząc total look.
Daniel Lee z Schiaparelli zachowuje surrealizm charakterystyczny dla domu i proponuje buty ze spiczastym noskiem i obcasem w kształcie dziurki od klucza. Projekt marki pokrywa całą cholewkę i pojawia się w dwóch kolorach, kontynuując minimalistyczne podejście, które królowało w kolekcji. Matthieu Blazy przedstawia wersje muli Bottega Veneta w kolorze bordowym z bardzo oryginalnym obcasem, który sprawia wrażenie skręconego. Szpiczasty nosek jego projektu jest ostry i łączy go z jeansowymi szortami lub zwiewnymi sukienkami. Natomiast Marni, stawia na mule na obcasie w wersji mokasynowej. Tak, mokasyny były dominującymi płaskimi butami w sezonie jesień–zima 2022 i pojawią się również w wersji na obcasie wiosną 2023 roku.
Jeśli mule tego lata cieszą się dużą popularnością, oznacza to, że będą obecne jeszcze przez jakiś czas w sezonie jesień–zima 2023–2024. Zostało to już zresztą zapowiedziane przez markę Gucci na pokazie po odejściu Alessandro Michelle. Mule Gucci powracają i robią to w swojej najbardziej charakterystycznej wersji z lat dziewięćdziesiątych, przywołując złotą erę Toma Forda. W pastelowych odcieniach, z kwadratowym noskiem i asymetrycznym zakończeniem cholewki. Propozycja włoskiego domu spełnia wymagania obiektu największego pożądania przyszłej jesień.
Mule to gorący trend nie tylko na wybiegu. Na ulicy możemy znaleźć wiele stylizacji z nimi w roli głównej. Na przykład u Hailey Bieber, która łączy parę beżowych klapek na obcasie od Jil Sander z szerokimi dżinsami i prostym białym T-shirtem. To łatwy do powtórzenia styl o dużej wszechstronności – od stroju biurowego po bardziej swobodny, na co dzień. Klapki na obcasie będą bohaterami naszych ulubionych letnich zestawień. I bez wątpienia przydadzą się, gdy będziemy ich najbardziej potrzebować.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.