Aktorka znana z serialu „Westworld” ujawniła, że w czasie związku z Marilynem Mansonem padła ofiarą przemocy domowej. Teraz działa na rzecz innych kobiet dotkniętych traumą. Z okazji 34. urodzin Evan Rachel Wood przypominamy jej historię.
Evan Rachel Wood poznała Marilyna Mansona, wtedy męża Dity Von Teese, na imprezie w Chateau Marmont w 2005 r. Ona miała 18 lat, on dwa razy więcej. Niedługo później w teledysku do jego piosenki „Heart-Shaped Glasses” para wygląda, jakby uprawiała przed kamerą seks. Ona w jasnej sukience, z włosami ufryzowanymi na pin-up girl i w tytułowych okularach w kształcie serca jest niewinna niczym dziecko. Starszy od niej mężczyzna o charakterystycznym gotyckim wizerunku wydaje się żywić jej młodością. Ale to ją wytykano na ulicy palcami, nazywając „dziwką”. Evan zostawiła Mansona w 2010 r. Dopiero 10 lat później zdobyła się na odwagę, żeby powiedzieć, że była w tej relacji „potwornie wykorzystywana”. – Miałam wyprany mózg. Nie chcę już żyć w strachu przed jego zemstą. Najwyższy czas powiedzieć, że ten mężczyzna zagraża kobietom – mówiła. Wiele kobiet ją wsparło. W prywatną asystentkę Ashley Walters Manson rzucał talerzami, artystkę SourGirrrl wielokrotnie zgwałcił, Sarę McNeilly więził, Ashley Lindsay Morgan ciął i podpalał jej skórę. On wszystkiemu zaprzeczał, chociaż w wywiadzie dla magazynu „Spin” sprzed 10 lat sam przyznał, że po rozstaniu z Wood dzwonił do niej 158 razy, winiąc ją za samookaleczenia, których dokonał. – Piosenkę „I Want to Kill You Like They Do in the Movies” napisałem o moich fantazjach – chciałem zmiażdżyć jej czaszkę młotkiem – mówił też. Aktorka kilka lat temu wyznała, że padła ofiarą gwałtu i była wykorzystywana „fizycznie, psychicznie i seksualnie”. Długo nie chciała ujawnić tożsamości oprawcy. Panicznie się go bała. A dlaczego szybciej nie odeszła? Bo obawiała się, że skrzywdzi ją jeszcze bardziej.
Teraz Wood oprócz aktorstwa zajmuje się działaniem na rzecz ofiar przemocy domowej. Dzięki niej przegłosowano w Kalifornii Phoenix Act chroniący ofiary przemocy domowej. Zaangażowała się w działalność polityczną, bo przekonała się, że system niedostatecznie chroni kobiety. Gdy poszła na policję z dowodami molestowania, została odesłana z kwitkiem. Było już za późno – przestępstwo jej oprawcy się przedawniło.
W 2011 r. dokonała coming outu jako osoba biseksualna. Opowiadała, że płynność płciowa fascynowała ją w Mansonie i w niej samej. O tym, że podobają jej się kobiety, wiedziała już, gdy była małą dziewczynką. Nie chciała się z tym zdradzać, zwłaszcza że biseksualność kobiet uważa się za kaprys. Jak większość osób LGBTQ+ zmagała się z dyskryminacją. Po rozstaniu z Mansonem, w wieku 22 lat, targnęła się na swoje życie. Nieudana próba samobójcza okazała się momentem przełomowym. Postanowiła odbudować swoje życie. W 2012 r. ślub z Jamiem Bellem, rok później została matką. Wychowuje syna tak, by nie powielał modelu toksycznej męskości. – Dzieci rozumieją więcej niż dorośli. Mój syn już teraz dostrzega, jak działa patriarchat i chce się temu sprzeciwiać – mówiła Wood na łamach „Self”. Dla dziecka przeprowadziła się do Nashville, z dala od Hollywood. Fabrykę Snów aktorka wini po części za swoje traumatyczne doświadczenia. – Dziecięcy aktor nie ma umiejętności radzenia sobie z presją tak, jak dorosły – mówi gwiazda, która trafiła do Los Angeles jeszcze jako uczennica podstawówki. Córka aktorki Sary Wood i ojca, szefa lokalnego teatru z Raleigh w Karolinie Północnej, na pierwszy casting poszła w wieku pięciu lat. Przegrała z Kirsten Dunst, która dostała rolę w „Wywiadzie z wampirem”. – Chyba po prostu chciałam włożyć sztuczne kły – śmiała się w wywiadzie dla „Rolling Stone”. Marzenie spełniła wiele lat później w „Czystej krwi”. Przełomem w karierze była natomiast „Trzynastka” z 2003 r., gdzie u boku Nikki Reed grała nastolatkę pochłoniętą seksem, imprezami i narkotykami.
Wiele lat po trudnych doświadczeniach aktorka wciąż cierpi na stany lękowe. W przepracowaniu traumy pomógł jej też serial science fiction „Westworld”, gdzie jej bohaterka, Dolores, wykorzystywana przez graczy androidka, w końcu mści się na oprawcach. Wood wyzwala też śpiew. Jako dziecko ćwiczyła głos przy kreskówkach Disneya, niedawno podkładała głos w drugiej części „Krainy lodu”. Z kumplem, Zanem Carneyem, tworzy muzyczny duet Evan + Zane, a w domu dodaje sobie animuszu, nucąc do przeboju „I Will Survive”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.