Artystka Paulina Ołowska przyjęła zaproszenie, by przygotować specjalne wydanie "Vogue'a" o sztuce. Jako redaktor prowadząca pracowała ponad pół roku nad częścią numeru listopadowego, którą nazwaliśmy Vogue Art.
Od zawsze moda i sztuka idą w parze. W renesansie Leonardo da Vinci projektował torby, w latach 40. XX wieku Salvador Dalí malował okładki dla „Vogue’a” (więcej o tym w tekście Elżbiety Szawarskiej Sztuka en Vogue listopadowego numeru na stronie 11), a cztery lata temu Marina Abramović wystąpiła na okładce ukraińskiego wydania.
Gdy zaczynaliśmy pracę nad polskę edycją magazynu, postanowiliśmy, że numer listopadowy poświęcimy sztuce. Więcej, że ten numer sam powinien być dziełem sztuki. Zaprosiliśmy do współpracy Paulinę Ołowską, której moda zawsze była bliska: w obrazach wykorzystywała zdjęcia z dawnych pism kobiecych, wykonała rękawiczki według wzoru pozostawionego przez Zofię Stryjeńską, w innych pracach cytowała twórczość m.in. Biby, Schiaparelli, Saint Laurenta. Daliśmy Paulinie wolną rękę. To ona wymyśliła koncepcję, czuwała nad sesjami, wybrała współpracowników, zamówiła teksty u artystów. Uczestniczyła na każdym etapie produkcji. Efekt Sami Państwo ocenią. Dla mnie było to duże wyzwanie i ciekawe doświadczenie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.