Znaleziono 0 artykułów
26.04.2018

Gruzja modą stoi. Za nami Tbilisi Fashion Week

26.04.2018
Tydzień mody w Tbilisi (Fot. Adlan Mansri)

Odkąd Demna Gvasalia założył głośny, modowy kolektyw Vetements, a następnie objął stanowisko dyrektora kreatywnego Balenciagi, Gruzja stała się jednym z najgorętszych kierunków w branży. Mimo tego, że tamtejsza infrastruktura cały czas znajduje się w fazie rozwoju, kraj ten coraz częściej postrzegany jest jako kolebka najzdolniejszych przedstawicieli młodego pokolenia projektantów. Prace niektórych można było zobaczyć podczas zakończonego w niedzielę tygodnia mody w Tbilisi.

Sam talent nie wystarczy – szczególnie teraz, gdy światem mody w takim samym stopniu co kreatywność, rządzą koneksje, obecność w mediach społecznościowych i umiejętne prowadzenie biznesu. Doskonale wiedzą o tym organizatorzy tygodnia mody w Tbilisi – czterodniowej imprezy mającej na celu przybliżenie twórczości tamtejszych projektantów międzynarodowej publiczności złożonej z blogerów, dziennikarzy i kupców. W Fashion Week Tbilisi nie chodzi jednak tylko i wyłącznie o modę – zaangażowanie gruzińskiej Izby Turystycznej oraz rządu sprawia, że wydarzenie promować ma nie tylko pracę najzdolniejszych twórców i lokalną kulturę, ale także pokazać, że rosnące z sezonu na sezon zaplecze produkcyjne oraz edukacyjne czyni z tego kraju jeden z najszybciej rozwijających się (pod względem potencjału związanego z modą).

Tsite by Tamara Tsiteladze (Fot. materiały prasowe)
Street style podczas tygodnia mody w Tbilisi (Fot. Adlan Mansri)

Impreza odbywa się od lat, cyklicznie dwa razy do roku, a prezentowane są na niej, tradycyjnie, kolekcje na wiosnę-lato oraz jesień-zimę. Wydarzenie, które początkowo zdominowane było wyłącznie przez gruzińskich projektantów, cieszy się jednak coraz większym zainteresowaniem także wśród twórców ze wschodniej Europy – podczas zakończonej w niedzielę edycji swoje propozycje na jesień-zimę 2018 pokazała między innymi rosyjska marka 1377 czy Ukrainka Luba Makarenko tworząca pod marką Sayya.

Ani Datukishvili (Fot. materiały prasowe)
Miro (Fot. materiały prasowe)

W tym sezonie organizatorzy ewidentnie postawili na różnorodność. Swoje kolekcje zaprezentowały marki streetwearowe, minimalistyczne i z zamiłowaniem do dekonstrukcji, projektujące modę w stylu retro oraz proponujące nowe spojrzenie na klasyczną elegancję. Mimo że nie wszystkie propozycje należały do udanych, a kilka z nich reprezentowało nieco odtwórcze spojrzenie na to, co pokazane zostało wcześniej, chociażby Paryżu, łatwo można było wyłowić kilka perełek potwierdzających, że w Gruzji drzemie naprawdę spory modowy potencjał. Na specjalną uwagę zasługują przede wszystkim dwie projektantki – Tamara Tsiteladze, tworząca pod marką Tsite, oraz Ani Datukishivili, których najmocniejszymi stronami ewidentnie były sukienki, okrycia wierzchnie i indywidualne podejście do wykorzystywanych w kolekcjach tkanin.

Street style podczas tygodnia mody w Tbilisi (Fot. Adlan Mansri)

Najbardziej znani obecnie przedstawiciele gruzińskiej sceny mody, czyli George Keburia, Lado Bokuchava czy Alexandre Akhalkatsishvili swoje propozycje na nadchodzącą jesień zaprezentują już na początku maja, podczas kolejnego tygodnia mody w Tbilisi, tym razem organizowanego we współpracy z Mercedes Benz. I mimo że organizowanie dwóch fashion weeków w tak krótkim odstępie czasu może być dyskusyjnym posunięciem, zaangażowanie gruzińskich organizacji – czy to rządowych czy należących do sektora prywatnego – w promowanie tamtejszej mody może być godnym do naśladowania wzorem.

Michalina Murawska
  1. Moda
  2. Premiery
  3. Gruzja modą stoi. Za nami Tbilisi Fashion Week
Proszę czekać..
Zamknij