Na premierze „My Policeman” w Los Angeles Harry Styles, który zwykle wybiera na oficjalne okazje kolorowe stylizacje, wystąpił w czarnym garniturze. W filmie Michaela Grandage’a gra główną rolę.
Harry Styles przyzwyczaił fanów do swoich ekstrawaganckich stylizacji. Muzyk i aktor chętnie wybiera awangardowe projekty domu mody Gucci, kolorowe tkaniny i elementy strojów stereotypowo uznawane za kobiece, udowadniając, że moda nie ma płci.
Promując film „My Policeman” w Los Angeles, pozostał wierny swojej ulubionej modowej marce z włoskim rodowodem, wybierając jednak bardziej stonowaną stylizację. Czarną marynarkę ze stójką, zapiętą na całej długości z ukrytymi guzikami, zestawił z eleganckimi spodniami w tym samym kolorze i z lakierowanymi oksfordami. Zrezygnował z kolorowych dodatków, dobierając do kreacji jedynie pasek i złoty sygnet.
W „My Policeman” w reżyserii Michaela Grandage’a Harry Styles wciela się w rolę policjanta, który wiąże się z nauczycielką Marion, graną przez Emmę Corrin. Kiedy kobieta odkrywa, że jej mąż ma romans z przyjacielem, losy trojga zaczynają się komplikować. Akcja filmu, którego scenariusz powstał na podstawie powieści angielskiej pisarki Bethan Roberts, rozgrywa się w latach 50. w Brighton.
– To opowieść o straconym czasie. I o tym, że nigdy nie jest za późno, żeby podążać za głosem serca, zmienić swoje życie, być odważnym w miłości – powiedział Harry Styles podczas rozmów z dziennikarzami na premierze produkcji w Los Angeles.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.