Love stories: Jessica Biel i Justin Timberlake

Gdy Britney Spears złamała mu serce, Justin Timberlake poprzysiągł już nigdy się nie zakochiwać. Potem romansował i zdradzał. Aż pojawiła się ona – Jessica Biel. Przy dobrze ułożonej aktorce gwiazdor odnalazł spokój. W 2022 roku para świętowała 10. rocznicę ślubu. Przypominamy historię ich związku. 

Jessica Biel i Justin Timberlake zaczęli kariery jako dzieci. Ona pojawiła się na ekranie po raz pierwszy jako 12-latka, a od 14. roku życia grała w przesłodzonym serialu familijnym „Siódme niebo”.  On trafił do show-biznesu jeszcze wcześniej – razem z Britney Spears, Christiną Aguilerą i Ryanem Goslingiem zaistniał w „Klubie Myszki Miki”, jeszcze zanim skończył podstawówkę. Jako nastolatek z boysbandem N Sync robił konkurencję Backstreet Boys. Był bożyszczem. Cherubinek z blond loczkami, odrobinę piskliwym falsetem i talentem tanecznym na miarę młodego Michaela Jacksona podbił serca fanek na całym świecie. 

Justin Timberlake: Tęskniąc za Britney Spears

Ale dla niego liczyła się tylko jedna dziewczyna – równie zdolna i zdeterminowana Spears, którą poznał jeszcze w stajni Disneya. Na przełomie lat 90. i 2000. tworzyli związek z młodzieńczych marzeń. Za sprawą dopasowanych denimowych stylówek z gali American Music Awards w 2001 r. zapisali się też w historii mody. A potem ona złamała mu serce. Podobno go zdradziła, a w każdym razie na mizoginistycznym przełomie mileniów to ją obarczono winą za rozstanie z najsłodszym chłopcem Ameryki. 

W filmie dokumentalnym „Kto wrobił Britney Spears” z 2021 r. ujawniono, że Justin daleki był od ideału – nie wspierał swojej dziewczyny, gdy ta padła ofiarą medialnej nagonki. Po zerwaniu nagrał utwór, który miał dawną ukochaną pogrążyć. Na debiutanckiej płycie solowej „Justified” z 2002 r. znalazła się piosenka „Cry Me a River” o wiarołomnej kochance. W teledysku wystąpiła dziewczyna do złudzenia przypominająca Spears. Zgadzało się wszystko, łącznie z charakterystycznym kaszkietem, biodrówkami i krótkim topem. Wbijając szpilę byłej, Timberlake wpisał się w długą tradycję piosenek zemsty. 

Tęskniąc za Britney, rzucił się w wir romansów z najgorętszymi gwiazdami Hollywood – Lindsay Lohan, Cameron Diaz, Scarlett Johansson (wystąpiła w jego teledysku „What Goes Around… Comes Around” do piosenki, w której znów wypłakiwał żale po Spears). Aż spotkał Jessikę Biel. 

Wiedział, że to kobieta marzeń – posągowa uroda, etos pracy, sukces zawodowy. Unikała skandali, ale tak jak Justin znała cenę dziecięcej sławy. Media uważnie przyglądały się jej związkowi z Chrisem Evansem, późniejszym Kapitanem Ameryką. Często też, dorastając na oczach widzów, doświadczała seksizmu. 

Niespokojny Justin i rozsądna Jessica mieli stworzyć jeden z najtrwalszych związków w Hollywood. Ale najpierw musiał ją do siebie przekonać, bo ona wiedziała, że on ma swoje za uszami, a pragnęła stabilizacji. 

Jessica Biel i Justin Timberlake: Pierwsze randki i pierwsze kryzysy 

W 2007 r. Biel trafiła na imprezę urodzinową, którą Timberlake zorganizował dla kumpla. – Nie było w tym hollywoodzkiej magii – mówił potem Justin na łamach „Us Weekly”. Ani on, ani ona nie poczuli, że ta noc zmieniła ich życie. Zdobył jej numer telefonu, ale ona nie chciała się z nim umówić. – Musiałem wykazać się wytrwałością. W końcu się zgodziła – wspominał gwiazdor. Potem widziano ich na wyjeździe snowboardowym z przyjaciółmi, ale „znajomi” zapewniali, że Justin jest szczęśliwym singlem. Nie udało im się utrzymać randek w tajemnicy – na jednej z pierwszych sfotografowano ich pocałunek. W następnych miesiącach wciąż pojawiały się plotki o rozstaniu – podejrzewano, że Justin nie potrafi dochować wierności. W wywiadzie dla „Vogue’a” z 2010 r. Biel potwierdziła, że związek to „najcenniejsze, co ma w życiu”. – To mój związek. I nie będę o nim opowiadać – ucięła. Wkrótce miało się okazać, że plotkarze mieli rację. Wiosną 2011 r. para się rozstała. „Pozostają przyjaciółmi”, brzmiała zwyczajowa formułka.

Już latem zbliżyli się do siebie ponownie. – To najważniejsza osoba w moim życiu – mówił Timberlake o Biel na łamach „Vanity Fair”. Żeby już mu nie uciekła, oświadczył się. – Nigdy o tym nie marzyłam, ale gdy się stało, wiedziałam, że to właściwe – mówiła ona o zaręczynach podczas przerwy świątecznej spędzonej w Montanie. – Po całym dniu na snowboardzie byliśmy jeszcze w kombinezonach – opowiadała. Ośnieżone szczyty, zachód słońca, pierścionek z diamentem odbijającym światło – ta chwila naprawdę była jak z obrazka. „Nie wyobrażam sobie szczęśliwszego momentu”, napisał Justin w piosence „Montana” z płyty „Man Of The Woods”. 

Jessica Biel i Justin Timberlake: Ślub za 6 milionów dolarów

Niecały rok po zaręczynach, 19 października 2012 r., Jessica i Justin zostali małżeństwem. Uroczystość we włoskiej Apulii trwała aż tydzień. Na celebrację zaproszono setkę gości, w tym takie gwiazdy, jak Jimmy Fallon, Timbaland czy Andy Samberg. – Tak to sobie wymarzyłam – mówiła Biel na łamach „People”. Wybrała różową suknię haute couture od Giambattisty Vallego. Projektant uszył także stroje dla jej mamy i druhen. Pan młody miał na sobie smoking od Toma Forda. Podczas wesela zaśpiewał piosenkę napisaną dla żony specjalnie na tę okazję. 

Wydarzenie kosztowało ponad 6 mln dolarów. Luksus miał parze towarzyszyć na nowej drodze życia – dzielą życie między willę na wzgórzach Los Angeles, nowojorski apartament, ranczo w Montanie i dom w Tennessee. 

Po ślubie zakochani zamarzyli o powiększeniu rodziny.

Jessica Biel i Justin Timberlake: Rodzina w komplecie 

W styczniu 2015 r. Justin ogłosił, że spodziewają się z Jessicą pierwszego dziecka. Na Instagramie zamieścił wtedy zdjęcie ciążowego brzucha żony, na którym składał czuły pocałunek. W kwietniu na świat przyszedł syn Silas Randall. Drugi syn – Phineas – urodził się pięć lat później, w czasie pandemii COVID-19. 

Jako młodzi rodzice Biel i Timberlake chętnie opowiadali o swojej miłości, rodzicielstwie i wzajemnym wsparciu. Ona na łamach „Entertainment Weekly” wyznała: – Mam nadzieję, że inspiruję Justina. Cudownie być z osobą, która rozwija się zawodowo. On zwierzał się z trudów ojcostwa – jednocześnie najtrudniejszej i najbardziej satysfakcjonującej pracy. Podczas gdy on nagrywał kolejne solowe albumy i coraz lepiej radził sobie na dużym ekranie (m.in. w „Social Network”, „Wyścigu z czasem” czy „Palmerze”), ona zajęła się produkcją – współtworzyła serial „Grzesznica”, a teraz „Candy: Śmierć w Teksasie” o gospodyni domowej, która przeobraziła się w morderczynię.  

Choć na czerwonych dywanach, w mediach społecznościowych i w wywiadach wciąż prezentowali się jako zakochani, plotki o kryzysie w związku Jessiki i Justina nie cichły. W listopadzie 2019 r. tabloid „The Sun” opublikował zdjęcia Timberlake’a z Alishą Wainwright, partnerką z planu „Palmera”. Trzymali się za ręce, a on kładł jej dłoń na kolanie. „Źle oceniłem sytuację”, przepraszał w oświadczeniu, zarzekając się, że „nic się nie stało”. Podobno tamtego wieczora za dużo wypił. Jessica dla dobra rodziny postanowiła mu wybaczyć. A potem przyszedł na świat Phinneas. – Jest wspaniały. Jesteśmy podekscytowani, szczęśliwi i wdzięczni – mówił Timberlake w programie Ellen DeGeneres. – Silas to żartowniś, który lubi być w centrum uwagi. A Phin uwielbia się śmiać – mówiła ona. „Matki to najsilniejsze osoby na świecie. Jess, jesteś sercem naszej rodziny”, chwalił Justin Jessicę na Instagramie.

Dziesięć lat minęło

Choć z początku wydawało im się to głupie, celebracja 10. rocznicy odnowieniem ślubów okazała się dla pary niezwykle wzruszająca. – Cieszyłam się, mogąc docenić naszą miłość – przyznała Jessica po powrocie z Apulii. „Dzięki tobie jestem lepszym człowiekiem”, napisał on na Instagramie. Ten związek od 15 lat budowany na przyjaźni, szacunku i wyrozumiałości ma szansę na filmowy happy end.