Jak zrobić makijaż z nowojorskiego tygodnia mody

Znakiem charakterystycznym jej prac jest cera o promiennym blasku, czyli świeży, młody wygląd. W jaki sposób uzyskać najlepszą strukturę skóry? Czy srebro w makijażu zdetronizuje złoto? Jak podkreślać usta, a czym malować powieki? Opowiada Jocelyn Biga, Global Director of pro Artistry Estee Lauder, autorka czterech makijaży prezentowanych na wybiegach podczas nowojorskiego tygodnia mody.

Jakie są twoje triki i wskazówki dotyczące efektu glow na skórze?

Promienna cera to jeden z charakterystycznych elementów makijażu, jaki robię. Ale warto wiedzieć, na czym polega różnica pomiędzy tym, jak wygląda glowy skin i dewy skin. Glow wiąże się z kondycją skóry, więc muszę ją naprawdę dobrze przygotować. Pielęgnacja jest najważniejsza! Nie spieszę się. Używam toniku, następnie kremu nawilżającego, a jeśli potrzebuję olejku. Skóra ma wyglądać soczyście i być nasycona nawilżeniem, a masaż, który wykonuję, ma za zadanie pobudzać mikrocyrkulację krwi.

Wiele osób nie lubi efektu podkładu i wybiera zamiast niego krem BB, ze względu na lżejsze wykończenie. Co ty zwykle nakładasz na twarz po pielęgnacji?

Fakt, że podkład nie jest lubiany, może wynikać z używania niewłaściwej formuły albo nieprzygotowania skóry. Podkłady są teraz produktami, które pełnią rolę przedłużenia pielęgnacji. W Estée Lauder proponujemy Futurist Skin Tint Serum, czyli podkład zapewniający satynowe wykończenie, dobre krycie, a przy tym lekkość i nawilżenie. Trochę jakby połączyć najlepsze cechy kremu BB i podkładu, jakby miały razem dziecko. A ja pracowałam nad nim, więc jest to również moje dziecko. Potrzebowaliśmy go w Estée Lauder. Mamy już światowy bestseller Double Wear, ale ten nowy produkt to inna kategoria.

Double Wear jest od lat najlepiej sprzedającym się podkładem w Polsce.

Możesz mieć dwie kreacje w szafie: Double Wear i Futurist Skin Tint Serum. Obie długotrwałe, ale o innym efekcie.

Co oznacza zroszona skóra, czyli dewy skin, o której wspomniałaś?

Wygląda, jakby była mokra czy spocona. Ale to krótkotrwały makijaż. Dbasz o taki efekt, robisz mu zdjęcie, idziesz z takim makijażem na wybieg, ale nie jest trwały.

Podczas tygodnia mody w Nowym Jorku przygotowałaś kilka pięknych makijaży. Czy możesz podpowiedzieć, jak je wykonać?

Zrobiłyśmy cztery pokazy. Pomyślisz, że moje wypowiedzi o znaczeniu kondycji cery są już męczące, ale podczas fashion weeku znowu było to istotne. Dwa kluczowe produkty, których użyliśmy, to Micro Essence, który wygląda jak tonik, ale jest balsamem pielęgnacyjnym, a drugi to najnowszy podkład. Nasze stylizacje na tygodniu mody miały hiperpołyskujące wykończenie, a skóra wyglądała, jakby była mokra. Pobawiliśmy się też oczami. Srebrnym cieniem do powiek z paletki Indigo Night wykonaliśmy w wewnętrznym kąciku meke-up na pokazie Marii McManus.

Czy łączysz w makijażu srebro ze złotem, czy to zabronione?

Nic nie jest zabronione w makijażu! Liczy się sposób, w jaki łączysz różne rzeczy. W tym pokazie postawiliśmy na srebro, ponieważ pasowało do srebrnej biżuterii. Cienie są metaliczne. Jak chromowane. A kiedy pada światło, dają efekt lustrzanego odbicia. Metalik w wewnętrznym kąciku oka można nosić na co dzień. Albo pojedyncze cyrkonie, jak z pokazu Sandy Liang na brzegach powiek dolnych czy pod łukiem brwiowym. To makijaż na większe wyjścia, festiwale i koncerty. Na policzkach modelek użyłam pudrowego rozświetlacza Bronze Goddess w odcieniu w odcieniu Modern Mercury, który z produktu sezonowego stał się kultowym obiektem pożądania. Daje hiperpołysk. Zwilżyłam go i policzki wyglądały futurystycznie. Jak rzeźba, ale wciąż widać było skórę.

Piękne są te makijaże. Ale czy duży blask nie podkreśla zmarszczek i linii?

Makijaż tak się rozwinął, zarówno jeśli chodzi o formuły, jak i ich skład oraz wykończenia, że może być stosowany przez każdego, niezależnie od wieku. Używam metalicznych cieni czy kolorów również u osób dojrzałych. Może nie aplikuję ich techniką wykorzystywaną do robienia smokey eye, ale używam jako eyelinera lub punktowo w wewnętrznym kąciku. Można bawić się makijażem bez względu na metrykę. Ważna jest tylko kontrola ilości produktów.

Chyba młodsze kobiety nakładają więcej produktów do makijażu niż te dojrzałe?

Zgadzam się! Ja teraz też używam mniej kosmetyków niż 20 lat temu. Nie bez znaczenia jest też rodzaj cery. Warto się mu przyjrzeć i dopasować typ kosmetyków oraz ich ilość, żeby nie nałożyć za dużo.

Co to oznacza?

Przy cerze mieszanej lub tłustej użyłabym wszystkich elementów pielęgnacji i makijażu. Tylko po prostu w mniejszej ilości niż ta, którą nakładam u kogoś takiego jak ja, z suchą skórą. Ponieważ w ciągu kilku sekund przy tłustej cerze będziesz mieć swój naturalny blask.

Czego nie robić, żeby nie dodawać sobie wieku makijażem?

Nie polecam pudrowania twarzy, bo światło jest sprzymierzeńcem i najlepszym odmładzaczem. Jeśli jesteś przywiązana do pudru, noś go jako produkt do poprawek. Ale w domu do wykończenia makijażu aplikuj pędzlem zamiast gąbki, aby nie wpychać go w pory i nie zmieniać struktury skóry. Dzięki temu nie będzie wyglądać na suchą.

A co z ustami lub oczami? Które z nich obecnie podkreślamy?

Musisz zdecydować, co ma przyciągać uwagę. Jeśli robię edytorial do magazynu, mocne może być jedno i drugie. Ale na co dzień do smokey eyes dodaję lekkie usta w tonacji nude – nie mogą być przy tym całkiem sauté, bo wtedy makijaż nie byłby kompletny. Osobiście uwielbiam podkreślać oczy! Natomiast ten sezon to wielki powrót szminek. Ludzie stali się bardziej pewni siebie i zaczęli nosić więcej kolorów. Nastała era konturówki jak z lat 90. i lateksowego połysku. Wykorzystuje się produkty, które zawierają pielęgnacyjne, nabłyszczające olejki.

Jak uzyskać najmodniejszy kolor sepii, czyli latte make-up na ustach?

Mam obsesję na punkcie tego looku! Należy użyć brązowej konturówki albo miękkiej kredki do powiek, obrysować kształt ust po zewnętrznej krawędzi i rozprowadzać pędzelkiem, rozcierać linie do wnętrza ust, aby je zmiękczyć. Wycieniować. Bez pośpiechu. Następnie po prostu nałożyć olejek czy neutralny błyszczyk na wierzchu.

Jak nosić czerwień, aby ją unowocześnić?

Nowoczesny efekt daje trend w makijażu nazywany „Candied Apple Shine”, czyli usta pociągnięte są szminką o winylowym połysku albo intensywnie napigmentowaną pomadką, a później bezbarwnym błyszczykiem czy olejkiem.

Co cię inspiruje jako artystkę?

Twarz. Jest jak płótno i mój mózg, obserwując nową twarz, zaczyna pracować kreatywnie. Następnie natychmiast przechodzi do sprawy wyboru produktów. Wiem, z czego powinnam skorzystać. A poza tym nie chcę przytłaczać makijażem. Zależy mi, żeby podkreślić piękno i mocne strony danej osoby.

Bez jakich kosmetyków nie umiałabyś żyć? Które masz zawsze w torebce?

Gdybym miała jutro pojechać na pustynię i mogła wybrać tylko dwa, wzięłabym serum Advanced Night Repair, którego używam od 17. roku życia i uwielbiam. Gdybyś zapytała mnie o to miesiąc temu, drugim kosmetykiem byłby Double Wear, ale teraz jest Futurist Skin Tint Serum. Kilka lat temu powiedziałabym, że produkt do brwi i eyeliner, ale teraz moja skóra jest dla mnie najważniejsza.