Znaleziono 0 artykułów
10.02.2023

Na widoku: Kolekcja „Made to be seen” od Triumph

10.02.2023
(Fot. Materiały prasowe)

Choć określenie lingeriewear jeszcze oficjalnie nie funkcjonuje, idziemy o zakład, że to wyłącznie kwestia czasu. Dziś bielizna odważnie wychodzi z ukrycia, czego dowodem jest najnowsza kolekcja marki Triumph „Made to be seen”, zachęcająca do noszenia underwearu jako widocznej część stroju.

Prada, Dior, Versace – w kolekcjach wielkich domów mody na wiosnę-lato 2023 przewrotne spojrzenie na bieliznę było jednym z wiodących trendów. Koronkowe biustonosze noszone jako topy do eleganckich, lejących się spódnic, półtransparentne tkaniny, spod których prześwitywały ozdobne figi, czy nocne halki zamiast sukienek. Tendencja, by nosić bieliznę jako widoczną część dziennej stylizacji, zatacza coraz szersze kręgi. Podobną propozycję składa tuż przed walentynkami marka Triumph, prezentując kolekcję „Made to be seen”.

(Fot. Materiały prasowe)

Clou kapsuły stanowią roślinne motywy w postaci haftów i wstawek, które koronkowym figom i biustonoszom nadają bardziej casualowego charakteru. Ultraseksowne, ale jednocześnie zabudowane modele sprawdzą się w dziennych stylizacjach z twistem, dyskretnie widoczne spod klasycznej koszuli lub – wręcz przeciwnie – pozwolą wypróbować naked dressing poza czerwonym dywanem. Dziewczęce kolory bielizny, która w kolekcji „Made to be seen” występuje w różu i odcieniu brzoskwini, pozwolą bezpiecznie odnaleźć się w konwencji, nie odżegnując się od buduarowych klimatów.

(Fot. Materiały prasowe)

Czy to najlepszy prezent na walentynki dla samej siebie? Odpowiedź nasuwa się sama.

Redakcja Vogue.pl
  1. Moda
  2. Premiery
  3. Na widoku: Kolekcja „Made to be seen” od Triumph
Proszę czekać..
Zamknij