Dyrektor kreatywny domu mody Carolina Herrera Wes Gordon obchodzi w tym roku mały jubileusz – mija pięć lat, odkąd objął stery amerykańskiej marki. Czując się na tym stanowisku pewnie i swobodnie realizując autorską wizję, postawił sobie za cel tworzenie mody, która cieszy oko i daje radość. Choć, zgodnie z tą ideą, mogłaby być ona niepraktyczna, projektant zwraca uwagę na to, by idealnie współgrała z sylwetką, odnajdywała się w różnych sytuacjach i kontekstach.
Kolekcję na wiosnę–lato 2023 Gordon zaprezentował we wnętrzach nowojorskiego hotelu Plaza. 38 lat wcześniej pokaz zorganizowała tam sama Herrera. Mógł to być więc subtelny ukłon w stronę historii marki. Gordon od początku bowiem chętnie korzystał zarówno z estetycznego dziedzictwa tego amerykańskiego domu mody, jak i ze stylu jego założycielki. Herrera jawiła się jako jego największa muza, a jego siłą jako kreatora i wizjonera było reinterpretowanie jej ulubionych i najbardziej charakterystycznych stylizacji.
Pięć lat po objęciu stanowiska dyrektora kreatywnego w marce Herrery wizję bazującą na tych elementach realizuje z jeszcze większą gracją i swobodą. – Pracując nad tą kolekcją, czułem się jak w domu – mówił po pokazie. I jednoznacznie dał do zrozumienia, jaki cel przyświeca mu w marce: tworzyć ubrania piękne i radosne, dające szczęście, przywołujące ducha optymizmu.
Nie dla niego więc monochromatyczne zestawienia i zgaszona kolorystyka. Zamiast nich stawia na energetyczne odcienie błękitu i żółtego, malinowego różu, fuksji i neonowego pomarańczowego. Sukienki dzierga albo wyszywa misternymi aplikacjami, ukośne paski zestawia z nadrukiem w drobne kwiatuszki. Te ostatnie nawiązują do „Tajemniczego ogrodu” – jego ulubionej książki z dzieciństwa. Fasony także są dynamiczne i różnorodne – miniówki w stylu lat 60. towarzyszą przepastnym i pełnym objętości konstrukcjom, geometryczne cięcia przeplatają się z falbankami, formy blisko ciała dominują na wybiegu, by za chwilę ustąpić miejsca lejącym się wzdłuż sylwetki kształtom.
Projekty Gordona – choć mocno osadzone w nurcie wyrafinowanej elegancji – zachwycają miłośniczki wyrazistych, kobiecych i pełnych ekspresji fasonów, ale też zagorzałe minimalistki. Pierwsze będą o nich marzyć, wyobrażą sobie w nich siebie podczas letnich imprez pod chmurką i najbardziej prestiżowych koktajli. Drugie będą po prostu je podziwiać. Spojrzą na nie jak na dzieła sztuki, na wizualną opowieść o dostarczającym emocjonalnych uniesień pięknie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.