Ciało w letniej odsłonie
By rozpocząć lato z pełnym wsparciem dla skóry testuję nowości od Eveline Cosmetics. Pielęgnuję, ujędrniam, odmładzam i oczyszczam ciało, tak by w nadchodzącym sezonie zaprezentować je w jak najlepszej odsłonie.
Blaski bez cieni: Kuszące nowości do ciała Beauty & Glow
Zaczynam od pielęgnacji ciała. Bazą i priorytetem zawsze jest dla mnie gładka, elastyczna i perfekcyjnie nawilżona skóra. Przygotowuję ją do lata z pomocą linii Beauty & Glow od Eveline Cosmetics. Mam do dyspozycji cztery produkty. Pierwszym jest nawilżający balsam ujędrniający z bardzo bogatym składem. Jego działanie, podobnie jak całej linii, opiera się na kompleksie witamin, m.in. A, E, C, B, F oraz kwasie hialuronowym. Dzięki tej kombinacji produkt zadba o odżywienie i nawilżenie skóry. Dodatkowo zawarta w nim woda kokosowa ma działanie wygładzające, a naturalna kofeina pobucza metabolizm. Na koniec ekstrakt z banana, który zadziała regenerująco.
Spora butelka z pompką kryje lekką, kremową emulsję, która szybko się wchłania i zostawia świeży zapach. Tuż po aplikacji skóra jest gładka, rozświetlona i miękka. Żadnych minusów.
Podobnie jest z kolejnym kosmetykiem z linii Beauty & Glow od Eveline Cosmetics – to rozświetlający balsam wygładzający, który sprawi, że skóra błyskawicznie odzyska nawilżenie i blask. Efekt wow jest tu zasługą błyszczących drobinek w składzie. Oprócz kompleksu witamin formułę wypełniają nawilżający wyciąg z brzoskwini, odżywcze masło limonkowe i ujędrniająca woda neroli. Codzienna aplikacja daje aksamitną gładkość skóry na całym ciele. Dużym plusem jest lekkość konsystencji i szybkość wchłaniania, więc w moim przypadku sprawdza się stosowany rano – już chwilę po aplikacji można bez problemu założyć ubrania!
Trzeci kosmetyk z tej serii to ujędrniające masło do ciała o bogatej konsystencji i zmysłowym zapachu. Tu znów mam do czynienia z regenerującym i odżywczym kompleksem witamin oraz olejkiem makadamia, masłem pomarańczowym, guaraną, wodą kokosową i żeń-szeniem. Mocny skład działa na moje ciało dość szybko, zmiękczając je nawet w trudnych miejscach, jak łokcie i kolana. Mam wrażenie elastycznej, lepiej napiętej skóry na ramionach, w miejscach, w których powstają „pelikany”. Tu skupiam się na mocniejszym masażu skóry i okazuje się, że masło na pewno sprawdzi się w roli kosmetyku, który ułatwia pracę masażysty.
Czas na kolejny spory słoiczek z formułą antycellulitowego masła do ciała Beauty & Glow. Skoncentrowany skład z witaminami, różowym pieprzem, grejpfrutem, arbuzem i masłem shea poprawia mikrokrążenie i walczy z cellulitem. Kiedy rozprowadzam masło na ciele, doceniam zapach z nutami cytrusów oraz konsystencję, która rozpuszcza się, zostawiając przyjemnie gładką, elastyczną skórę. Od tej chwili stosuję tę formułę po kąpieli, by dać jej szansę na jak najlepsze działanie.
Serię kosmetyków zamykają formuły do pielęgnacji dłoni. Wśród nich trzy kremy Beauty & Glow do rąk: nawilżający krem kojący, ochronny krem wzmacniający oraz regenerujący krem odżywczy. Zamknięte w praktycznych, niewielkich tubkach zmieszczą się w każdej damskiej torebce. Sięgam po nie tuż po myciu rąk, kiedy skóra jest nieprzyjemnie ściągnięta. Moją ulubioną wersją kremu jest regenerująca formuła w fioletowej tubce pachnąca owocami – koi zaczerwienienia, które czasem pojawiają się na moich dłoniach. Sprawdziłam, że za ten efekt odpowiedzialne są ekstrakty z kaktusa i jagód goji.
Inspiracja Brazylią: Opalenizna jeszcze przed latem
Kiedy ciało dostało dawkę składników ujędrniających i regenerujących, można pozwolić sobie na efekty specjalne. Chodzi o ten piękny, złocisty, oliwkowy lub karmelowy odcień skóry kojarzący się z wakacjami w pełnym słońcu. Sięgam po linię Brazilian Body od Eveline Cosmetics – pierwszym będzie shimmer do ciała ze złotym pyłkiem. Testuję go na dekolcie, ramionach i nogach. Z buteleczki wyposażonej w pompkę wyciskam złocisty płyn. Zapach przywołuje na myśl rozgrzaną plażę gdzieś na końcu świata. Masuję i odkrywam, że moja skóra zmienia się w mgnieniu oka. Drobinki dodają blasku, jest nawilżona, gładka i wygląda bardzo efektownie. Shimmer to jednak nie tylko efekt blasku, ale również bogata pielęgnacja, bo w składzie znalazły się cenne olejki, jak arganowy, makadamia, migdałowy, moringa i abisyński. Odżywiają, nawilżają i zabezpieczają przed przesuszeniem, nawet kiedy słońce mocniej grzeje.
A kiedy planuję wieczorne wyjście, testuję bardzo praktyczny luksusowy złoty rozświetlacz do ciała 5 w 1. Kosmetyk w wygodnym spreju rozpyla płyn z błyszczącymi drobinkami i olejkiem z różowego pieprzu brazylijskiego. Połyskująca skóra odbija promienie światła w taki sposób, że optycznie wyszczupla ciało.
By przejść pełną letnią przemianę, wypróbuję ekspresową piankę brązującą do ciała. Wyciskam sporą kulę pachnącej, puszystej, karmelowej pianki i rozprowadzam na nogach. Nie muszę się specjalnie starać, bo ta konsystencja musuje, rozpływa się i nie zostawia smug. I najważniejsze: efekt delikatnie przyciemnionej skóry pojawia się od razu. Można też wzmocnić opaleniznę, stosując drugą warstwę pianki. Mnie wystarczy jedna. Następnie zaglądam do listy składników: woda aloesowa, witamina E odpowiadają za nawilżenie i zapobiegają przesuszeniu. Po kilku godzinach efekt przyciemnienia jest jeszcze lepszy, a skóra nadal pozostaje nawilżona.
Kiedy po paru dniach od aplikacji ciało powoli wraca do zimowej bladości, próbuję hitowej formuły 10 w 1. Kosmetyk w praktycznej i sporej tubce to multifunkcyjny korygujący krem CC do ciała z wodoodporną formułą. Wyciskam z tubki karmelowy, bogaty krem i rozsmarowuję na nogach. To chyba najszybsza brązująca formuła, z jaką miałam kiedykolwiek do czynienia. Z jednej strony działa jak podkład, tuszując drobne naczynka i przebarwienia, a z drugiej daje rozświetlenie, pielęgnację i spektakularną gładkość. Zawiera olejek orzechowy, masło kakaowe, olejek z różowego pieprzu i witaminę E. Poza ultraodżywczymi składnikami znajdziemy tu kompleks pigmentów i właśnie on działa jak korektor rozświetlający. Co ciekawe, nie spłucze go woda morska, więc sprawdzi się na urlopie.
Aloes z kolagenem: Duet idealny
Latem moja cera mierzy się z klimatyzowanym biurem, słońcem i upałem. Czasem mam ochotę nosić na twarzy nawilżającą maskę w płachcie nawet przez cały dzień. Wszystko, by uniknąć przesuszonej, ściągniętej i podrażnionej cery. Sprawdzam więc, jak zadziała pielęgnacja Eveline Cosmetics z serii Organic Aloe + Collagen, oparta na organicznym wyciągu z aloesu oraz kolagenie roślinnym. Te dwa składniki dbają o długotrwałe nawilżenie skóry oraz jej sprężystość i odżywienie. Zaczynam od dwustopniowego oczyszczania.
Makijaż zmywam oczyszczającym płynem micelarnym. Doceniam dużą butelkę i wydajność kosmetyku. Wylewam odrobinę na wacik i przemywam twarz, rzęsy i usta. Micele radzą sobie z podkładem, tuszem i pomadką. Makijaż zostaje na waciku, a na skórze czuję świeży, roślinny aromat. Poza aloesem i kolagenem są tu nawilżający kwas hialuronowy, woda kokosowa i przeciwstarzeniowy ekstrakt z rośliny centella asiatica. Stąd uczucie nawilżonej i gładszej cery.
Później myję twarz oczyszczającą – łagodzącą pianką, która wycisza zaczerwienienia, koi i chroni. Oparta na olejku migdałowym, awokado i kwiecie lotosu świetnie oczyszcza i nawilża. Działa szybko i znów pozostawia przyjemny zapach na skórze.
Kolejny etap mojej letniej pielęgnacji należy do kremów. Jako pierwszy wklepuję nawilżająco-łagodzący krem-żel do twarzy. Lekka konsystencja znika tuż po aplikacji i błyskawicznie nawilża, a jednocześnie daje uczucie przyjemnego chłodu. Na policzkach nie dostrzegam zaczerwienień i przyjmuję to za dobry znak. Sprawdzam formułę, w której pierwsze skrzypce gra Aloe Hydra Deep System – hipernawilżający składnik na bazie aloesu i roślinnego kolagenu. Do tego łagodząca betaina, masło shea, pre- i probiotyki wzmacniające odporność skóry, więc jest szansa na dobry krem, który sprawdzi się przez cały gorący sezon.
Na koniec sięgam po płynne płatki pod oczy zmniejszające cienie i obrzęki. Rozprowadzam bezbarwną, wodną i świeżą formułę pod oczami, na całych powiekach dolnych. Nie wklepuję, bo tu wystarczy chwilę poczekać, by moja cienka, sucha skóra „wypiła” kosmetyk w całości. Oceniam efekty. Powieki odzyskują napięcie i elastyczność. Szare cienie i poranne opuchnięcie powoli łagodnieją, a to za sprawą specjalnych, aktywnych składników. Płynne płatki wkładam do lodówki i czekam na jeszcze większe upały – wtedy użyję ich rankiem, by jeszcze skuteczniej odświeżyć skórę.
Do końca maja w sklepie eveline.pl trwa urodzinowy konkurs, w którym do wygrania są vouchery na wakacje. Szczegóły na stronie sklepu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.