„Sisterhood”: Razem możemy więcej
Siostrzeństwo – kobieca więź, która istnieje bez względu na to, kim jesteśmy, co robimy i kogo kochamy – to wciąż idea, o której niestety często zapominamy. By pokazać, że wzajemne wsparcie jest ważniejsze niż rywalizacja, marka Answear.LAB, która nie pierwszy raz zabiera głos w kwestiach ważnych dla kobiet, stworzyła projekt „Sisterhood”, łączący modę i muzykę. Do współpracy zaprosiła artystki Natalię Przybysz i Annę Glik.
O tym, jak ważne jest mówienie o siostrzeństwie, pokazują badania. Bo nawet jeśli Ty o nim słyszałaś, to niestety jesteś w mniejszości. Jak wynika z raportu „Siostrzeństwo – od idei do praktyki” Marty Majchrzak i dr Sandry Frydrysiak, tylko 27 proc. Polaków spotkało się z tym pojęciem. A jest przecież czymś wspaniałym, co warto codziennie wcielać w życie. To nasza kobieca wspólnota, z której możemy czerpać siłę, a także sposób na to, byśmy przestały ze sobą rywalizować, a zaczęły współpracować.
Kobiety niejednokrotnie przyznają, że na co dzień zdarza im się doświadczać przykrości ze strony innych kobiet. A przecież żyłoby nam się o wiele lepiej, gdybyśmy wyciągały do siebie rękę – również w pracy. To właśnie tam spotykamy się z rywalizacją i brakiem zrozumienia. Wspomniany raport wskazuje, że wcielanie w życie idei siostrzeństwa najrzadziej zdarza się właśnie w środowisku pracy czy w instytucjach związanych z nauką. Wspólnie możemy to zmienić. Jest to oczywiście wyzwanie, ale i ogromna szansa.
Siła sióstr na co dzień
Natalia Przybysz, piosenkarka, artystka, twórczyni poruszających tekstów, które większość z nas doskonale zna, w 2003 roku wraz z siostrą Pauliną wydała płytę „Siła sióstr”. To nie przypadek. Natalia już wtedy, dwie dekady temu, wiedziała, że kobiety mogą współpracować, wspierać się, iść przez życie obok siebie, zamiast prześcigać się w tym, która pierwsza dobiegnie do mety. Hasło „Siła sióstr” przyświecało również powstawaniu kolekcji Answear.LAB. Nic więc dziwnego, że do współpracy przy tym wyjątkowym projekcie marka zaprosiła właśnie Natalię Przybysz.
– Dostałam od Answear.LAB zadanie i temat: miałam stworzyć utwór pod wymownym tytułem „Siostrzeństwo”. Zapragnęłam zmieścić w tej małej piosence bardzo dużo. Z jednej strony opowiedzieć o relacjach między nami, kobietami, a z drugiej przypomnieć o systemie, który nam nie sprzyja i z którym wciąż musimy toczyć walkę – mówi Natalia Przybysz.
Tę walkę, do której odnosi się artystka, prowadzimy razem. Przeciw szowinizmowi, mizoginii, opresji ze strony rządu i środowisk ultrakonserwatywnych, tych wszystkich, którzy odmawiają nam fundamentalnych praw. Skoro umiemy wspólnie walczyć, nauczmy się też współpracować na co dzień – na każdej płaszczyźnie i w każdych okolicznościach. Wiemy już, że to wykonalne i że przechodzenie razem przez trudności daje tak wiele wsparcia. Sprawmy, by idea, która stoi za hasłem „nigdy nie będziesz szła sama”, była z nami także na co dzień.
Hasła i kolory, w jakie ubiera nas Answear.LAB, mają codziennie przypominać, że siostrzeństwo to coś więcej niż utopijna idea. To rzeczywistość, którą każdego dnia tworzymy my same. Wyjątkowe nadruki w postaci kolaży, które znalazły się na ubraniach z kolekcji, zaprojektowała Anna Glik. Jest artystką multimedialną, która w swojej karierze współpracowała z takimi światowymi brandami jak Hermès, Levi’s, Adidas czy Aesop.
– Przy pracy nad tym projektem bardzo ważna była dla mnie zarówno symbolika, jak i wolność interpretacji – mówi Glik. – Zależało mi na oddaniu klimatu siostrzeństwa, podkreśleniu wzajemnego wsparcia, przyjaźni i siły kobiet.
Na nadrukach obecnych w kolekcji znalazły się więc wymowne motywy splecionych dłoni czy innych gestów symbolizujących szacunek i akceptację w stosunku do wszystkich kobiecych wyborów.
Answear.LAB „Sisterhood”: Bądźmy razem, a nie przeciwko sobie
Nie bez powodu głównym elementem kolekcji Answear.LAB „Sisterhood” jest wibrujący róż. W psychologii barw jest bowiem symbolem nadziei, która w tym wypadku zwiastuje budowanie kobiecej solidarności. Charakterystyczny shocking pink to także wiodący kolor kolekcji Elsy Schiaparelli – ikony mody, odważnej projektantki i kobiety wyzwolonej, duchowej przewodniczki „sióstr”. Jej przełomowe, wymykające się zarówno trendom, jak i utartym schematom modowe dzieła powstawały we współpracy z największymi artystami i artystkami epoki. Dora Maar, Leonor Fini, Meret Oppenheim, a także Salvador Dalí i Jean Cocteau nieustannie wspierali jej niezwykły talent i przesłanie, jakie niosły jej projekty. Dziś twórczość Schiaparelli inspiruje także projektantki Answear.LAB.
– Wierzymy, że siostrzeństwo ma pozytywny wpływ na każdy aspekt naszego życia. Dlatego zadedykowałyśmy jej nasz wielowymiarowy projekt. Pragniemy wykraczać daleko poza świat mody, wkomponowując w nasz pomysł muzykę i sztukę. Te nośniki pomogą szerzyć tę, jakże ważną i potrzebną, ideę – mówi Agnieszka Korsak, dyrektorka marki Answear.LAB. – Solidarność, czerpanie ze swojej wiedzy i doświadczeń, bycie razem w różnych sytuacjach i okolicznościach to aspekty, które powinny być fundamentem relacji kobiet. Bo tylko razem możemy więcej – dodaje.
Limitowana kolekcja „Sisterhood” Answear.LAB jest dostępna wyłącznie w sklepie internetowym Answear.com.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.