Znaleziono 0 artykułów
22.03.2023
Artykuł partnerski

„Sisterhood”: Razem możemy więcej

22.03.2023
Fot. Materiały prasowe

Siostrzeństwo – kobieca więź, która istnieje bez względu na to, kim jesteśmy, co robimy i kogo kochamy – to wciąż idea, o której niestety często zapominamy. By pokazać, że wzajemne wsparcie jest ważniejsze niż rywalizacja, marka Answear.LAB, która nie pierwszy raz zabiera głos w kwestiach ważnych dla kobiet, stworzyła projekt „Sisterhood”, łączący modę i muzykę. Do współpracy zaprosiła artystki Natalię Przybysz i Annę Glik.

O tym, jak ważne jest mówienie o siostrzeństwie, pokazują badania. Bo nawet jeśli Ty o nim słyszałaś, to niestety jesteś w mniejszości. Jak wynika z raportu „Siostrzeństwo – od idei do praktyki” Marty Majchrzak i dr Sandry Frydrysiak, tylko 27 proc. Polaków spotkało się z tym pojęciem. A jest przecież czymś wspaniałym, co warto codziennie wcielać w życie. To nasza kobieca wspólnota, z której możemy czerpać siłę, a także sposób na to, byśmy przestały ze sobą rywalizować, a zaczęły współpracować.

Fot. Materiały prasowe

Kobiety niejednokrotnie przyznają, że na co dzień zdarza im się doświadczać przykrości ze strony innych kobiet. A przecież żyłoby nam się o wiele lepiej, gdybyśmy wyciągały do siebie rękę – również w pracy. To właśnie tam spotykamy się z rywalizacją i brakiem zrozumienia. Wspomniany raport wskazuje, że wcielanie w życie idei siostrzeństwa najrzadziej zdarza się właśnie w środowisku pracy czy w instytucjach związanych z nauką. Wspólnie możemy to zmienić. Jest to oczywiście wyzwanie, ale i ogromna szansa.

Siła sióstr na co dzień

Natalia Przybysz, piosenkarka, artystka, twórczyni poruszających tekstów, które większość z nas doskonale zna, w 2003 roku wraz z siostrą Pauliną wydała płytę „Siła sióstr”. To nie przypadek. Natalia już wtedy, dwie dekady temu, wiedziała, że kobiety mogą współpracować, wspierać się, iść przez życie obok siebie, zamiast prześcigać się w tym, która pierwsza dobiegnie do mety. Hasło „Siła sióstr” przyświecało również powstawaniu kolekcji Answear.LAB. Nic więc dziwnego, że do współpracy przy tym wyjątkowym projekcie marka zaprosiła właśnie Natalię Przybysz.

Fot. Materiały prasowe

– Dostałam od Answear.LAB zadanie i temat: miałam stworzyć utwór pod wymownym tytułem „Siostrzeństwo”. Zapragnęłam zmieścić w tej małej piosence bardzo dużo. Z jednej strony opowiedzieć o relacjach między nami, kobietami, a z drugiej przypomnieć o systemie, który nam nie sprzyja i z którym wciąż musimy toczyć walkę – mówi Natalia Przybysz.

Tę walkę, do której odnosi się artystka, prowadzimy razem. Przeciw szowinizmowi, mizoginii, opresji ze strony rządu i środowisk ultrakonserwatywnych, tych wszystkich, którzy odmawiają nam fundamentalnych praw. Skoro umiemy wspólnie walczyć, nauczmy się też współpracować na co dzień – na każdej płaszczyźnie i w każdych okolicznościach. Wiemy już, że to wykonalne i że przechodzenie razem przez trudności daje tak wiele wsparcia. Sprawmy, by idea, która stoi za hasłem „nigdy nie będziesz szła sama”, była z nami także na co dzień.

Hasła i kolory, w jakie ubiera nas Answear.LAB, mają codziennie przypominać, że siostrzeństwo to coś więcej niż utopijna idea. To rzeczywistość, którą każdego dnia tworzymy my same. Wyjątkowe nadruki w postaci kolaży, które znalazły się na ubraniach z kolekcji, zaprojektowała Anna Glik. Jest artystką multimedialną, która w swojej karierze współpracowała z takimi światowymi brandami jak Hermès, Levi’s, Adidas czy Aesop.

Fot. Materiały prasowe

– Przy pracy nad tym projektem bardzo ważna była dla mnie zarówno symbolika, jak i wolność interpretacji – mówi Glik. – Zależało mi na oddaniu klimatu siostrzeństwa, podkreśleniu wzajemnego wsparcia, przyjaźni i siły kobiet.

Na nadrukach obecnych w kolekcji znalazły się więc wymowne motywy splecionych dłoni czy innych gestów symbolizujących szacunek i akceptację w stosunku do wszystkich kobiecych wyborów.

Fot. Materiały prasowe

Answear.LAB „Sisterhood”: Bądźmy razem, a nie przeciwko sobie

Nie bez powodu głównym elementem kolekcji Answear.LAB „Sisterhood” jest wibrujący róż. W psychologii barw jest bowiem symbolem nadziei, która w tym wypadku zwiastuje budowanie kobiecej solidarności. Charakterystyczny shocking pink to także wiodący kolor kolekcji Elsy Schiaparelli – ikony mody, odważnej projektantki i kobiety wyzwolonej, duchowej przewodniczki „sióstr”. Jej przełomowe, wymykające się zarówno trendom, jak i utartym schematom modowe dzieła powstawały we współpracy z największymi artystami i artystkami epoki. Dora Maar, Leonor Fini, Meret Oppenheim, a także Salvador Dalí i Jean Cocteau nieustannie wspierali jej niezwykły talent i przesłanie, jakie niosły jej projekty. Dziś twórczość Schiaparelli inspiruje także projektantki Answear.LAB.

Fot. Materiały prasowe

– Wierzymy, że siostrzeństwo ma pozytywny wpływ na każdy aspekt naszego życia. Dlatego zadedykowałyśmy jej nasz wielowymiarowy projekt. Pragniemy wykraczać daleko poza świat mody, wkomponowując w nasz pomysł muzykę i sztukę. Te nośniki pomogą szerzyć tę, jakże ważną i potrzebną, ideę – mówi Agnieszka Korsak, dyrektorka marki Answear.LAB. – Solidarność, czerpanie ze swojej wiedzy i doświadczeń, bycie razem w różnych sytuacjach i okolicznościach to aspekty, które powinny być fundamentem relacji kobiet. Bo tylko razem możemy więcej – dodaje.

 

Fot. Materiały prasowe

Limitowana kolekcja „Sisterhood” Answear.LAB jest dostępna wyłącznie w sklepie internetowym Answear.com.

Natalia Hołownia
  1. Moda
  2. Premiery
  3. „Sisterhood”: Razem możemy więcej
Proszę czekać..
Zamknij