Znaleziono 0 artykułów
27.11.2021

Marki biżuteryjne, które warto poznać w tym sezonie

27.11.2021
Christopher Esber /(Fot. materiały prasowe)

Minimalizm kontra maksymalizm, inspiracje naturą obok form nawiązujących do sztuki współczesnej, kształty obłe i geometryczne. Z najnowszych kolekcji młodych biżuteryjnych marek wybrzmiewa miłość do rękodzieła, skupienie na detalu i pochwała indywidualizmu. Ich projekty nie są już wyłącznie uzupełnieniem stylizacji – często odgrywają w nich pierwszoplanowe role.

Charlotte Chesnais: Nowa klasyka

Charlotte Chesnais /(Fot. materiały prasowe)

36-letnia Francuzka autorską markę biżuterii założyła w 2015 roku. Wcześniej pracowała jako projektantka ubrań – przez dziewięć lat asystowała Nicolasowi Ghesquière’owi w Balenciadze, następnie jako konsultantka doradzała takim markom jak Paco Rabanne i Kenzo. Samodzielny koncept od razu okazał się sukcesem – po niecałym roku marka Chesnais otrzymała nominację do prestiżowej nagrody ANDAM.

Charlotte Chesnais /(Fot. materiały prasowe)

Chesnais lubi mówić o swoich projektach bardziej jako o pomniejszonych formach rzeźbiarskich niż biżuterii. Czasami są one celowo niewykończone, kiedy indziej zachwycają przecinającymi się liniami, przyciągają uwagę abstrakcyjnymi kształtami. Choć w jej kolekcjach dominuje złoto (wykonuje z niego obłe kolczyki i wielofunkcyjne bransolety), nie unika też kolorowych kamieni. Różnorodność tych biżuteryjnych form zaskakuje i pokazuje, jak ogromny kreatywny zapał drzemie w ich autorce.

Christopher Esber: Minimalizm z twistem

Christopher Esber /(Fot. materiały prasowe)

Australijski projektant specjalizuje się w ready-to-wear, ale w tym sezonie rozszerzył portfolio marki o kolekcję biżuterii. Minimalistyczne, ale wyraziste formy uzupełniają jego flagowe modele ubrań – koszule i sukienki z awangardowymi wycięciami, obszerne marynarki i projekty z miękkich dzianin.

W skład biżuteryjnej linii Esbera weszły kolczyki koła ze srebra i złota, a także wypełnione malutkimi kryształkami masywne chokery i fenomenalne bransolety do noszenia nie tylko tradycyjnie na nadgarstku, lecz także w najmodniejszej wersji, czyli na ramieniu, oraz na kostce. Na biżuteryjne detale Esber stawia też w kolekcji ready-to-wear na sezon Resort 2022 i wiosna–lato 2022. Zachwycają w niej zwłaszcza topy i spódnice z kolorowymi kamieniami oraz spirale, które ozdabiają seksowne wycięcia w talii niektórych sukienek.

Natasha Schweitzer: Wszystko zostaje w rodzinie

Natasha Schweitzer /(Fot. materiały prasowe)

Kolejna świetna marka z Australii. Tym razem jednak o znacznie dłuższej historii.

Natasha Schweitzer /(Fot. materiały prasowe)

Biżuterią rodzina Schweitzerów zajmuje się nieprzerwanie od 1972 roku. Markę założyła 16-letnia wówczas Marion Schweitzer. Początki nie były łatwe. Przemysł jubilerski był wtedy zdominowany przez mężczyzn, mało kto traktował też poważnie ambicje utalentowanej, ale bardzo młodej projektantki. Marion dopięła jednak swego i szybko stała się jedną z najbardziej znanych australijskich kreatorek biżuterii.

W 2015 roku biznes przejęły jej córki Natasha i Alexandra. Na bazie rodzinnego interesu stworzyły markę Natasha Schweitzer. Eleganckie formy ze złota i diamentów pokochali gwiazdy i styliści – błyszczały na czerwonych dywanach, pięknie prezentowały się na zdjęciach, ale łatwo było też stylizować je w codziennym wydaniu. Dziś znakiem rozpoznawczym marki są także perły – klasyczne albo nieregularne, jakby rozlane, obecne na zawieszkach, naszyjnikach i kolczykach w różnych rozmiarach.

Paula Mendoza: Dużo znaczy lepiej

Paula Mendoza /(Fot. materiały prasowe)

Podobnie jak Charlotte Chesnais, pochodząca z Kolumbii Paula Mendoza na biżuterię patrzy jak na rzeźbę – ukończyła zresztą kurs rzeźbiarski na George Washington University. Pierwsze studio otworzyła w 2003 roku w rodzinnej Bogocie. Od początku bliska była jej zrównoważona produkcja, pozyskiwane lokalnie surowce i tradycyjne rękodzieło. Jej marka szybko zyskała popularność dzięki wyrazistym, nierzadko przeskalowanym formom – ogromnym naszyjnikom z kulek, kolczykom w kształcie kół i nausznicom.

Paula Mendoza /(Fot. materiały prasowe)

Projekty Mendozy tworzone są po to, by przyciągać uwagę. Są ponadczasowe, ale świetnie wpisują się też w modę na maksymalizm. Kolczyki i nausznice można nosić pojedynczo, ale też po kilka naraz, ozdabiając ucho ich rozmaitymi konfiguracjami. Podobnie jest z warstwowymi naszyjnikami – czasami tworzą je dwa, a kiedy indziej aż trzy rzędy kulistych form. Mendoza tworzy też biżuterię z drogocennych kamieni, m.in. brylantów i szmaragdów.

Nootka: Szlachetna surowość

Nootka /(Fot. materiały prasowe)

Za skandynawską marką stoi jedna z najbardziej znanych tamtejszych influencerek – Lisa Olsson. Surowe, celowo niewykończone formy szczególnie upodobały sobie minimalistki – stanowią świetne uzupełnienie prostych garniturów w męskim stylu, kaszmirowych swetrów z golfem czy obszernych płaszczy. Tak zresztą najczęściej nosi je Olsson, która jest najlepszą ambasadorką swojej marki.

Nootka /(Fot. materiały prasowe)

Biżuteria Nootka tworzona jest na bazie recyklingowanego srebra 925, wszystkie elementy powstają w Sztokholmie. Niedawno premierę miała najnowsza kolekcja marki, pięknie uchwycona na zdjęciach przez fotografa i przyjaciela Olsson, Ramiego Hannę. Warto zwrócić uwagę na kolczyki obręcze i pierścionki o chropowatej strukturze, które w najmodniejszym wydaniu nosi się na każdym palcu.

 

Michalina Murawska
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Marki biżuteryjne, które warto poznać w tym sezonie
Proszę czekać..
Zamknij