Angela Missoni mogła zaprezentować w Mediolanie kolekcję the best of. Zamiast tego stawia sobie trudniejsze zadanie –projektuje przyszłość marki.
Na Instagramie Missoni czytamy, że ambicją marki jest lansowanie niepowtarzalnej mody i stylu życia. Włoskiej rodzinie ta sztuka udaje się już od 1953 roku. Wielki jubileusz 65-lecia Angela Missoni, aktualna szefowa projektowania, świętowała w jesienny wieczór na wolnym powietrzu.
To nie przypadek. Zwiewne ubrania, które wyszły spod jej ręki, najlepiej wyglądają lekko targane wiatrem. A w każdym razie sprawdzają się na zewnątrz raczej niż we wnętrzach. Na wybiegu Missoni zaprezentowała sukienki maksi, długie kardigany, marynarki o fasonie kimono. Zestawione w bezpretensjonalny sposób łączyły barwy, desenie i style. Pastelowe odcienie były tak delikatne, że wyglądały na rozmyte. Jakby ubrania, które dom mody proponuje klientce, miały być utkane z wiatru. Nie wiadomo, czy Włoszce bliżej do stylu jej rodzimego kraju, czy raczej do wschodnich inspiracji. Próbując łączyć światy, tworzy modę dla prawdziwych globtroterek, które czują się swobodnie pod każdą szerokością geograficzną.
Już od premiery Missoni wyróżnia się szyciem z gossamer, czyli cieniutkiej gazy. Nie inaczej było tym razem. Ubrania lekkie jak piórko będzie się nosić we włoskich kurortach, na egzotycznych wyspach i na Dalekim Wschodzie. Filozofia mody jest u Missonich jednocześnie bardzo materialna i równie silnie duchowa. Ubranie zgodnie ze swoją pierwotną funkcją ma zapewniać ciepło. Otulanie oznacza jednak coś więcej. Dotyk tkaniny ma być przyjemny jak dotyk ukochanej osoby. A ubranie, uszyte z najsubtelniejszego materiału, staje się drugą skórą.
W 1953 roku markę Missoni założyło małżeństwo Rosita i Ottavio, którzy w Gallarete prowadzili zakład dziewiarski. Pięć lat później po raz pierwszy zaprezentowali swoją kolekcję na wybiegu. Mieli szczęście do ludzi. Przede wszystkim, do rodziny, której kolejne pokolenia pracowały na sukces firmy, dokładając cegiełkę swojego talentu i zaangażowania. Ale także do wpływowych fanów. Jako pierwsza uwagę na Missoni zwróciła legendarna redaktorka Anna Piaggi. Niedługo później dołączyła do niej Diana Vreeland, która sprowadziła Missoni do Stanów. Niezmienną popularność Włosi zawdzięczają etniczym wzorom, zwiewnym fasonom i delikatnym barwom. Ale w ich modzie jest też coś więcej. Posmak przygody, duch egzotyki, obietnica przygody. Po 65 latach rodzinę czeka nowa przygoda. Kilkudziesięciomilionowa inwestycja, którą dofinansowano dom mody, ma spowodować jej gwałtowny rozwój. Czekamy na efekty.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.