Znaleziono 0 artykułów
31.10.2018

Helmut Newton: Naga siła

31.10.2018
Helmut Newton z modelką, Jerry Hall, Cannes 1983 (Fot. Getty Images)

Choć przed obiektywem Helmuta Newtona, jednego z najwybitniejszych fotografów mody XX wieku, często stawały nagie modelki, jego zdjęcia nie są spełnieniem męskich fantazji o uległych dziewczynach. To silna kobieta jest na nich tą, która rządzi.

Helmut Newton przyznawał, że duży wpływ na to, jak widzi i przedstawia na swoich fotografiach kobiety, miała jego matka. Silna kobieta, która przejęła funkcję głową rodziny po tym, jak jej mąż trafił podczas wojny do obozu koncentracyjnego, stała się dla Newtona wzorem. Dlatego na jego zdjęciach próżno szukać eterycznych piękności. Modelki Newtona, choć zawsze piękne i kobiece, są jednocześnie wysportowane, często umięśnione, mają w sobie coś androgenicznego. Nawet nagie dominują. Newton, jak nikt, potrafił wydobyć z nich tę pewność siebie. Jego zdjęcia, mimo sporego ładunku erotycznego, mają też w sobie dużą dawkę poczucia humoru. A przede wszystkim, dopracowanym w najmniejszych szczegółach kadrom nie można odmówić harmonii. Helmut Newton patrzył na wszystko inaczej, a jego uwiecznioną na fotografiach wizję pokochał cały świat. 

Anais Gallagher w obiektywie Helmuta Newtona (Fot. East News)

Dwie miłości

Podobne artykułyHelmut Newton: Romantyk i skandalistaMichalina MurawskaW swojej zatytułowanej „Autoportret” autobiografii urodzony 31 października 1920 roku Helmut Newton pisał przewrotnie, że być może nigdy nie zostałby zawodowym fotografem, gdyby nie Hitler. Pochodzący z zamożnej żydowskiej rodziny syn fabrykanta guzików Helmut Neustädter, jak naprawdę nazywał się fotograf, pierwszy aparat kupił sobie w wieku 12 lat za zaoszczędzone kieszonkowe. Pierwsze szlify zdobywał pod okiem niemieckiej fotograf Else Ernestine Neuländer, znanej jako Yva. Ale gdyby nie dojście nazistów do władzy, byłoby mu pisane pójść w ślady ojca i przejąć rodzinny biznes. Fotografia byłaby dla niego wówczas co najwyżej hobby. Wydarzenia polityczne sprawiły jednak, że jego życie potoczyło się zupełnie inaczej. Newton zdecydował się na ucieczkę do Szanghaju. Całym jego dobytkiem był aparat. Stamtąd trafił do Australii, gdzie postanowił zacząć się utrzymywać z tego, co kochał i potrafił robić najlepiej. 

Helmut Newton (Getty Images)

W Australii pracujący jako wolny strzelec Newton poznał początkującą aktorkę June Browne. Choć w późniejszych latach fotografował najpiękniejsze kobiety świata, często nagie lub bardzo skąpo odziane, przez ponad pół wieku pozostał wierny swojej żonie, poślubionej w Australii 13 maja 1948 roku, June. Co prawda kobieta wspominała później, że oświadczając się, Newton uprzedził ją, że musi pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, że nigdy nie będą bogaci. Po drugie, jego pierwszą miłością zawsze będzie fotografia, a żona będzie musiała zadowolić się drugim miejscem w jego sercu.

June nie tylko pogodziła się z faktem, że praca zawsze będzie dla jej męża priorytetem. To właśnie świeżo upieczona małżonka skłoniła Newtona do porzucenia fotografii ślubnej i rodzinnej, którymi początkowo się zajmował, i skupieniu się na zdjęciach modowych. Szybko okazało się, że skierowała karierę męża na właściwe tory. Po tym, jak Newtona dostrzegł australijski „Vogue”, w latach 50. fotograf był już pewien, że chce skupić się właśnie na modzie. Już wówczas w pracach Newtona było widać charakterystyczny styl, który w późniejszych latach miał się stać jego znakiem firmowym. Chociaż skupiające się na modzie, zdjęcia poruszały też ważne dla artysty tematy – seks, władzę, lęk i kobiecą siłę uwodzenia.

Wystawa "Helmut Newton - Fotografie "w Casa dei Tre Oci w Wenecji, (Fot. East News)

Na początku lat 60. Newton wraz z żoną wyjechał do Paryża – mekki artystów, ale też pełnego projektantów twórczego tygla. Fotograf szybko zaaklimatyzował się w tamtejszym modowym światku. Rozpoczął się niezwykle kreatywny okres w jego karierze. Pracował dla projektantów mody, takich jak Yves Saint Laurent i Thierry Mugler, a także dla magazynów – „Elle”, „Amica”, „Vanity Fair”, „Stern”, „Queen” czy francuskiej edycji „Vogue’a”. Jednocześnie z jego dobrą passą zbiegł się wzrost prestiżu zawodu fotografa mody, który zaczął się stawać pożądanym i dobrze płatnym zajęciem. Zdaniem Newtona przyczynił się do tego film Michelangelo Antonioniego „Powiększenie”. Helmut Newton uważał lata 60. i 70. za niezwykle płodny okres w swojej karierze, ale też za najbardziej twórczy okres w fotografii mody. Wszyscy prześcigali się wtedy w pomysłach, tworząc niezwykle kreatywne zdjęcia, które były czymś znacznie więcej niż prezentacją ubrań.

Nadchodzą!

Helmut Newton zawsze lubił prowokować. Skrajne opinie, od zachwytu po oburzenie, wzbudziła sesja, wykonana przez niego w 1966 roku w paryskim metrze. Na jego zdjęciach znalazły się wówczas kobiety odziane jedynie w futra. W rezultacie Newtona zaczęto nazywać erotomanem. W późniejszych latach niepokorny fotograf pozostał wierny swojemu stylowi. W 1976 roku wydał swój pierwszy album zatytułowany „White Woman”. Zawarte w nim 84 zdjęcia były prawdziwą rewolucją w fotografii mody. Pokazywały znacznie więcej niż piękne kobiety w pięknych ubraniach. Dokumentowały zmianę roli kobiety w zachodnim społeczeństwie. 

Chociaż w późniejszych latach przed obiektywem Newtona często stawały nagie kobiety, i to nieraz w dość prowokacyjnych pozach, jego zdjęcia są dalekie od męskich fantazji o uległych dziewczynach. To kobieta jest na nich tą, która rządzi, pewną siebie dominą. Energiczne i autonomiczne, bohaterki zdjęć Newtona stały w opozycji do eterycznych laleczek, jak zazwyczaj wcześniej przedstawiano na fotografiach modelki. Ich pozy, chociaż zmysłowe, pokazują też często ich siłę. Newton ustawiał je z rękami oddalonymi od tułowia, jak rewolwerowców w westernach. Mocy jego zdjęciom dodaje też fakt, że genialny fotograf rzadko pracował w studio. Wolał, gdy za scenerię sesji służyły mu plenery, często przestrzenie miast. Dzięki temu zdjęcia są bardziej autentyczne, a jednocześnie zyskują ciekawy kontekst.

Joan Collins na gali wręczenia nagród Costume Designers Guild (Fot. Helmut Newton / East News)

W 1981 roku Newton w jednej z podparyskich willi stworzył dyptyk, zatytułowany „Nadchodzą”. Na jednym ze zdjęć w kierunku obiektywu zmierzają cztery kobiety odziane wyłącznie w szpilki. Na drugim – te same kobiety, w tym samych pozycjach, ubrane są w eleganckie garsonki i płaszcze i zapięte pod szyję. Fotografie były swojego rodzaju manifestem programowym ruchu kobiet, przedstawionym w zmysłowy sposób, ale jednocześnie, co typowe dla Newtona, z lekkim przymrużeniem oka. Dyptyk spotkał się z niechęcią radykalnych feministek, które dopatrywały się w nim uprzedmiotowienia kobiet i przedstawienia ich jako obiektów seksualnych. 

Koniec z Hollywood

Podobne artykułyHelmut Newton i Alice Springs: My i oni Michalina MurawskaStyl Newtona często określa się mianem porno chic. Fotograf nie stronił nie tylko od nagości, ale też akcesoriów uważanych za perwersyjne. Kojarzące się z sado-maso obroże, pejcze czy lateksowe stroje i skórzane, wysokie kozaki są częstym elementem jego zdjęć. Jednak kontekst, w jakim są pokazane, a przede wszystkim nienaganna kompozycja sprawiają, że fotografie stają się prawdziwymi dziełami sztuki, dalekimi od taniej erotyki. Często jest w nich też pewien niewidoczny na pierwszy rzut oka element, drobiazg, który zupełnie zmienia postrzeganie fotografii. Tak jak w przypadku zdjęcia, na którym naga modelka pręży się w zmysłowej pozie w kuchni, a z kosza u jej stóp wystaje gazeta z podobizną Newtona na jednej ze stron. Albo aktu, na którym Gianni Versace leży w pozie i scenerii przywodzących na myśl renesansowe malarstwo, a na pięknym dywanie leżą niby niedbale rzucone pantofle. Ta gra z widzem, swoiste przymrużenie oka jest na równi z wystudiowanymi kadrami i erotyzmem stałym elementem wyróżniającym zdjęcia Newtona.

Pomimo, a może raczej dzięki kontrowersjom, które wzbudzał, Newton szybko stał się ulubieńcem świata mody. Chcieli z nim współpracować najwięksi, a on mógł dyktować warunki. To on decydował, z którymi modelkami chce współpracować, a wybierał tylko najlepsze, takie jak Claudia Schiffer, Cindy Crawford, Jerry Hall czy Linda Evangelista. Przed jego obiektywem chętnie stawały też gwiazdy świata mody i kina – Gianni Versace, Karl Lagerfeld, Madonna, David Bowie, Catherine Denevue czy Sophia Loren. Lata 80., gdy wydał album „Big Nudes”, który po raz kolejny wywołał reakcje od zachwytu po szok, i 90. były dla Newtona pasmem sukcesów. Jego prace były pokazywane na wystawach w prestiżowych galeriach w Europie i Stanach Zjednoczonych. W 1999 roku wydał monografię swoich prac zatytułowaną z typowym dla Newtona humorem, „Sumo”. Pierwsza, limitowana edycja liczyła 10 000 egzemplarzy. Album ważył 35 kg i mierzył 50 x 70 cm. 

Helmut Newton: Permanent Loan Selection w Helmut Newton Foundation, Berlin (Fot. Getty Images)

W 2003 roku Helmut Newton wraz z żoną, która również pracowała jako fotograf pod pseudonimem Alice Springs, powołał fundację. Helmut Newton Foundation z siedzibą w rodzinnym mieście Newtona, Berlinie, ma za zadanie popularyzować dorobek artystyczny obojga małżonków. W ostatnich latach życia Helmut i June mieszkali na zmianę w Monte Carlo i Los Angeles. W Mieście Aniołów zatrzymywali się w ukochanym przez gwiazdy hotelu Chateau Marmont. 23 stycznia 2004 roku Newton, wielki fan motoryzacji, opuszczając hotel, stracił kontrolę nad swoim Cadillakiem i wjechał w ścianę budynku przy Sunset Boulevard. Zmarł tego samego dnia w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. 2004 był czarnym rokiem dla światowej fotografii nie tylko z powodu śmierci Helmuta Newtona. Odszedł wtedy także współzałożyciel kultowej agencji Magnum, Henri Cartier-Bresson.

Natalia Jeziorek
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Helmut Newton: Naga siła
Proszę czekać..
Zamknij