Na końcu świata albo w sercu metropolii, kameralne czy luksusowe, lokalne i globalne. Oto najciekawsze lokale świata wybrane w Paryżu podczas pierwszej odsłony konkursu World Restaurant Awards.
Trwa sezon nagród nie tylko w branży filmowej, ale także gastronomicznej. Do rankingów, które mogą wspomóc smakoszy w planowaniu restauracyjnych ekspedycji, w tym roku dołączyły nagrody World Restaurant Awards. Zgodnie z intencją twórców plebiscytu, dyrektora kreatywnego Joego Warwicka (autor publikowanych przez wydawnictwo Phaidon popularnych przewodników „Where Chefs eat” ) oraz szefa komisji sędziów Andrei Petriniego (publicysta, autor cyklu wydarzeń kulinarnych Gelinaz) ma on nagradzać restauracje wybijające się na tle konkurencji i warte odwiedzenia, niezależnie od tego, czy są to lokale nowo powstałe, czy dobrze już osadzone na rynku. Mogą być eleganckie albo zupełnie nieformalne, położone w centrum miast lub na odludziu.
Inua: debiut roku
Co by się stało, gdyby Japonia nagle znalazła się w Skandynawii (lub na odwrót)? Jako fuzję tych inspiracji najkrócej można opisać koncepcję tokijskiej restauracji, w której gotuje wychowanek słynnej restauracji Noma, Thomas Frebel. Urodzony w Niemczech kucharz zakochał się w Japonii po pop-upie, który zorganizowała tam Noma. Zdobyte w Danii doświadczenie oraz podejście do pracy z produktami wykorzystuje teraz do tworzenia nowoczesnej kuchni, opierającej się na lokalnych surowcach z morza i lądu.
Lido 84: specjalność lokalu
Flagowym daniem dwugwiazdkowej restauracji prowadzonej przez braci Camanini nad brzegiem jeziora Garda jest cacio e pepe. W przygotowaniu swojej wersji makaronu z serem i pieprzem bracia Camanini sięgnęli po znaną już w starożytnym Rzymie metodę gotowania w świńskim pęcherzu. Chroni to danie przed utratą aromatów, a jednocześnie nadaje mu delikatnego bekonowego posmaku. Choć w Lido 84 menu zmienia się nieustannie wraz z porami roku, cacio e pepe to stały element karty. Opracowanie receptury oraz udoskonalenie metody przyrządzania pasty wymagało ponad 400 prób!
La Mère Brazier: sprawdzony klasyk
Prawdziwa legenda francuskiej gastronomii może pochwalić się ponad stuletnią tradycją. Prowadzony pierwotnie przez Eugénie Brazier dwugwiazdkowy lokal specjalizuje się w klasycznych daniach kuchni lyońskiej (pularda z Bresse, cielęcina w cieście). Obecny szef kuchni nadaje im lżejszy, bardziej współczesny sznyt.
Le Clarence: oryginalne myślenie
Jedna z wiodących restauracji współczesnej kuchni francuskiej, dla niepoznaki mieszcząca się w zabytkowych, pełnych przepychu wnętrzach hotelu Hôtel Dillon. Według jurorów tutejsza kuchnia to połączenie perfekcjonizmu, innowacyjnego podejścia oraz rock and rolla.
Vespertine, Los Angeles: atmosfera
Jeden z najgorętszych adresów Kalifornii poza innowacyjną kuchnią przyciąga klimatem. To wypadkowa oryginalnej architektury budynku, wystroju wnętrza, a także skomponowanej dla lokalu muzyki autorstwa teksańskiej grupy This Will Destroy You, towarzyszącej gościom podczas posiłku.
Mocotó: bez rezerwacji
Nieformalną restaurację, której początki sięgają lat 70. ubiegłego wieku, obecnie prowadzi syn pierwszego właściciela. Nazwa pochodzi od tradycyjnej brazylijskiej zupy na cielęcych nóżkach – caldo de mocotó, choć obecnie faworytami gości są m.in prażone na chrupko skwarki wieprzowe albo nadziewane żeberka z ananasem i maniokiem. Zgodnie z nazwą kategorii knajpa nie wymaga wcześniejszych rezerwacji. Można do niej wpaść, gdy tylko przyjdzie na to ochota (i ewentualnie odczekać swoje w kolejce).
Mugaritz: innowacyjna karta napoi
Restauracja to nie tylko jedzenie, ale także towarzyszące mu napoje. W tej kategorii jurorzy wyróżnili hiszpańską restaurację Mugaritz. Jej piwniczka liczy ponad 1600 win i 90 sake, a w trakcie posiłku przed gościem pojawia się ok. 20 kieliszków z dobranymi do dań napojami. Na longliście kandydatów do tej nagrody znalazła się polska restauracja, warszawski Elixir (jedyny polski lokal wśród wszystkich nominowanych restauracji), znana z łączenia wódek z daniami.
Wolfgat, Paternoster: poza szlakiem
Kameralna, podejmująca zaledwie 20 gości restauracja mieści się w rybackiej wiosce nad brzegiem Atlantyku, dwie i pół godziny drogi od Kapsztadu. Dania są tu przygotowywane z użyciem nadmorskich ziół i owoców morza, a podawane gościom na tarasie z widokiem na lazurową wodę. Wolfgat zwyciężył w kategorii restauracji znajdujących się „poza szlakiem”, otrzymał także tytuł najlepszej restauracji roku.
Oprócz głównych nagród, czyli tzw. dużych talerzy, podczas gali przyznano także nagrody z przymrużeniem oka. Wsród laureatów „małych talerzy” znaleźli się jedni z najbardziej znanych i utalentowanych szefów kuchni, m.in. prowadzący trzygwiazdkową restaurację l'Arpege w Paryżu Alain Passard (nagroda za najlepsze konto instagramowe roku) czy Alain Ducasse, francuski szef kuchni odpowiedzialny m.in. za trzygwiazdkową restaurację Alain Ducasse w hotelu Plaza Athénée w Paryżu oraz lokal Alain Ducasse at the Dorchester w Londynie (szef kuchni bez tatuażu), a także znana z odcinka serii Netflix „Chef’s Table” restauracja Bo.Lan (najlepsza restauracja „bez pestki”)
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.