Wiosną docenimy potęgę dobrej i niekoniecznie wieloetapowej pielęgnacji, pożegnamy ciężki makijaż z Instagrama i odkryjemy wielozadaniowe produkty: przeciwstarzeniowe kremy, które działają jak lifting, nawilżająco-rozświetlające olejki i błyszczyki, które można nakładać na całą twarz. Znajdziecie je też w butikach The Designer Gallery w Galerii Mokotów podczas Shopping Experience powered by Vogue Polska w dniach 30 i 31 marca.
Minimum wysiłku, maksimum efektu. To motto przyświecać nam będzie wiosną nie tylko w modzie, ale też w podejściu do pielęgnacji i makijażu. Pora zapomnieć o grubej warstwie podkładu, skrupulatnie wykonturowanych rysach, pokrytych ciężką pomadą brwiach i skomplikowanym makijażu oczu. Spod naturalnego make-upu przebijać mają piegi i naturalna faktura skóry, brwi mają być pełne i lekko zaczesane do góry, rumieniec subtelny, a usta błyszczące. Czas i wysiłek oszczędzamy także w pielęgnacji. Rezygnujemy z dziesięciostopniowego rytuału podpatrzonego u Koreanek, szukając zamiast tego lekkich, ale jednocześnie wielofunkcyjnych produktów. Powracamy też do źródeł – doceniamy potęgę wody, witaminy C i naturalnych składników.
Wiele trendów, których popularność osiągnęła swoje apogeum w zeszłym roku, w obecnym umocni swoją pozycję. Niektóre zmodyfikowane zostaną o nowe odkrycia i ulepszenia, a inne w niezmiennej i oryginalnej formie będą podbijać kosmetyczki kolejnych kobiet. Na nowo docenimy potęgę wody termalnej – nie tylko jako samodzielnego produktu, którym w ciągu dnia można odświeżyć makijaż, czy spryskać twarz podczas lotu, ale też jako składnika lekkich kosmetyków: serum, kremów czy emulsji świetnie nadających się także do tego, by mieszać je z podkładem. Szeroki wybór takich właśnie produktów znajdziecie w concept storze Dr Ireny Eris. My szczególnie polecamy intensywnie nawilżające serum z linii Aquality. Używajcie go na dzień i na wieczór, zarówno solo, jak i w duecie z kremem.
Nie słabnie też popularność kwasu hialuronowego. Związek chemiczny, który występuje w każdym organizmie, laika może przerażać. W rzeczywistości jest jednak jednym z najbardziej nieinwazyjnych i skutecznych składników produktów do pielęgnacji, szczególnie tych z rodziny nawilżającycych. Zaletom kwasu hialuronowego należałoby pewnie poświęcić osobny artykuł. Na jego największą korzyść działa jednak fakt, że sprawdza się u osób o różnych rodzajach cery – wrażliwej nie podrażnia, tłustej nie obciąża, a suchej nie wysusza. Kremy, serum i olejki na bazie tego składnika znajdziecie w ofercie prawie każdej marki kosmetycznej. Podczas Shopping Experience odwiedźcie jednak butik Kiehl’s. I od razu zaopatrzcie się w kilka opakowań nawilżającej maseczki na noc oraz w redukujący zmarszczki koncentrat.
Skoro już mowa o przeciwstarzeniowej pielęgnacji… Tu, podobnie jak w makijażu, zaczyna królować minimalizm. Podczas gdy w tym drugim po prostu rezygnujemy z wielu produktów, w pierwszym zaczynamy doceniać potęgę tych wielofunkcyjnych. Od swojego dziesięciostopniowego rytuału odchodzą nawet same Koreanki. I to właśnie na tamtejszym rynku beauty powstaje najwięcej produktów-hybryd, które wyróżniają się nieco silniejszym działaniem i wyższym stężeniem składników aktywnych. Te ostatnie łączone są także w zaskakujące, ale jakże skuteczne duety. Dzięki zestawieniu zielonej herbaty i witaminy E specjaliści są w stanie stworzyć kosmetyki, które będą jednocześnie tonizować i nawilżać cerę.
Większe zorientowanie na pielęgnację oznacza też, że coraz mniej myślimy o makijażu. Po co bowiem ukrywać idealnie nawilżoną, rozświetloną i pełną zdrowego kolorytu cerę? Z podkładu albo rezygnujemy w stu procentach albo zamieniamy go na lekką jak chmurka wersję, którą dodatkowo mieszamy z płynnym rozświetlaczem, naturalnym olejkiem lub kremem. Fenomen lekkich, często tworzonych na bazie wody produktów, jest tak duży, że na lansowanie nowych wersji decydują się producenci najbardziej kultowych podkładów w historii. Nasze najnowsze i do tej pory największe odkrycie? Nowa odsłona podkładu Dior Forever – tym razem występująca w jeszcze większej liczbie odcieni i w dwóch wersjach krycia: matowym i rozświetlającym.
W nowym sezonie uczymy się także na wiele sposobów wykorzystywać produkty do makijażu. Bronzery aplikujemy nie tylko na kości policzkowe, ale też na powieki, róż w płynie wklepujemy w usta i odwrotnie – kremowe pomadki stosujemy jako róż. Wielofunkcyjnym produktem staje się także błyszczyk, zarówno przezroczysty, jak i lekko napigmentowany. Z powodzeniem zastąpicie nim rozświetlacz i stworzycie najmodniejszy efekt „mokrej powieki”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.