Znaleziono 0 artykułów
27.03.2025

Do tych 15 najlepszych seriali Netflixa wszech czasów zawsze warto wracać

(Fot. materiały prasowe)

Na platformie Netflix można dziś oglądać tysiące produkcji z całego świata – od oscarowych filmów oryginalnych po wciągające miniseriale. Spośród nich wybieramy najlepsze seriale Netflixa, które docenili krytycy i widzowie. Sprawdź, czy znasz je wszystkie.

„Stranger Things”: Popkulturowy fenomen

(Fot. materiały prasowe)

Tego serialu nie trzeba nikomu przedstawiać. To właśnie „Stranger Things” zapewniło Netflixowi miano najpopularniejszego serwisu streamingowego, a seria braci Dufferów od niemal dekady pozostaje najchętniej oglądaną produkcją w historii platformy. „Stranger Things” śledzi losy paczki przyjaciół z Hawkins – Mike'a, Willa, Dustina i Lucasa, którzy odkrywają mroczne oblicze swojego sennego miasteczka, gdy poznają tajemniczą Jedenastkę (Millie Bobby Brown). Fani serialu z niecierpliwością wyczekują premiery wielkiego finału serii, która trafi na platformę jeszcze w tym roku.

„Squid Game”: Gra o wysoką stawkę

(Fot. materiały prasowe)

Ten tytuł też zmienił oblicze Netflixa. Międzynarodowy sukces „Squid Game” sprawił, że platforma zaczęła rozwijać bibliotekę oryginalnych produkcji z całego świata. Koreański serial opowiada o 456 graczach (jednym z nich jest grany przez Jung-Jae Lee gracz 456, czyli Gi-hun Seong) którzy konkurują ze sobą w tylko z pozoru niewinnych zabawach dla dzieci. Stawka w grze jest jednak znacznie wyższa, niż im się wydaje. Finałowy, trzeci sezon serialu zadebiutuje na Netflixie już 27 czerwca.

„Dark”: Pozycja obowiązkowa

(Fot. materiały prasowe)

„Dark” to znakomity serial kryminalny sprzed kilku lat, który docenią zarówno fani wciągających thrillerów, jak i miłośnicy najlepszego science fiction. Ojciec Jonasa (Louis Hofmann) popełnia samobójstwo w dniu zaginięcia miejscowego chłopca. Mężczyzna pozostawia po sobie list, który ujawni szokującą prawdę o nim i o czterech rodzinach splecionych wspólnymi losami.

„Arcane”: Niespodziewany hit

(Fot. materiały prasowe)

Animowana adaptacja popularnej gry strategicznej „League of Legends” nie brzmi jak przepis na przebój. Nic więc dziwnego, że skala sukcesu serii zaskoczyła nawet jej twórców. „Arcane” przenosi nas na ubogie przedmieścia prosperującego Piltover. W cieniu miasta wychowują się siostry Vi i Powder, które straciły rodziców w nieudanym powstaniu przeciwko metropolii. Ich dni upływają na drobnych kradzieżach. Jeden feralny skok uruchomi spiralę nieprzewidzianych zdarzeń, które na zawsze zmienią ich życie. „Arcane” to jedna z najpiękniejszych animacji w historii gatunku, a także zaskakująco poruszająca opowieść o rodzinie.

„Ripley”: W czerni i bieli

(Fot. materiały prasowe)

Na listę najpiękniejszych seriali Netflixa należy wpisać również „Ripleya”. Tytułowego bohatera (Andrew Scott), imającego się różnych prac, nowojorski bogacz wynajmuje, by sprowadził do domu jego syna marnotrawnego. Dickie Greenleaf (Johnny Flynn) bawi jednak we Włoszech i nie ma zamiaru rezygnować z dolce far niente. Wspólnie spędzony czas sprawia, że Ripley zaczyna marzyć o beztroskim życiu. Nowa ekranizacja powieści Patricii Higsmith niewiele ma wspólnego z „Utalentowanym panem Ripleyem”. Skąpana w czerni i bieli seria eksploruje mroczne zakamarki duszy.

„Rojst”: Tajemnice z przeszłości

(Fot. materiały prasowe)

W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć polskiej reprezentacji. Jedną z najlepszych rodzimych produkcji pozostaje „Rojst”. Akcja serialu rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad. Określenie „rojst” oznacza miejsce podmokłe i bagniste. Dlatego też pierwszy sezon serialu, rozgrywający się w 1984 roku, zaczyna się w lesie, gdzie dochodzi do podwójnego morderstwa pracownicy seksualnej i miejscowego działacza komunistycznego. Feralnej nocy ma również miejsce samobójstwo pary nastolatków. A to zaledwie początek mrocznych tajemnic, które będą musieli rozwikłać bohaterowie serialu. W rolach głównych plejada polskich gwiazd – Magdalena Różczka, Łukasz Simlat, Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik i inni.

„Awantura”: Nagradzana seria

(Fot. materiały prasowe)

Danny (Steven Yeun) ciężko pracuje, by związać koniec z końcem. Mimo to życie wciąż rzuca mu kłody pod nogi. Amy (Ali Wong) tymczasem wszystko przychodzi z łatwością. Może się wydawać, że ma wszystko, o czym marzyła, nie potrafi jednak uwolnić się ze złotej klatki. Gdy drogi bohaterów się krzyżują, coś w nich pęka, a obcy sobie ludzie z dnia na dzień stają się swoimi największymi wrogami. „Awantura” to jedna z najlepszych miniserii Netflixa, która została doceniona szeregiem najważniejszych nagród, w tym trzema Złotymi Globami i ośmioma statuetkami Emmy.

„The Crown”: Historyczne wydarzenia

(Fot. materiały prasowe)

Kolejny obsypany nagrodami serial platformy Netflix opowiada o panowaniu królowej Elżbiety II – od jej początków na tronie i małżeństwa z księciem Filipem, przez relację z Margaret Thatcher i kolejne kryzysy, aż po śmierć Lady Di i skandal w rodzinie Windsorów. Na przestrzeni sześciu sezonów w „The Crown” wystąpiła plejada gwiazd: młode talenty, takie jak Vanessa Kirby, Claire Foy i Emma Corrin, oraz uznane nazwiska z Heleną Bonham Carter, Olivią Colman i Gillian Anderson na czele.

„Orange is the New Black”: Nowe życie

(Fot. materiały prasowe)

Jeden z najlepszych seriali komediowych Netflixa to adaptacja bestsellerowych wspomnień Piper Kerman, która pokazuje kulisy więziennego świata z perspektywy kobiet. To one królują w „Orange is the New Black” – zawierają sojusze, walczą o wpływy, kochają i nienawidzą. Fabuła skupia się na doświadczeniu Piper, ale wciągająca opowieść oddaje jednocześnie głos mnie uprzywilejowanym więźniarkom. „Orange is the New Black” to serial wart obejrzenia, szczególnie gdy potrzebujesz poprawić sobie humor.

„Mindhunter”: Zrozumieć zło

(Fot. materiały prasowe)

Prawdziwymi wydarzeniami inspirowany jest natomiast „Mindhunter”, jeden z najlepszych thrillerów Netflixa. Agenci FBI Holden Ford (Jonathan Groff) i Bill Tench (Holt McCallany) nawiązują współpracę z psycholożką Wendy Carr (Anna Torv z „The Last of Us”). Spotykają się z seryjnymi mordercami, których udało się aresztować, by z pomocą technik analizy behawioralnej zrozumieć ich działania, a w przyszłości zapobiegać kolejnym zbrodniom. „Mindhunter” to zarazem jeden z najlepszych seriali anulowanych przez Netflixa. Fani serii wciąż mają nadzieję na wielki powrót agenta Forda.

„Bridgertonowie”: Bale i intrygi

(Fot. materiały prasowe)

Pozycja obowiązkowa dla miłośników stylowych romansów. Każdy sezon netflixowego serialu poświęcony jest innej historii miłości – po Daphne i Simonie, Anthonym i Kate oraz Colinie i Penelope przyszedł czas na Benedicta i Sophie. A ponieważ akcja serialu „Bridgertonowie” przenosi nas do czasów angielskiej regencji, tłem dla ich romantycznej historii stają się wystawne bale, dworskie salony i pałacowe ogrody.

„Czarne lustro”: W (niedalekiej) przyszłości

(Fot. materiały prasowe)

Wśród kwietniowych nowości Netflixa znalazł się siódmy sezon „Czarnego lustra”. Serialowa antologia roztacza wizję dystopijnej przyszłości, w której nowe technologie nieodwracalnie zmieniają znaną nam rzeczywistość, a wraz z nią relacje społeczne, system wartości i naszą moralność. Każdy odcinek poświęcony jest innym wynalazkom, które z upływem lat nie wydają się już tak odległe, jak kiedyś. Klimat serialu i gwiazdorska obsada sprawiają, że od „Czarnego lustra” trudno oderwać wzrok.

„Matki pingwinów”: Z humorem o rodzicielstwie

(Fot. materiały prasowe)

Kama (w główną rolę wciela się Masza Wągrocka) godzi karierę zawodniczki MMA z rolą samodzielnej mamy siedmioletniego syna. Gdy w szkole chłopca dochodzi do incydentu, bohaterka jest zmuszona przenieść go do „Cudownej przystani”. W nietypowej placówce Kama poznaje rodziców innych atypowych dzieci. Do ich grona należą samodzielny ojciec (Tomasz Tyndyk), optymistyczna influencerka (Barbara Wypych) i mama na pełen etat, która dla syna poświęciła wszystko (Magdalena Różczka). Kama i jej syn stopniowo odkrywają w szkole społeczność, której tak bardzo potrzebowali. „Matki pingwinów” to niezwykle ciepły serial, który łączy humor z ważnymi społecznie tematami.

„Pamiętnik Andy'ego Warhola”: Własnym głosem

(Fot. materiały prasowe)

Fanom seriali dokumentalnych Netflixa polecamy „Pamiętnik Andy'ego Warhola”. Inspiracją dla miniserii stał się tytułowy pamiętnik, który słynny artysta z Nowego Jorku prowadził od czasu, gdy został postrzelony przez Valerie Solonas w 1968 roku. Warhol zaczął obsesyjnie dokumentować każdy moment z życia, by pół wieku później mógł zobaczyć je cały świat. Narratorem serialu Netflixa stał się tym samym sam papież pop-artu.

„Dojrzewanie”: Dla całej rodziny

(Fot. materiały prasowe)

Najnowszy dodatek w naszym rankingu to brytyjski serial, który z dnia na dzień stał się fenomenem na miarę „Reniferka”. „Dojrzewanie” śledzi losy 13-letniego Jamiego Millera (debiutant Owen Cooper), który zostaje oskarżony o morderstwo koleżanki ze szkoły. Czy Jamie naprawdę zabił? A jeśli tak, to dlaczego? Odpowiedzi na te pytania poszukują twórcy serialu, Jack Thorne i Stephen Graham, którzy chcieli zwrócić uwagę na toksyczny wpływ mediów społecznościowych, szczególnie na młodych mężczyzn. To trudny, ale ważny seans dla całej rodziny.

Zobacz także:

Julia Właszczuk
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Do tych 15 najlepszych seriali Netflixa wszech czasów zawsze warto wracać
Proszę czekać..
Zamknij