Juliette Gréco była jedną z najznakomitszych gwiazd muzyki francuskiej obok Édith Piaf czy Georgesa Brassensa. Piosenkarka zmarła 23 września w otoczeniu najbliższych, w swoim ukochanym domu w Ramatuelle. Odeszła w wieku 93 lat.
Urodzona w Montpellier Gréco przed rozpoczęciem kariery muzycznej, podczas II wojny światowej, należała z rodzicami do ruchu oporu. Po wojnie osiedliła się w Paryżu, gdzie bardzo szybko rozpoznano jej wielki talent. W jej utworach wybrzmiewały idee popularnego w tamtym okresie egzystencjalizmu, przez który przemawiała powojenna frustracja francuskich intelektualistów. Często bywała w słynnej kawiarni Saint Germain, miejscu spotkań paryskiej artystycznej bohemy.
Teksty do jej utworów pisali m.in. Jean Cocteau i Jean-Paul Sartre, a muzykę komponowali jej długoletni partner, jazzman Miles Davis oraz Joseph Kosma. Wiele z nich uważa się za ponadczasowe klasyki np. „Sous le ciel de Paris”, czy „Parlez-moi d’amour”.
Ikoniczny stał się sceniczny wygląd wokalistki. Występowała ubrana na czarno, zazwyczaj w długiej sukni, z charakterystycznymi długimi, czarnymi włosami i mocno podkreślonym eyelinerem spojrzeniem.
Gwiazda próbowała sił również w kinie. W 1950 roku wystąpiła w „Orfeuszu” Jeana Cocteau. Brała udział także w „Helenie i mężczyznach” z 1956 (Jean Renoir) czy „Nocy Generałów” z 1967 roku (Anatole Litvak).
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.