Duet UAU Project wykorzystuje drukarkę 3D do tworzenia oryginalnych obiektów

Justyna Fadzińska i Miłosz Dąbrowski z UAU Project tworzą obiekty za pomocą drukarki 3D. Na tym polu są pionierami już od ponad dekady.
Justyna Fadzińska i Miłosz Dąbrowski swoje studio nazwali UAU Project, a eksperymenty przyjęli za strategię. – W 2012 roku dowiedzieliśmy się, że jest coś takiego jak drukarka 3D i możemy sprawdzić, jak działa, bo właśnie pojawiła się na Politechnice Warszawskiej – opowiada Miłosz. Pół roku później mieli już własną. – Podobało nam się, że możemy wyprodukować cokolwiek, nawet w jednym egzemplarzu, w dodatku szybko, nie wychodząc z domu. Bez specjalistycznej wiedzy i podwykonawców – tłumaczy Justyna. – Podobał nam się też materiał. Sam w sobie. I możliwość wybrania dowolnego koloru. I to właśnie najbardziej wyróżniało ich na tle pozostałych. Gdy wśród projektantów panowało przekonanie, że druk 3D służy do prototypowania, a prace z tworzywa maluje się i okleja, imitując docelowe materiały, oni dostrzegli w nim bezpretensjonalną metodę na materializowanie pomysłów.


Justyna Fadzińska: Projektujemy formy bez zbędnych elementów
Każdy ich wydruk jest ekologiczny, bo wykonany z bioplastiku, który ma roślinne pochodzenie i jest biodegradowalny w warunkach przemysłowych. Choć odpadów UAU generuje niewiele. – Z założenia projektujemy takie formy, które mogą powstawać bez podpór, czyli właśnie bez zbędnych elementów, do wyrzucenia – tłumaczy Justyna i wspomina, że kiedy po dziesięciu latach zdecydowali się przetworzyć wszystkie swoje „śmieci”, a najczęściej były to wydruki z niewielkimi błędami, uzyskali cztery płyty kolorowego tworzywa. – Pewnie zrobimy z nich stolik kawowy – puentuje. Stolik musi poczekać, bo teraz zajmuje ją praca z popularnym gadżetem – 3D Penem.

Cały tekst znajdziecie w nowym wydaniu „Vogue Polska Living”. Numer można teraz zamówić z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.