Znaleziono 0 artykułów
25.04.2025
Artykuł partnerski

Trzecia część zapachowej trylogii Philippa Pleina kusi wizją w duchu loud luxury

25.04.2025
Trzecia część zapachowej trylogii Philippa Pleina kusi wizją w duchu loud luxury. (Fot. Materiały prasowe)

W świecie perfum, gdzie luksus spotyka się z ekstrawagancją, Philipp Plein prezentuje swój najnowszy zapach: No Limits Platinum. To nie tylko kolejna doskonała kompozycja zapachowa, lecz także manifestacja filozofii życia bez ograniczeń, skierowana do mężczyzn, którzy pragną przekraczać granice i żyć na własnych warunkach.​

Philipp Plein, znany z odważnych projektów i niekonwencjonalnego podejścia do mody, podczas uroczystego spotkania z fanami w perfumerii Douglas w przestrzeniach Westfield Mokotów zaprezentował nowy zapach w perfumowym portfolio własnej marki. 

No Limits Platinum to ucieleśnienie wizji o luksusie bez granic 

Zgodnie z zapewnieniem samego twórcy No Limits Platinum jest kontynuacją jego wizji luksusu bez granic. Flakon perfum przypomina platynową kartę kredytową z charakterystycznym logo Philipp Plein i czaszką będącą znakiem wieczności, zaś wygrawerowany na nim numer 1978 nawiązuje do roku urodzenia projektanta oraz liczby atomowej platyny, symbolizującej siłę i ekskluzywność. Plein podkreśla, że zależało mu na tym, by wykreować zapach dla mężczyzny, który ma wszystko, ale pragnie przekraczać własne granice, a całość projektu ma podkreślać ekskluzywny charakter perfum.​

Fot. Materiały prasowe

Perfumy o zapachu adrenaliny

Z kolei sam mistrz perfumiarstwa Alberto Morillas, któremu projektant powierzył stworzenie nowej linii perfum, komentuje je następująco: – Połączenie szlachetnych materiałów z drzewnymi nutami i intensywnym piżmem tworzy nieodpartą alchemię i niepowstrzymaną energię. To zapach męskości, pewności siebie i adrenaliny. Dla Pleina jest on szczególny o tyle, o ile, jak opowiadał w trakcie spotkania, jest perfekcyjnie skrojony właśnie dla jego klienta. – Bardzo szanuję to, że Morillas, zanim nakreślił szkic zapachu, dobrze poznał i zrozumiał DNA mojej marki oraz profil klienta, dla którego tworzę. To pozwoliło mu dopracować kompozycję do perfekcji i bezbłędnie trafić w gusta jej odbiorców – zachwyca się projektant.

Zapach rozwija się w trzech etapach, a każdy symbolizuje inny aspekt męskości:​ mandarynka, Calone, czyli syntetyczny zamiennik zielonych alg i aldehydy w nucie głowy to adrenalina; szałwia muszkatołowa, srebrna jodła, lawenda w sercu zapachu to pewność siebie, a wyczuwalne w bazie piżmo, ambroksan oraz paczula są znakiem silnego przywiązania do kompozycji, która tworzy uzależniającą mieszankę będącą czymś na kształt drugiej skóry. 

Pamięć zapachowa wykształcona w dzieciństwie

Podczas spotkania w przestrzeni perfumerii Douglas w Westfield Mokotów projektant przyznał się nie tylko do ogromnej słabości do perfum w ogóle, lecz także do pewnego sentymentalnego aspektu z nimi związanego. Jak zdradził, w młodości to właśnie flakon ulubionego zapachu był jego pierwszym luksusowym zakupem, który rozbudził w nim pragnienie otaczania się wyjątkowymi, jakościowymi produktami i ich tworzenia. Z kolei matka projektanta miała zwyczaj kolekcjonowania buteleczek i aromatyzowania nimi garderoby, a to pozwoliło mu wykształcić pamięć zapachową i zamiłowanie do pięknych woni już w dzieciństwie. Co ciekawe, jedną z nich był zapach Opium, czyli jedna z bardziej popularnych kompozycji Alberto Morillasa, co tłumaczy wprost intuicyjny wybór właśnie tego twórcy do skomponowania własnej linii zapachów. 

Philipp Plein (Fot. Materiały prasowe)

Nowe perfumy No Limits Platinum to kolejna odsłona zapachowej trylogii, o której Plein mówi, że koncepcyjnie tworzy spójną całość, ale każda z jej części może być traktowana jako odrębna opowieść o współczesnej męskości. – Zależało mi na tym, by mieć w kolekcji zapach ponadczasowy, demokratyczny, ponad podziałami, w równej mierze przeznaczony dla wszystkich mężczyzn, ale jednocześnie będący czymś naprawdę nowym, dotąd na rynku niespotykanym. To był nie tylko mój biznesplan, lecz także twórcza ambicja – wyjaśnia. I dodaje, że linia zapachów jest dopełnieniem większego projektu, a mianowicie wykreowanego przez niego komercyjnego wszechświata pod hasłem Philipp Plein, w którym poza modą, biżuterią, okularami i perfumami oferuje swoim klientom wiele usług, nie wyłączając tych restauracyjnych i hotelowych. – W moim imperium każdy konsument, niezależnie od wyznawanych wartości, estetyki czy osobistych preferencji znajdzie dla siebie coś, co pozwoli mu lepiej wyrażać siebie – zapewnia.

Marta Waglewska
  1. Uroda
  2. Premiery urodowe
  3. Trzecia część zapachowej trylogii Philippa Pleina kusi wizją w duchu loud luxury
Proszę czekać..
Zamknij