Znaleziono 0 artykułów
05.08.2024

Nowe marki i projektanci, którzy w 2024 roku zdobyli uznanie krytyków mody

05.08.2024
(Fot. Fanny Latour-Lambert)

W okresie, w którym opadły emocje po minionych fashion weekach, przyglądamy się nowemu krajobrazowi świata mody. Szukamy projektantek i projektów, którzy właśnie wdrapują się na szczyt. Wśród wschodzących gwiazd są osoby korzystające ze swoich wielokulturowych korzeni, trudnych imigranckich doświadczeń, a także nawiązujące do klasycznych włoskich i paryskich tradycji.

3.Paradis: Manifestacja wielokulturowej tożsamości projektanta

W gronie tegorocznych zwycięzców Andam Prize znalazł się Emeric Tchatchoua. Jego wzornictwo lubią raperzy i sportowcy, a szczególnie koszykarze, ale też Bella Hadid czy Billie Eilish. Twórca paryskiego domu mody 3.Paradis odnosi imponujące sukcesy.

Pokaz jego kolekcji wiosna-lato 2025 wsparła czołowa francuska marka samochodów. Tchatchoua współpracuje też z Mitchell & Ness oraz z NBI, razem z nimi podczas tegorocznej olimpiady otworzył Pop Up Shop przy 23 rue Charlot w Paryżu, czyli w sercu dzielnicy Le Marais.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics)

3.Paradis kooperuje również z klubem sportowym Paris Saint-Germain.

Emblematem marki jest biały gołąb. Oczywisty symbol pokoju to jednocześnie znak wolności, jedności i nadziei. Ptak reprezentuje też nieżyjącą bliską dla Emerica osobę. Zgrabne torebki i jeansy z przedstawieniami gołębi mogą przynieść projektantowi bogactwo. Ptaki obsiadły również zauszniki okularów i zmieniły się w hafty pokrywające czapki z daszkami.

Piękny, pacyfistyczny, ideowy streetwear (np. bluza z kapturem, gołębiem i hasłem „The World Needs More Love”) łączy się w kolekcjach 3.Paradis z nietypowym szykiem, na przykład z ażurowym tank topem wykonanym z powiązanych linek stworzonych z kryształków Swarovskiego.

Najnowsza wiosenna kolekcja to swoisty biogram projektanta i manifestacja jego wielokulturowej tożsamości. Emeric Tchatchoua wykorzystał w niej rzemiosło z Kamerunu, skąd pochodzą jego rodzice. Połączył je z odzieżą roboczą z Kanady, gdzie mieszkał przez 18 lat. Kolejnymi składnikami są paryskie tradycje. Tchatchoua często podkreśla, że wychował się w biednej dzielnicy Paryża. W stolicy Francji zainspirowało go m.in. świetne malarstwo Johanny Tordjman, a jej wybrane obrazy zreprodukował na ubraniach.

Niccolò Pasqualetti: Moda ukształtowana przez włoskie tradycje krawieckie

Jesienno-zimowa kolekcja Niccolò Pasqualettiego jest szarobura, srebrno-beżowa, futrzano-perłowa i przepełniona formalnym dramatyzmem. Krawiecka surowość zderzyła się w niej z twórczym chaosem, który dekonstruuje sylwetki. Ubrania są asymetryczne, dziurawe, porwane, starannie powyszczerbiane i jednocześnie eleganckie.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics)

„Zagubiony w przeszłości, pośród etruskich ruin i renesansowych fresków” – napisał w informacji prasowej Pasqualetti. Jedna z pokazanych sukien wygląda jak strój z renesansowego włoskiego portretu. Minispódniczka przypomina z kolei poszarpaną wiatrem metalową chmurę.

Niccolò Pasqualetti związany jest z Paryżem i Toskanią, a jego modę kształtują włoskie tradycje krawieckie. Estetyki Jil Sander i Fendi spotykają się w jego wzornictwie z designerską odwagą i awangardowym sznytem.

Niccolò Pasqualetti znalazł się w finale LVMH Prize 2024.

Pauline Dujancourt: Wełniane ubrania wyglądające jak upierzone

O prestiżową nagrodę konkurować będzie m.in. z dziergającą Pauline Dujancourt. Tworząca wyrafinowaną modę Francuska składa hołd domorosłym dziewiarkom – zwykłym kobietom, które robią na co dzień na drutach.

(Fot. @PaulineDujancourt)

Jej wełniane projekty wyglądają, jakby były upierzone. Na twórczość absolwentki paryskiego École Duperré wpływają bowiem papugi. Jedna z nich jest biała. Zakończenia jej skrzydeł wyglądają, jakby zamoczono je w grafitowej farbie, a na środku grzbietu ma piękną niebieską plamę.

Wyroby dziewiarskie Pasqualetti mają nowoczesne kroje. Technika wykonania dzianin jest jednak dawna i łączy różne pokolenia kobiet.

Wykonane na szydełku sukienka i top pojawiły się w poświęconym folklorowi czerwcowym numerze „Vogue Polska”.

Agbobly: Projekty, które są symbolami zwycięstwa

Tegoroczną listę finalistów LVMH Prize dopełnia niebinarne Jacques Agbobly z Brooklynu, które projektuje pod wpływem biografii i kultur tworzonych przez osoby czarne, queerowe i posiadające imigranckie doświadczenia. Agbobly ma korzenie w Togo. Interpretuje i wykorzystuje zachodnioafrykańskie tradycje z różnych stron. Używa na przykład togijskiej zieleni i nawiązuje do bazarowych ghańskich toreb „Must Go Bag”, które są też częścią krajobrazu euroazjatyckich krajów postkomunistycznych.

(Fot. @Agbobly)

W Afryce kraciaste toboły kojarzone są z wydarzeniami z 1983 roku. Z Nigerii wypędzono wówczas 2 miliony ludzi, m.in. Ghańczyków, którzy pakowali w nie swój dobytek. Pakunki są dziś wymownym symbolem uchodźctwa. Agbobly zmieniło kratkę, zastępując jej typowe czerwono-biało-niebieskie barwy kolorami z flagi Republiki Kongijskiej.

Jacques często dekoruje ubrania koralikami. Gest ten nawiązuje do biografii Afi Rose, mamy Agbobly’ego. – Najbardziej wytrzymałej i najpiękniejszej kobiety, jaką znam. Do Ameryki przeprowadziła się w pojedynkę, zostawiając w Togo trójkę dzieci. Goniła za amerykańskim snem i szukała lepszego życia dla swojej rodziny. Nie znała angielskiego, ale wiedziała, jak zaplatać włosy. Chodziła więc od drzwi do drzwi, pukając do różnych zakładów fryzjerskich, w których dniami i nocami zaplatała włosy. Zarobione pieniądze wysyłała nam do Togo i przeznaczała na dokumenty umożliwiające mi i moim braciom przyjazd do Stanów. Po przeprowadzce chodziłem z nią do zakładów fryzjerskich i patrzyłem, jak wplata we włosy dziewczyn koraliki. Bez jej poświęceń nie byłobym tu, gdzie teraz jestem. Tworząc, składam hołd mamie – tłumaczy Jacques.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by AGBOBLY (@agbobly)

Ozdoby są też symbolem zwycięstwa queerowej osoby, która będąc dzieckiem, patrzyła z zachwytem na dekorujące włosy i uszy dziewczęta. Tradycyjne binarne podziały płciowe wiążą się z zakazami, które zabraniają chłopcom i osobom z przypisaną im męską płcią noszenie tego typu ozdób.

Pierwszą kreację na czerwony dywan Agbobly zrealizowało dla Umy Thurman. Aktorka przyszła w niej na rozdanie GLAAD Media Awards, wyróżnień przeznaczonych dla osób walczących z homofobią. Forma sukni artystki nawiązywała do kwiatu słonecznika, a spódnica zakończona była paskami w kolorach tęczy.

Harri: Lateks użyty w nowy kreatywny sposób

Harri stworzył zjawiskowy pokaz mody z jednym strojem. Gwiazdą było Nemo, które dzięki cudownemu głosowi i niezwykłej osobowości zwyciężyło tegoroczną Eurowizję. Show odbył się w amfiteatralnym audytorium Royal Academy of Arts, podczas tygodnia mody w Londynie. Harri ubrał swoją muzę w przeogromną suknię z lateksu. Trudno o bardziej wymowną pochwałę tworzywa, które dzięki kreatywności Harriego przestaje być kojarzone wyłącznie z odzieżą erotyczną i fetyszystyczną.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics)

Gdy Nemo wyśpiewywało operowym głosem przebój „The Code”, kreacja rosła dzięki wdmuchiwanemu w nią powietrzu. Utwór opowiada o niełatwym przełamaniu obowiązującego i opresyjnego binarnego kodu, o zerwaniu łańcuchów i osiągnięciu opartego na wolności szczęścia.

Lateks to bardzo stare tworzywo wytwarzane z kauczukowca. Lateksowe obiekty powstawały już tysiące lat temu. Używali ich m.in. Aztekowie i Majowie.

Harri, czyli Harikrishnan Keezhathil Surendran Pillai, jest absolwentem londyńskiego Central Saint Martins, ale pochodzi z Indii, gdzie od XIX wieku również rosną drzewa kauczukowe. Jego lateks pochodzi z pobliskiej Sri Lanki.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by H A R R I (@harri_ks)

Tworzywo jest znakiem rozpoznawczym marki, której projekty powstają z rozmaitych surowców, np. bawełny, akrylowej wełny czy naśladującej papier mieszanki nylonu i poliestru. Piękne są też delikatne kamizelki wykonane z gładkich kulek uformowanych z drzewa kauczukowego.

Tommy Cash włożył dmuchany lateksowy kostium, gdy wybierał się na pokaz Vetements podczas Paris Fashion Week. Sam Smith nosił spektakularny kombinezon Harriego w trakcie gali rozdania BRIT Awards. Sylwetka stroju przypominała przerysowane, przerośnięte mięśnie poddane artystycznej sublimacji. Podobno Harikrishnan zajmował się niegdyś kulturystyką.

Marcin Różyc
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Nowe marki i projektanci, którzy w 2024 roku zdobyli uznanie krytyków mody
Proszę czekać..
Zamknij