W kreacji Penélope Cruz z premiery filmu „Ferrari” było wszystko: charakterystyczna czerwień karoserii – Rosso Corsa i hiszpańska krew. Falbanki, kwiatki oraz zwieńczone kryształkami niebotyczne platformy. Ale przecież aktorkę nie od dziś tytułuje się królową spośród maksymalistek.
13 października podczas 61. Festiwalu Filmowego w Nowym Jorku w Alice Tully Hall odbyła się konferencja prasowa filmu „Ferrari” przybliżającego kulisy powstawania motoryzacyjnego imperium. Penélope Cruz trasę filmu otworzyła nonszalancko – ubrana w czerpiący z estetyki początku XXI wieku Canadian tuxedo zbudowany ze spodni zszytych z różnych odcieni denimu oraz zdekonstruowanej katany haftowanej tweedowymi nićmi. Całość dopełniały: biały podkoszulek, skórzane chodaki i lekko natapirowane włosy. Gwiazda wpisała się tym w casualowy sznyt, który reprezentowali koledzy z planu: reżyser Michael Mann i aktorzy Adam Driver oraz Gabriel Leone.
W „Ferrari” Cruz wciela się w Laurę, żonę Enzo Ferrariego i współzałożycielkę firmy. Opowiada o emocjonalnej podróży swojej bohaterki, odsłania mroczne oblicze świata biznesu. Jak mówiła podczas konferencji, „cały film jest pięknym hołdem złożonym wszystkim kobietom, które żyły i żyją w cieniu mężczyzn”. Na czerwonym dywanie premiery Penélope postanowiła więc lśnić pełnią blasku.
Zjawiskowa Penélope Cruz w sukience z falbanami
Gwóźdź programu – sukienka z gładkiej satyny z asymetrycznym trenem do ziemi – pochodziła, oczywiście, z domu mody Chanel, którego Cruz jest ambasadorką od 2018 roku. Bordową kreację przyozdobiono falbaniastymi rękawkami w stylu flamenco i malunkami przedstawiającymi uwielbiane przez Gabrielle kamelie wybarwione na biel oraz czerwień Ferrari, Rosso Corsa.
Penélope Cruz zachwyciła na premierze filmu „Ferrari”
Uważne oko może kojarzyć maksymalistyczny projekt jeszcze z marcowego pokazu francuskiej marki. Na wybiegu zestawiono go z równie wyrazistymi dodatkami: czerwonym swetrem i rajstopami dzierganymi w jodełkę, lakierowanymi botkami przed kolano i złocistym paskiem. Penélope ograniczyła się do kopertówki, perłowych kolczyków i obcasów. Za to na tyle ekstrawaganckich, że z nawiązką zastąpiły nadprogramowe akcesoria. Buty – w myśl jesiennych trendów – obszyto lśniącym jedwabiem, wzniesiono na niebotycznych platformach i przyozdobiono sznurem blikujących kryształków.
Zobacz także
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.