Nasza siatkówka stała się dla reszty świata punktem odniesienia. Polak to w tym sporcie faworyt. Młody, zdolny zawodnik dorasta więc w przeświadczeniu, że sięgnie kiedyś po złoto. I zazwyczaj ma rację.
Nasza siatkówka stała się dla reszty świata punktem odniesienia. Trenerzy czerpią z najliczniejszych na świecie zasobów ludzkich – bezmiaru perfekcyjnie wyszkolonych profesjonalistów. Nasi średniacy w innych krajach uchodzą za świetnych zawodników. To najważniejszy atut Polaków. Kluczowe okazuje się dorastanie wśród utalentowanych rówieśników, a potem obserwowanie starszych od siebie wybitnych siatkarzy. Nasi siatkarze od najmłodszych lat przyglądają się, jak biało-czerwone drużyny wygrywają, i sami przyzwyczajają się, że na każdym turnieju żąda się od nich medali. Bycie Polakiem oznacza bycie faworytem.
Reprezentacja Polski w siatkówce to bodaj jedyna w dziejach naszego sportu drużyna, która nigdy nie przegrała
Wszelkie możliwe rekordy ustanowili zawodnicy z rocznika 1997 (z niewielkim udziałem rocznika 1998). Zanim awansowali na liderów reprezentacji seniorów, pozdobywali kolejno mistrzostwo Europy kadetów, mistrzostwo świata kadetów, mistrzostwo Europy juniorów oraz mistrzostwo świata juniorów, a także triumfowali w turnieju na olimpijskim festiwalu młodzieży Europy. Nie dość, że wzięli złoto na wszystkich imprezach, w których uczestniczyli, to wygrali wszystkie mecze. Nigdy się nie zagapili, nie ulegli zmęczeniu, nie dopadła ich skazująca na porażkę chandra. To bodaj jedyna w dziejach polskiego sportu drużyna, która nigdy nie przegrała.
Nowe wydanie „Vogue Polska Sport & Wellness” w sprzedaży od 9 maja. Zamów go już dziś z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.