Pracownia Madama: Architektura zrodzona z pasji

Projektowanie to oderwanie od rzeczywistości, nadawanie przestrzeni duszy, indywidualnego charakteru – mówi architektka Agata Frątczak, właścicielka pracowni Madama, która ma na koncie projekty wnętrz prywatnych i publicznych, takich jak polskie biuro Facebooka.

– Niesamowite dla mnie jest to, że jesteś z kimś od pierwszych rozmów, projektujesz dla niego wnętrze i widzisz, jak to wnętrze, które mu prezentujesz, coś w nim zmienia. Zawsze wiedziałam, że architektura ma jakąś moc sprawczą, zmianę, taką wewnętrzną – mówi Agata Frątczak w filmie opowiadającym o jej pracowni.

Ale zamiłowanie do architektury towarzyszyło Agacie już długo przed tym, zanim powstała Madama. Agata Frątczak wspomina, że tę pasję wyniosła z domu rodzinnego. Zaszczepili ją jej tato i dziadek – obaj architekci. Z pewnością nie bez znaczenia była też wrodzona wrażliwość Agaty, która sprawiła, że już pierwsze kontakty z architekturą były dla niej wielkim przeżyciem. W filmie Frątczak opowiada, jak pierwszy raz tata zabrał ją do budynku, który sam zaprojektował. – Zamarłam wpatrzona w to magiczne miejsce, a gdy tata zapytał: „co się stało?”, nie umiałam nic powiedzieć. Ja po prostu czułam, jakby te ściany do mnie mówiły, i chyba tak jest do dziś – mówi architektka.

Nic więc dziwnego, że Agata zdecydowała się na studia na Akademii Sztuk Pięknych. Ale pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywała poza granicami Polski. Dzięki temu mogła poznać różne style zarówno projektowania, jak i pracy. W Hongkongu, dokąd wyjechała ze swoim ówczesnym chłopakiem, a dziś mężem, Agata zrozumiała, że powiedzenie „sky is the limit” jest w tamtej części świata traktowane jak najbardziej poważnie.

Jak wspomina architektka, zaobserwowany w Azji rozmach i inne spojrzenie na projektowanie do dziś są dla niej inspiracją. Podobnie było w przypadku pobytu w Madrycie, gdzie Agata Frątczak mogła zrealizować swoje marzenie o projektowaniu wnętrz hotelowych. Zdobyte tam doświadczenia, jak mówi projektantka, były jak szybki kurs z aspektów technicznych i formalnych, których znajomość wciąż wykorzystuje w swojej praktyce.

– To był świetny etap, mogłam obcować z ludźmi z całego świata, chłonąć sztukę i się rozwijać. Zawodowo też się spełniłam. Projektowałam hotele w Berlinie, na Wyspach Kanaryjskich czy też w Madrycie – wspomina właścicielka studia Madama.

W istniejącej od 11 lat pracowni Madama powstają wnętrza prywatnych domów i apartamentów, ale też przestrzenie publiczne. Gabinety centrów medycznych, szkoła brytyjska w Warszawie czy wreszcie polskie biuro Facebooka (obecnie Meta).

W tym przypadku nacisk położono na zerwanie z wizerunkiem bezosobowej firmy technologicznej, dlatego ściany pokoju konferencyjnego zostały ozdobione grafikami wykonanymi na zamówienie przez polskich artystów. Najciekawszym elementem mimo to jest część wspólna, nawiązująca do polskiej architektury i tradycji. Jak jednak podkreśla założycielka studia Madama, każdy z projektów pracowni jest inny, wyróżniający się i dostosowany do indywidualnych potrzeb klienta.

– W architekturze wnętrz najciekawsze jest to, że koniec projektu to tak naprawdę początek jego nowego życia. To, jak go kreujemy, jak go tworzymy na papierze, mamy możliwość zobaczenia, jak on powstaje, jaka jest jego realizacja. Zastanawiamy się, kto będzie tam przebywał na co dzień, dla kogo jest ten projekt. Odpowiadając sobie na te wszystkie pytania, zdajemy sobie sprawę, że tworzymy historię tych wnętrz i historię tych ludzi. To jest w tym najpiękniejsze, najciekawsze, twórcze i kreatywne – przekonuje Agata Frątczak.