Dodatki w stylu retro, które przypomną beztroskie lata młodości, nowoczesne gadżety, które ułatwią codzienne życie w głośnym i pędzącym świecie, oraz wycieczka do Włoch, którą zafundują zapachy. Pragmatyczne i nostalgiczne – oto nasze propozycje na gwiazdkowy prezent dla taty.
Zegarek Casio Vintage: Wspomnień czas
Przeniesie tatę do czasów jego młodości – lat 80., w których zegarek Casio na nadgarstku był symbolem podążania z duchem czasu (nie wspominając o posiadaniu jego kultowej wersji z kalkulatorem). Dzisiaj jest uznawany za symbol pewnej epoki, która skończyła się, gdy technologia wskoczyła na zupełnie inny tory. Ale dlaczego nie zagrać na tej nostalgii? Do prezentu można dołożyć piękne życzenie dla obu stron: by zegarek pozwolił znaleźć więcej czasu na spędzenie go razem. Trudno dziś o cenniejszy prezent.
Szalik Pan Tu Nie Stał „Maluchy”: Pan Samochodzik
Pozostając w klimacie sprzed czterech dekad i wciąż podchodząc do prezentu bardzo pragmatycznie, wybieramy dla taty szalik w oryginalny wzór prezentujący polski motoryzacyjny cud PRL, jakim był Fiat 126p, czyli słynny maluch. Choć czasami w zimie trudno było go odpalić, a brak wspomagania dawał w kość (głównie łokciową), podróże nim w góry i na Mazury potrafiły dostarczyć najpiękniejszych wspomnień. To okazja, by docenić luksus i wygodę współczesnych środków transportu i przypilnować, by tata, gdy zimą wybierze ten publiczny, miał dobrze opatuloną szyję. Szalik zamawiamy oczywiście przez internet, nie zajmując nikomu kolejki.
Apple Air Tag: Gdzie się podziały…?
Ile razy, szukając pozostawionych gdzieś kluczy czy portfela, przeszło ci przez myśl: „Szkoda, że nie można do nich zadzwonić”? Fakt, znalezienie telefonu komórkowego jest pod tym względem o wiele łatwiejsze, jednak to życzenie może w pewien sposób spełnić Air Tag – przymocowany do dowolnej rzeczy, pomoże łatwo ją namierzyć za pomocą urządzenia Apple (np. telefonu). Idealny prezent dla wiecznie gubiących swoje rzeczy, a także często podróżujących samolotem. Air Tag, wrzucony do walizki, pozwoli ją bowiem zlokalizować i śledzić jej ewentualną trasę, gdy zostanie zagubiona przez linie lotnicze.
Gramofon w walizce Crosley: Voyage, Voyage
Budka Suflera, a może Queen? Czesław Niemen czy Elton John? Niezależnie od tego, jakiej muzyki słucha tata, z pewnością doceni gramofon zamknięty w drewnianej walizce retro, którą można wszędzie ze sobą zabrać. Być może skłoni go to do odszukania starych winyli, schowanych gdzieś na strychu, albo zachęci do kupna kolejnych i rozpalenia w sobie nowej kolekcjonerskiej pasji. Urządzenie Crosley nie tylko będzie designerskim dodatkiem do wnętrza, lecz także sprawdzi się w plenerze ze względu na możliwość połączenia go z innym urządzeniem przez Bluetooth i wbudowane w walizkę głośniki. To najbardziej oldschoolowa wersja boomboxa, jaką można wymyślić.
Słuchawki Bose QuietComfort EarBuds II: Wśród nocnej ciszy
Kolejna propozycja dla fana głośnej muzyki i… ciszy. Bezprzewodowe słuchawki, poza niezwykłą wygodą związaną z brakiem kabla i świetną jakością dźwięku, mają funkcję wyciszania dźwięków otoczenia – całkowicie lub do znośnego poziomu (w trybie Aware np. tak, by słyszeć rozmowy osób znajdujące się w bliskiej odległości, ale już nie otaczający je zgiełk, co jest pomocne zwłaszcza przy pracy w open space’ach). Słuchawki dopasowują się nie tylko do kształtu ucha (dzięki specjalnym nakładkom i aplikacji), lecz także do kształtu przewodu słuchowego. Pozwala na to technologia, która wysyła w głąb ucha badawczy sygnał, po czym przechwytuje ten zwrotny.
Perfumy Brioni: Włoska robota
Zapach skrojony jak najlepszy garnitur, inspirowany włoską sztuką wysokiego krawiectwa, prosto z rzymskiego butiku przy Via Barberini 79 w Rzymie. Perfumiarską kompozycję Brioni stworzył nos Michel Almairac, łącząc świeże i czyste nuty głowy (zielone jabłko i różowy pieprz z obszaru Oceanu Indyjskiego) z łagodnymi i ciepłymi nutami serca (pudrowy fiołek, piżmo, ambroxan) i nutami głębi przypominającymi drugą skórę (cedr, bób tonka, piżmo). Brioni pokochają fani ginu z tonikiem i miękkich szlachetnych tkanin – aksamitu i kaszmiru. To zapach idealny dla eleganta o wrodzonej nonszalancji.
Golarka Braun Series 9 Pro: Na noże
Absolutny świąteczny klasyk i numer jeden na liście najbardziej praktycznych prezentów, jaki można podarować tacie. Golarka, która zadba o idealnie gładką brodę, w najwyższym dostępnym modelu ma specjalne etui, pełniące też funkcje power banku. Dzięki temu urządzenie po jednym ładowaniu może być używane nawet przez sześć kolejnych tygodni. Co ważne, głowica z aż pięcioma elementami golącymi radzi sobie nawet z tygodniowym zarostem, więc będzie idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy w dbaniu o zarost lubią sobie pofolgować.
Zestaw Zew for Men: Pseudonim „Szpicbródka”
Nie zapominamy o mężczyznach z przeciwnej drużyny. Dla taty brodacza marka Zew for Men przygotowała kilka zestawów prezentowych (w tym z największym świątecznym evergreenem – skarpetami), ale my polecamy zestaw Prostego Drwala z odżywczym cytrusowym olejkiem do brody, mydłem do brody na bazie węgla drzewnego z Bieszczad (w zestawie z wygodną metalową mydelniczką) oraz drewnianego kartacza z włosia dzika do wyczesywania zarostu po myciu. To dobry wstęp do stworzenia dla siebie zupełnie nowej przestrzeni w łazience i stałej pielęgnacyjnej rutyny.
Książka „Finding Fire: Cooking at its most elemental”: Zabawy z ogniem
W długi majowy weekend to on pierwszy zaprasza znajomych na grilla, a gdy trzeba rozpalić ognisko, by upiec kiełbaski i zakopać ziemniaki w popiele dla najmłodszych, zawsze można na niego liczyć. Dla taty, który czuje w sobie zew pierwotnego kucharza, polecamy książkę Lennoxa Hastiego, występującego w jednym z odcinków serialu Netfliksa „Chef’s table”. Ponad 90 przepisów na dania z prawie każdej kuchni świata (od owoców morza po japońską wołowinę), wszystkie przygotowane na żywym ogniu. Hastie jako mistrz płomiennych kulinarnych ceremonii tłumaczy m.in., na czym polega sześć faz ognia, jak dobrać typ drewna do serwowanego posiłku oraz jaka temperatura będzie w poszczególnych przypadkach optymalna.
Ekspres Bialetti: Na dobry poranek
Marka z ponadstuletnią historią proponuje minimalistyczną wersję ekspresu do kawy – kawiarkę z dwiema dyszami, którymi pobudzający napój wpływa bezpośrednio do szklanek. Satysfakcja wynikająca z obserwacji tego procesu ma szansę zmienić zwykłą poranną kawę w sensoryczny rytuał roztaczający w mieszkaniu cudowny zapach. Koneserzy kawy i designerskich pomysłów, których siła tkwi w prostocie, będą zachwyceni, a ty zyskasz pretekst, by częściej wpadać do taty na kawkę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.