Tęczowe sushi z Make Life Harder, burger od Red Lipstick Monster, bao od Minty i śledzie Harel – influencerzy i #SaveTheFork na ratunek ulubionym knajpom. Celem organizatorów jest uratowanie 100 restauracji w 100 dni.
Polskie restauracje znalazły się w podbramkowej sytuacji, zmuszone do ograniczenia działalności wyłącznie do sprzedaży na wynos i w dostawie. Postanowili je wesprzeć inicjatorzy akcji #SaveTheFork. – Nasz przyjaciel, profesjonalny kucharz, przeprowadził się do Berlina z Hiszpanii. Z powodu pandemii kilka tygodni później stracił pracę i musiał zatrudnić się w zupełnie innej branży. Gdybyś nie mogła robić tego, co kochasz, czy to nie złamałoby twojego serca? – pyta retorycznie Jeremi Jak, który z przyjaciółmi, Gosią Czwarno i Benem Kimem, stoi za niekomercyjną kampanią #SaveTheFork.
– W wyniku pandemii restauracje straciły 80-90 proc. dochodów, a szacuje się, że ok. 40 proc. lokali gastronomicznych znajduje się w bezpośrednim zagrożeniu bankructwem. Wiele z nich straciło najskuteczniejsze narzędzie marketingu – witryny, w których siedzą ludzie. Dotarcie do klienta online jest dla wielu z nich inwestycją, na którą w aktualnej sytuacji ich nie stać. I dlatego pomagamy im w komunikacji – wyjaśnia Jak. Ekipa #SaveTheFork postanowiła poprosić o wsparcie artystów, blogerów i influencerów.
Każdy z ambasadorów z wybraną restauracją wymyśla specjalne danie, dostępne wyłącznie w czasie pandemii. – Do kampanii dołączyli już, m.in. Red Lipstick Monster, Harel, Make Life Harder, Małgosia Minta i Ewa Farna. Nasi partnerzy – Zenbox, Knajp.pl i Lawmore – pomagają nam z hostingiem, stroną prawną i dotarciem do restauracji – dodaje Jeremi Jak.
Autorskie dania można zamówić na wynos lub z dostawą do domu za pośrednictwem stron restauracji czy strony www.savethefork.org, a promocję nowej pozycji w menu wspierają ambasadorzy. – Rekomendacja znanych i lubianych jest na wagę złota. Naszą kampanią są nie tylko wzmianki i hashtagi, lecz także autorskie dania – zauważa Jak.
– Każdy ma ulubioną restaurację lub kawiarnię. Mobilizacja społeczna może pomóc im przetrwać najgorsze chwile – komentuje Gosia Czwarno, współkoordynatorka kampanii #SaveTheFork. W tej chwili akcja obejmuje już zasięgiem Warszawę, Poznań, Łódź, Lublin, Wrocław i Kraków, a w stawce jest blisko 20 dań, np. tęczowy zestaw sushi stworzony przez Make Life Harder i wegańską restaurację sushi Youmiko Vegan Shushi, bao z pieczoną dynią i dyniowym kimchi od Małgosi Minty prowadzącej blog i Instagram MintaEats i restauracji Forty z Warszawy, ramen z tare na bazie pasty kokosowej z grillowanym ananasem i krewetkami od Magdaleny Klimczak (DaretoCook) i łódzkiego AtoRamen czy rubinowy burger z grillowanym halloumi i buraczkowym chutneyem od The Cool Cat i Red Lipstick Monster. – Cieszę się, że mogę pomóc mojej ulubionej restauracji w kreatywny sposób – komentuje Ewa Grzelakowska-Kostoglu.
Celem organizatorów jest uratowanie 100 restauracji w 100 dni. – Z danych, które otrzymujemy od restauracji, wiemy, ile średnio zamówień potrzebują oraz jaką zmianę obserwują po starcie współpracy z ambasadorami. Na bazie tego jesteśmy w stanie wyliczyć, ile zamówień i przychodu musimy wygenerować, aby uratować 100 restauracji. Wkrótce na naszej stronie internetowej udostępnimy licznik, który będziemy regularnie aktualizować, aby pokazać postęp – dodaje Jak.
Pełna lista dań i ambasadorów jest dostępna na stronie www.savethefork.org oraz na profilu akcji na Instagramie @SaveThe Fork.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.