Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy pomocy specjalistów. Tymczasem rynek terapeutów, za których podają się zarówno coache, jak i psycholodzy, nie jest uregulowany. O tym, czym jest terapia i w jakich nurtach może przebiegać, ale też jak wybrać specjalistę i jakie zasady obowiązują w gabinecie, rozmawiamy z Anną Cyklińską, psycholożką i autorką bloga Psychoedu.
Pandemia, przemoc policji na ulicach i kryzys ekonomiczny. Wszyscy stanęliśmy w obliczu psychicznych wyzwań.
Potwierdzają to liczby. Telefony interwencji kryzysowej dla dzieci i młodzieży, ale też telefon zaufania dla dorosłych dzwonią dwa razy częściej. Polacy kupili już o milion opakowań antydepresantów więcej niż w 2019 roku, a rok się jeszcze nie skończył. Obawiam się, że prawdziwym szokiem będą policyjne statystyki dotyczące samobójstw, które poznamy w nowym roku.
Wiemy, że mamy narastający problem z emocjami, i co teraz?
Powinniśmy się o siebie zatroszczyć i nauczyć dbać o zdrowie psychiczne. To nie jest czas na zaciskanie zębów i przeczekiwanie problemów. Najlepiej jest oczywiście działać prewencyjnie czy zapewnić sobie self-care. W jaki sposób – to kwestia indywidualna, bo chodzi o świadome zadbanie o siebie. Może to być zarówno sięgnięcie po pachnący krem do ciała, jak i wizyta u psychoterapeuty.
To nie jest komercyjne pranie mózgu? „Krem, który przywróci równowagę w twoim życiu”?
Może jest komercyjne, ale jeśli to hasło sprawi, że wybierzemy go z uwagą, damy sobie czas na rytuał pielęgnacyjny, na przykład moment uważności, masaż i zadbamy o ciało, to nie widzę w tym nic złego.
Ciało przekazuje nam wiele informacji, których na co dzień nie zauważamy. Spięte mięśnie, rozregulowany układ pokarmowy, bóle głowy, bezsenność – to są reakcje często psychosomatyczne. Jeśli chcemy zachować zdrowie, musimy na to zwracać uwagę. Najlepiej jest podchodzić do sprawy holistycznie, czyli łącząc ciało z emocjami, badając relacje, jakie mamy z otoczeniem, czy proporcje życia zawodowego do prywatnego.
Jeśli domowe spa, sen, spacer po lesie czy rozmowa z przyjaciółmi w weekend nie pomogą, to następnym krokiem jest zwrócenie się o pomoc do psychologa.
Wizyta u psychologa z zasady nie rożni się wiele od porady u innego specjalisty, np. dermatologa czy okulisty. Diagnozujemy u siebie problem i zwracamy się z nim do osoby, który ma wiedzę, techniki i narzędzia, żeby go rozwiązać.
Tak. Warto też pamiętać, że pójście po poradę do psychoterapeuty nie jest równoznaczne z decyzją o kilkuletniej terapii. Czasami wystarczy jedno albo kilka spotkań, po których pacjent wraca do równowagi, bo na przykład poczuje się usłyszany albo zmieni sposób patrzenia na dotychczasowe problemy.
Jak wybrać terapeutę? To nie jest specjalista, którego znajdujemy w najbliższej lecznicy.
Po pierwsze, mimo że każdy ma prawo do otrzymania opieki zdrowia psychicznego, w praktyce nie możemy liczyć na NFZ. W Warszawie czas oczekiwania na pierwszą wizytę to mniej więcej dwa lata. Musimy więc zdecydować się na prywatne usługi. A tu pole jest bardzo szerokie.
Podobne artykułyPsycholog radzi, jak lepiej spać Anna KonieczyńskaJeśli kontakt online nie jest dla nas problemem, polecałabym wyspecjalizowane platformy jak TwójPsycholog, Therapify czy Wellbee, które mają dużą pulę zweryfikowanych specjalistów. Jeśli preferujemy kontakt na żywo, szukałabym w znanych klinikach lub poradniach, w których współpracuje kilku terapeutów, gdzie ktoś przeprowadza proces rekrutacji.
Myślę zarówno o dyplomie, skuteczności, jak i etyce pracy, bo niestety polskie prawo nie reguluje, kto może nazwać się psychoterapeutą. Nie ma też żadnej oficjalnej listy czy izby, która weryfikowałaby kompetencje specjalisty. Dobrze jest podążać za rekomendacjami znajomych albo pytać o wykształcenie i odbyte kursy. To niestety może być krępujące. W Polsce nie ma zwyczaju wywieszania – jak w amerykańskich filmach – oprawionych dyplomów z uczelni, może powinniśmy o tym pomyśleć?
Dobrą praktyką jest korzystanie przez terapeutę z superwizji. To konsultacje z doświadczonym psychoterapeutą, z którym psycholog omawia swoje spostrzeżenia i przebieg prowadzonych terapii. Superwizor pozwala złapać dystans i czuwa nad efektywnością procesu, ale również nad emocjami psychoterapeuty wobec jego podopiecznych.
Załóżmy, że jestem już na stronie znanej przychodni. Oglądam zdjęcia i zastanawiam się, kogo powinnam wybrać: kobietę po pięćdziesiątce czy młodego mężczyznę, na oko w moim wieku?
To jest indywidualne, musimy zdać się na intuicję. Zadajmy sobie proste pytanie: z kim mielibyśmy ochotę porozmawiać, przed kim się otworzymy? Może ten mężczyzna budzi większe zaufanie, a może potrzebujemy autorytetu, kogoś doświadczonego i starszego?
Opowieści o pacjentkach zakochanych w terapeutach to raczej scenariusze filmowe, nie zdarzają się często i dotyczą określonego typu osobowości.
Ale co najważniejsze, dajmy sobie przyzwolenie na to, żeby spróbować. Po pierwszym spotkaniu będziemy wiedzieć, czy „zaklikało”, czy łapiemy dobry kontakt. Jeśli nie, możemy szukać dalej. Wielu pacjentów ma problem, aby zakończyć terapię na wczesnym etapie, czuje, że może urazić specjalistę. Spokojnie, w każdym zawodzie pojawia się element odrzucenia. Najważniejsze powinno być dobro pacjenta.
Kolejne wyzwanie to rodzaj terapii.
Najbardziej klasyczna jest psychoanaliza lub wywodząca się z niej psychoterapia psychodynamiczna. Tu terapeuta staje się lustrem, jest mniej zaangażowany w dialog, a bardziej podsumowuje i pokazuje mechanizmy. Proces wymaga czasu, zazwyczaj trwa około dwóch lat i opiera się na dość specyficznej relacji. Psychoterapeuta jest zdystansowany, może wydawać się surowy, może zadawać osobiste pytania, bo jego rolą jest uzyskanie wglądu w nasze dzieciństwo, dorastanie czy relacje.
Znacznie więcej empatii i zrozumienia znajdziemy w terapii humanistycznej. W tym modelu terapeuta wchodzi w dialog z klientem, którego uważa za eksperta w dziedzinie własnego życia. Sam jest natomiast ekspertem od psychoterapii. Wykazuje się akceptującą postawą i autentycznością.
Zupełnie inny model ma terapia poznawczo-behawioralna.
Tutaj zakładamy krótszy czas, na przykład pół roku. Jej celem jest modyfikacja sposobu dotychczasowego myślenia i zmiana zachowania. Jeśli znajdujemy zniekształcenia poznawcze albo myśli katastroficzne, nazywamy je i uczymy się inaczej na nie reagować. W tym wypadku terapeuta jest aktywny, prowadzi dialog i zdaje ćwiczenia, prace domowe. To forma intensywnej pracy, również poza gabinetem.
Modnym rodzajem terapii jest też Gestalt. Jakie są jeszcze nurty w psychoterapii?
Gestalt jest jednym z klasycznych nurtów, wywodzi się z psychologii postaci. Najistotniejsze w terapii jest tu i teraz, percepcja, czyli sposób, w jaki patrzymy na otoczenie, oraz skupienie na relacji terapeutycznej. To również rodzaj pracy dla osób o dużej świadomości siebie.
Wielu psychoterapeutów pracuje integracyjnie, łącząc różne podejścia lub doszkalając się w poszczególnych dziedzinach, na przykład w terapii schematów czy DBT, skutecznych przy pracy z dysregulacją emocji.
Czasami, żeby leczenie przyniosło trwałe efekty, na terapię trzeba przyprowadzić bliskich.
Tak, terapia w nurcie systemowym zakłada, że to, co się dzieje z człowiekiem, jest ściśle powiązane z otoczeniem, bo wiąże się z odgrywaniem ról i zależnościami. Na przykład praca z buntowniczym nastolatkiem nie przyniesie efektów, jeśli jego rodzice nie zmienią nastawienia i zachowania, w którym pomijają jego potrzeby albo zalewają nadopiekuńczością.
W tym rodzaju terapii z psychologiem spotykają się wszyscy domownicy, którzy równolegle pracują nad uzdrowieniem relacji.
Kiedy już znajdziemy psychologa, określimy nurt, powinniśmy zawrzeć pewien rodzaj kontraktu.
Na drugim albo trzecim spotkaniu powinny wyłonić się cele spotkań, dobrze jest wypisać je sobie na kartce, a później do nich wracać. Psychoterapeuta powinien też określić czas, jaki zakłada na współpracę. Nie zapominajmy, że to proces, który jest zobowiązujący. Mam na myśli nie tylko regularne spotkania, ale też gotowość na wprowadzanie zmian w życiu, otwarcie się na proces. To nie zawsze jest łatwe i przyjemne.
A czasem wymaga świadomych i samodzielnych decyzji.
Nie możemy liczyć na to, że psychoterapeuta będzie dawał nam rady, na przykład kazał zakończyć relację albo zmienić pracę. Ze względów etycznych jemu wręcz nie wolno tego robić. Psycholog jest specjalistą od zdrowia psychicznego, a specjalistą od życia jest pacjent i to on za nie odpowiada.
Co wolno, a czego nie wolno pacjentowi w kontakcie z terapeutą?
Podobne artykułySelf-care weekend: Zdrowa relacja z jedzeniemJulia WłaszczukWażna jest odrębność i obiektywizm. Nie powinniśmy decydować się na leczenie u kogoś, kto zna nasze otoczenie albo rodzinę. W trakcie naszej terapii psycholog nie powinien też współpracować z naszymi bliskimi czy nawet znajomymi. Spotkania powinny ograniczać się tylko do gabinetu, nie wyobrażam sobie żadnego kontaktu towarzyskiego czy nawet dodawania do znajomych w mediach społecznościowych.
W sytuacjach kryzysowych dozwolony jest na przykład kontakt telefoniczny, ale to są rzeczy, które zależą od sytuacji i metody leczenia, powinny być ustalone na samym początku.
Jak kończyć terapię?
Jeśli czujemy, że powoli zbliżamy się do postawionego w kontrakcie celu, możemy zmniejszyć częstotliwość wizyt. Jeśli zapadnie decyzja o zakończeniu, dobrą praktyką jest zaplanowanie kontrolnej sesji za miesiąc. Z inicjatywą zakończenia może wyjść zarówno terapeuta, jak i pacjent.
Czy terapia to doświadczenie, z którym wiąże się jakieś ryzyko?
Oczywiście! Przede wszystkim, jak w każdym zawodzie, istnieje ryzyko, że trafimy na słabego specjalistę. Nawet jeśli będzie wykształcony, jak każdy człowiek może popełniać błędy. Dlatego warto zwracać uwagę na sygnały ostrzegawcze, o których rozmawiałyśmy. Kolejnym zagrożeniem będzie nieodpowiedni moment na wejście w terapię lub błędne sformułowanie celów i oczekiwań. Jeśli wejdziemy w terapię z oczekiwaniem, że coś samo się zadzieje, to prawdopodobnie nic się nie zadzieje. Ogromnie ważnym elementem „efektu leczącego” jest otwartość i gotowość do zmiany pacjenta.
*
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
tel. 116 111 (czynny 7 dni w tygodniu, 24 h na dobę)
**
Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
tel. 116 123 (poniedziałek–piątek w godz. 14–22, połączenie bezpłatne)
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.