Agnieszka Dziewicka z Pekao S.A.: Towarzysząc w sukcesji
Agnieszka Dziewicka to Senior Family Officer z wieloletnim doświadczeniem zdobytym zarówno w polskiej, jak i szwajcarskiej bankowości. Z zaangażowaniem podchodząc do każdego z zawodowych wyzwań, kreuje przestrzeń do rozmów, czerpiąc z nich energię do dalszego działania. – Bycie autentycznym otwiera wszelkie drzwi do przyszłych relacji – zarówno prywatnych, jak i biznesowych – mówi. W rękach Agnieszki Dziewickiej jest też narzędziem do zyskiwania zaufania wśród klientów, których wspiera w planowaniu sukcesji.
W Banku Pekao S.A. zajmuje się Pani wspieraniem klientów w sukcesji. Mówi się, że to proces bardzo emocjonalny i w 75 proc. oparty na aspektach psychologicznych. Czy to oznacza, że Senior Family Officer wciela się m.in. w rolę psychologa i mediatora?
Zdecydowanie tak. Relacje, jakie nawiązujemy z rodzinami, z którymi współpracujemy, są bardzo ważne. Jeśli nie zdobędziemy ich zaufania, nie otworzą się przed nami. Rozmawiamy z nestorami i sukcesorami, wczuwamy się w ich sytuację, poznajemy obawy, jesteśmy pośrednikami w rozmowach między nimi. Cieszę się, że mam tę umiejętność i potrafię wyczuwać emocje ludzi. Wyłapuję niedokończone zdania, słyszę to, co niedopowiedziane, zauważam wiele mówiące spojrzenia. To nie jest szablonowa praca. Nie ma jednego rozwiązania, odpowiedniego dla każdej z rodzin. Każda historia jest inna. Każda z rodzin kieruje się innymi wartościami i ma inne podejście do życia.
Czy dla Senior Family Officerów proces planowania sukcesji również jest emocjonalnym przeżyciem?
Wykonujemy swoją pracę z ogromnym zaangażowaniem, co oznacza, że emocje, które przeżywają rodziny, udzielają się również nam. Wszystkie te historie mam w głowie i zdarza mi się je analizować również poza godzinami pracy. Nigdy też nie odpuszczam, nawet jeśli podczas pierwszego spotkania wyczuwam niechęć. Mówię: „Zadzwonię do pani/pana za miesiąc, porozmawiamy raz jeszcze. Proszę przez ten czas pomyśleć o…”. Te osoby zawsze zmieniają zdanie i to jest dla mnie największa nagroda.
Czy da się wskazać moment, w którym należałoby się zgłosić po wsparcie w procesie planowania sukcesji?
W Polsce wciąż panuje przeświadczenie, że to czas, w którym nestor osiąga wiek 65–70 lat. W innych krajach ten proces jest dużo bardziej zaawansowany. Konkretne role przypisuje się członkom rodzin już w momencie ich narodzin. Im wcześniej zaangażujemy się w planowanie sukcesji, tym więcej czasu będziemy mieć na przygotowanie swojego następcy.
Czy w ramach Family Office oferujecie też wsparcie w tworzeniu fundacji rodzinnych?
Oczywiście. Fundacja rodzinna to jedno z narzędzi sukcesji. Pozwala akumulować cały majątek w jednych rękach i nim zarządzać. Zawsze jednak zaznaczam, że aby fundacja spełniła swoją rolę, należy kierować się chęcią uporządkowania spraw rodzinnych i biznesowych, nie traktować jej jako celu samego w sobie. Naszym klientom proponujemy też wsparcie w prowadzeniu przemyślanej działalności filantropijnej. Chęć niesienia pomocy to temat, na który wbrew pozorom poświęcamy dużo czasu podczas rozmów z klientami. To budujące, że zamożni ludzie naprawdę chętnie dzielą się swoimi pieniędzmi, niekoniecznie jednak lubią się tym chwalić. Radzimy, jak tę pomoc odpowiednio usystematyzować, tak, by jej efekty zapobiegały, a nie leczyły.
W obszarze, w którym pani działa, wiele ostatnio mówi się o inwestycjach alternatywnych. Czym one są?
To inwestycje, które wykraczają poza tradycyjne inwestowanie długoterminowe, takie jak akcje, obligacje, lokowanie samej gotówki czy te oparte na nowych technologiach. Doskonałym przykładem są surowce, dla których rok 2024 może być bardzo dobry z uwagi na wysoki popyt potrzebny do transformacji energetycznej. To również rosnące w tempie ekspresowym zainteresowanie kryptoaktywami i szeroko pojętą technologią blockchain, które mogą wkrótce okazać się przełomowe dla świata tradycyjnych finansów.
A inwestycje w dobra luksusowe?
Liczba osób zamożnych, którzy inwestują w dobra luksusowe, również wzrasta z roku na rok. W produkty z metką prestiżowych domów mody chętnie inwestują także ludzie młodzi, którzy podchodzą do tego w sposób bardzo świadomy. Obok jakości ważne są dla nich również wartości, dlatego m.in. wybierają marki angażujące się w odpowiedzialność za klimat i – co za tym idzie – w gospodarkę cyrkularną. W dobra luksusowe inwestuje się w sposób bezpośredni, poprzez rzeczywiste nabycie luksusowych zegarków, biżuterii czy torebek prestiżowych marek. Według danych z raportu Bain & Company w 2023 roku rynek dóbr luksusowych osiągnął 1,5 biliona euro, co daje od 8 do 10 proc. wzrostu w porównaniu do 2022 roku.
Czy praca w bankowości jest satysfakcjonująca?
Pracowałam w wielu instytucjach finansowych, w wielu bankach i na różnych stanowiskach. Za każdym razem odkrywałam bankowość z innej perspektywy. Fascynowała mnie każda z nich i nie wyobrażam sobie, bym mogła robić coś innego. Pracuję w świetnym zespole, wśród osób, które są świadome tego, co robią, stawiają na jakość, a nie na ilość. Mamy różne kompetencje i świetnie się uzupełniamy. Wzajemnie się inspirujemy i motywujemy do nauki i do pracy.
Pozwala również spełniać się w życiu prywatnym?
Jestem mamą dwójki dzieci, które wraz z moim partnerem tworzą niezwykle wspierającą rodzinę, co bardzo doceniam. Weekendy w całości poświęcam właśnie im, bo naprawdę lubimy ze sobą przebywać. Tym, co uwielbiam, jest również układanie puzzli, które mnie wycisza i uspokaja. Dzięki pracy, jaką wykonałam nad sobą przez ostatnie kilka lat, wiem, że nie muszę nikomu nic udowadniać, nie muszę nigdzie pędzić, mogę być po prostu sobą.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.