Najlepsza komedia romantyczna roku, najlepszy serial na poprawę humoru i najlepsza diagnoza współczesnych związków? „Randka z gwiazdą” z HBO MAX to co najmniej trzy w jednym.
Jessie (przezabawna, urocza i błyskotliwa Rose Matafeo, która napisała serial i obsadziła się w głównej roli) udało się to, o czym marzy wiele dziewczyn – poznała sławnego aktora, spędziła z nim noc i go w sobie rozkochała. Powodzenie zawdzięcza nonszalancji – nie dość, że z początku nie miała pojęcia, kim jest Tom (Nikesh Patel), to jeszcze nie padła mu w ramiona tyko dlatego, że okazał się gwiazdą. Wręcz przeciwnie, jego popularność uznała za przeszkodę w budowaniu relacji. Ale jak na komedię romantyczną przystało, a „Randka z gwiazdą” wpisuje się w konwencję, przeciwności losu zostają ostatecznie pokonane.
Po drodze dowiadujemy się, jak milenialsi radzą sobie ze związkami. Spoiler alert: nie najlepiej. Z jednej strony, oczzekują ogromnego zaangażowania, z drugiej, sami nie są w stanie zbyt wiele dla miłości poświęcić. „Randka z gwiazdą” to kolejna komediowa odsłona opowieści pokoleniowej. Tak, jak kiedyś „Dziewczyny”, potem „Broad City”, czy „Mogę cię zniszczyć”, wnioski są słodko-gorzkie. Dodatkowy atut serialu? Przypomina kultowy przebój „Return of the Mack” Marka Morrisona z 1996 roku. Jak wiadomo, milenialsi uwielbiają nostalgię.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.