Czy kultowa szczoteczka naprawdę działa? Przełomowa smart beauty pielęgnacja według FOREO
Soniczna szczoteczka LUNA mini 2 od FOREO to produkt powstały z połączenia nowoczesnej technologii i kosmetologii. Czy naprawdę działa? Oto nasza opinia na temat kultowej szczoteczki nazywanej iPhonem świata urody.
Jeśli masz wrażliwą i reaktywną skórę, wyzwaniem jest znalezienie idealnego produktu do oczyszczania. Peelingi, scruby i żele, które zawierają silne składniki aktywne, mogą ją podrażnić i wywołać zaczerwienienie, a nawet alergię kontaktową. Dlatego warto wypróbować silikonową szczoteczkę soniczną do oczyszczania twarzy LUNA mini 2 FOREO. Nie podrażniając skóry, skutecznie usuwa resztki makijażu, sebum, kurzu oraz delikatnie stymuluje skórę, nie zaburzając jednocześnie równowagi wodno-tłuszczowej. Jeśli więc szukasz prezentu pod choinkę dla osoby z cerą wrażliwą, LUNA mini 2 FOREO może być strzałem w dziesiątkę.
Technologia w służbie piękna
Skuszona pozytywnymi opiniami, postanowiłam przetestować szczoteczkę na własnej skórze. Moja cera jest chimeryczna, średnio odporna na nowości i często zaczerwienia się po użyciu preparatów ze składnikami aktywnymi. Dlatego przed użyciem LUNA mini 2 FOREO, przeczytałam dokładnie, czy jest dla mnie odpowiednia.
Na czym polega jej działanie? Szczoteczka zapewnia głębokie oczyszczanie, które jest wyjątkowo delikatne dla skóry. Dzięki niezwykłej technologii T-Sonic (transdermal sonic, czyli pulsacji o dogłębnym działaniu przez naskórek), czyli 8000 sonicznych pulsacji na minutę, usuwa z twarzy, szyi i dekoltu wszelkie zanieczyszczenia. Nie narusza przy tym równowagi hydro-lipidowej. Soniczne pulsacje w LUNA mini 2 FOREO docierają do głębszych partii skóry. Pobudzają w efekcie krążenie krwi, oczyszczając twarz z martwego, zrogowaciałego naskórka, a pory z zanieczyszczeń. A także stymulują naskórek do szybszej regeneracji i niwelują niedoskonałości. Szczoteczka nie podrażnia skóry, bo jest wykonana z miękkiego, bezpiecznego i nieporowatego silikonu klasy medycznej. LUNA mini 2 FOREO objęta jest dwuletnią gwarancją i dziesięcioletnią gwarancją jakości.
Czy LUNA mini 2 FOREO nadaje się do oczyszczania każdego typu skóry? Tak, a to za sprawą trzech typów wypustek. Cieńsze delikatnie oczyszczają skórę normalną i wrażliwą, a grubsze – strefę T. Natomiast wypustki z tylnej strony szczoteczki są przeznaczone do oczyszczania cery tłustej. LUNA mini 2 FOREO nie wymaga wymiany główki czyszczącej. Produkt przeznaczony jest do 300 zastosowań po pełnym ładowaniu za pomocą kabla USB, co oznacza około pięć miesięcy użytkowania. A ja z ochotą sięgam po to małe designerskie cudo rodem ze Szwecji.
Przyjazna dla użytkowniczki
Pierwsze wrażenie? LUNA mini 2 FOREO mieści się w dłoni i jest przemiła w dotyku. Nawet na sucho! Poprzednie szczoteczki soniczne, których używałam, miały włoski, które wydawały mi się niemożliwe do oczyszczenia. Miałam więc wrażenie, że są siedliskiem bakterii. Właśnie dlatego zrezygnowałam z ich stosowania… LUNA mini 2 jest inna. Wykonano ją bowiem z wodoodpornego, łatwego w umyciu, więc higienicznego, silikonu.
Stosuję ją z moim ulubionym żelem do mycia twarzy, który nakładam na wilgotną skórę. Ta szczoteczka to mistrzyni masażu! Przyspiesza spienianie się produktu i zamienia zwykły proces mycia twarzy niemalże w zabieg u kosmetyczki. Jakim cudem? LUNA mini 2 posiada ośmiostopniową moc działania pulsacji. Zaczynam od najdelikatniejszego, żeby nie zafundować skórze zbyt mocnej dawki oczyszczenia. Sczoteczka ta usuwa martwy naskórek (podobno aż 99,5 proc.!), dzięki czemu skóra po umyciu jest jedwabiście gładka. Koloryt staje się wyrównany, powierzchniowe nierówności znikają, a twarz wygląda na naprawdę odświeżoną.
Spłukuję szczoteczkę gorącą wodą z odrobiną żelu, żeby była gotowa do kolejnego zastosowania. Spryskuję twarz hydrolatem, który obniża pH skóry i sięgam po krem nawilżający. Dzięki usunięciu martwego naskórka zwiększa się i przyspiesza proces wchłaniania kosmetyków do pielęgnacji. W rezultacie, oczyszczając skórę z pomocą LUNA mini 2 FOREO, osiągam podobny rezultat, jak po oczyszczaniu twarzy i masażu w gabinecie kosmetycznym. Mój krem jest błyskawicznie wchłaniany, bo nic nie stanowi bariery dla komponentów, które zawiera.
Przyjemne uzależnienie
Po szczoteczkę soniczną, zgodnie z poradą koleżanki, która wcześniej ją stosowała i też ma cerę wrażliwą, sięgam tylko wieczorami. Wspomaga proces demakijażu, który jest dla mojej reaktywnej, a przy tym łojotokowej skóry niezwykle ważny. Zaczynam więc od nałożenia olejku do demakijażu, który łączy się z sebum i lipidami z podkładu i kremu. Zmywam go ciepłą wodą, a następnie sięgam po wspomniany żel i szczoteczkę LUNA mini 2 FOREO. Każdego dnia lubimy się coraz bardziej. Przez minutę do dwóch masuję twarz, korzystając z dobrodziejstwa różnych stopni pulsacji. Z dnia na dzień moje pory stają się coraz mniej widoczne, powierzchnia skóry gładsza i mam zdecydowanie równiejszy koloryt. Nie ma już potrzeby nakładać mocnych peelingów czy oczyszczających masek.
Ale najbardziej podoba mi się to, że szczoteczka LUNA mini 2 FOREO jest wodoodporna, więc mogę jej używać nawet podczas kąpieli pod prysznicem. Wykorzystuję jej moc pulsacji, która pobudza krążenie – więc z czasem stymuluje skórę do odmładzania – także do masowania i oczyszczania dekoltu. Cera dzięki temu nabiera blasku i wyglądam na dużo mniej zmęczoną niż w rzeczywistości (co przy dwójce małych dzieci wydawało mi się niemal niemożliwe). Jestem tak zadowolona z efektów jej używania, że szybko się od niej uzależniam.
LUNA mini 2 FOREO stoi dumnie w łazience tuż obok szkatułki z biżuterią. Gdy po nią sięgam, pozwalam sobie na całkowity relaks, dając skórze odrobinę luksusu i wolności. Zrzucam całodniową maskę, wszelkie miejskie zanieczyszczenia i resztki makijażu, ciesząc się oczyszczoną, piękną i gładką skórą. Nie zamieniłabym tej szczoteczki na żadną inną. Nie dlatego, że jest ładnym przedmiotem, ale dlatego, że naprawdę działa.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.