Najnowszy film Harry’ego Macqueena („Hinterland”) to opowieść o uczuciu łączącym dwóch mężczyzn. Ich miłość zostaje wystawiona na próbę wraz z postępującą demencją jednego z nich.
Późna jesień, szosy północnego wybrzeża Anglii. Sam (Colin Firth) i Tucker (Stanley Tucci) wyruszają w nostalgiczną podróż, odwiedzając przyjaciół, rodzinę i wspólne miejsca z przeszłości.
Film opowiada historię homoseksualnej pary z dwudziestoletnim stażem. Koncertowy pianista i szanowany pisarz. Ich kariery przerywa druzgocąca diagnoza. Tucker dowiaduje się, że jest we wczesnej fazie demencji. Od tego momentu jedyne, co się dla nich liczy, to wspólny czas. Bohaterowie postanawiają wyruszyć w pożegnalną drogę, podczas której ich związek zostanie wystawiony na najtrudniejszy test. Czym jest miłość w obliczu powolnego znikania wspomnień i uczuć? W pierwszym zwiastunie obserwujemy prawdziwe ciepło, śmiech maskujący łzy i pogodzenie ze śmiertelnością. – Gdybyś miał jedno życzenie, co by to było? – pyta Tucker. – Chciałbym żeby te wakacje nigdy się nie skończyły – z trudem odpowiada Sam.
– To historia o miłości, a miłość to miłość – mówi jeden z głównych aktorów, Stanley Tucci („Diabeł ubiera się u Prady”, „Nostalgia anioła”). U jego boku zobaczymy oscarowego Colina Firtha („Duma i uprzedzenie”, „To właśnie miłość”). Za reżyserię i scenariusz odpowiada Harry Macqueen, a w pozostałe role wcielą się m.in. James Dreyfus („Być jak Stanley Kubrick”, „Cienka niebieska linia”), Pippa Haywood („Bodyguard”) oraz Sarah Woodward („Queens of Mystery”).
Światowa premiera odbędzie się na festiwalu w San Sebastian.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.