Blizny opowiadają osobistą historię każdego z nas. Te po cesarskim cięciu, mastektomii i wypadkach są dowodem siły. Rozmawiamy z aktywistami ciałopozytywności, którzy prowadzą kampanię na rzecz pozbycia się stygmatu śladów na naszym ciele.
Wszyscy mamy blizny. Niektóre powstały w wyniku wypadku, inne zrobiliśmy sobie sami. Blizny, które ochroniły nasze życie i te, które dały życie. Cięcie ciesarskie, operacje, mastektomie, wyrostek – opowiadają nasze historie, są fizycznym dowodem na to, co przeszliśmy. Dla wielu są jednak źródłem dyskomfortu, niepokoju czy wstydu. Raport przygotowany przez British Skin Foundation wykazał, że 72 proc. ludzi z widocznymi bliznami mówi, że wpływa to na ich pewność siebie. Według badania przeprowadzonego w zeszłym roku większość pacjentów po mastektomii w Stanach Zjednoczonych jest skrępowana bliznami. Zostało udowodnione też, że blizny na twarzy wpływają na funkcjonowanie psychospołeczne, powodując zwiększony niepokój i nieśmiałość.
Blizny są stygmatyzowane w społeczeństwie, które stawia za wzór piękno bez skazy. Makijaż, kremy, lasery, mikroigłowanie, domowe metody. Sama przetestowałam wiele z nich: Bio-Oil, żel z witaminą E, silikonowe płaty, olejek z drzewa herbacianego. Pomyślcie o tym, jak media używają blizn jako symbolu złego: Blizna w Królu Lwie (1994), Jokerze (2019), Tony Montana w Człowieku z blizną (1983) i niekończąca się lista blizn Bonda. Badania pokazały, że ludzie z bliznami na twarzy są częściej oceniani jako niewzbudzający zaufania, niestabilni emocjonalnie i niezbyt mądrzy.
Strach przed osądzeniem
– Nawet w czasach ciałopozytywności ludzie cały czas czują zakłopotanie czy niepewność do wszystkiego, co jest poza – bardzo wąskim – kanonem piękna – mówi Clare Varga, szef progroz urody i trendów WGSN. – W czasach Facetune i kultury filtrów perfekcja jest prezentowana jako standard, sprawiając, że każdy, kto nie pasuje, czuje się samotny.
To uczucie wzrasta jeszcze bardziej, gdy mowa o bliznach zadanych samym sobie. – Jeśli ukrywasz ciało przez niemal trzy lata, przestajesz nosić ubrania, które lubiłeś, bo mogą pokazać twoje ramię czy udo, cała twoja pewność siebie całkowicie znika – mówi Ama, instruktorka jazdy konnej dla dzieci z okolic San Francisco.
W zeszłym roku Instagram zaczął cenzurować zdjęcia, na których widać było wyleczone blizny po samookaleczeniu. Decyzja ta zapoczątkowała powszechną debatę pod hasztagiem #YouCantCensorMySkin. „Żadne z tych zdjęć nie krzywdzi. Pokazują one, że istnieje życie po samookaleczeniu. Poprzez usuwanie tych zdjęć mówimy tym osobom, że ich ciało nigdy nie zostanie zaakceptowane” – napisała Hannah Daisy, ilustratorka i aktywistka na rzecz zdrowia psychicznego, w otwartym liście do Instagrama.
– Ludzie coraz częściej odrzucają upiększające filtry i Photoshopa, szukają zamiast tego prawdy i szczerości – mówi Varda. – Blizny, czyli „piękne wady”, są teraz uważane za część tożsamości.
Pewność siebie
Marki takie jak Fenty otworzyły drzwi nowego piękna. W kampaniach i w pokazach pojawiły się modelki niepełnosprawne, z rozstępami czy bliznami. Aweng Chuol głośno opowiada o miłości do blizn na twarzy (wynik wspinaczki po drzewach i gonienia kurczaków, gdy była dzieckiem).
Kampania Bio-Oil, #LoveYourMarks, zachęca kobiety do akceptowania blizn i rozstępów, a różowa kampania GHD wspiera organizacje charytatywne zajmujące się rakiem piersi – te, które wygrały z chorobą, pokazują w niej swoje blizny po mastektomii i tatuaże. Kampanie Dove Real Beauty od lat pokazują prawdziwe ciała, także pokryte bliznami.
Annuschka z Hamburga ma bliznę, pamiątkę po cesarskim cięciu 23 lata temu. – Nigdy nie chciałam pokazywać jej mężczyznom – mówi. Dopiero ostatnio zaczęła widzieć ją w innym świetle – córka przekonała ją, że blizna jest świadkiem narodzin dziecka.
Drogę do samoakceptacji muszą przejść także gwiazdy. Księżniczka Eugenia w sukni ślubnej z odkrytymi plecami pokazała bliznę po operacji skoliozy, a Lena Dunham – po operacji macicy. Aktor Lachlan Watson jest częścią rosnącej grupy osób niebinarnych i transmężczyzn, którzy dumnie pokazują blizny po operacjach.
Piękno jest wszędzie
Pokazanie bólu, nadziei i sukcesu to idea projektu Defiance Ami Barwell, który skupia się na bliznach po nowotworach, czy Behind the Scars Sophie Mayanne. – Blizny są fizycznym manifestem emocjonalnych doświadczeń – mówi artystka.
Blizny mogą też zmienić się w dzieło sztuki dzięki tatuażom. Studio tatuażu Crown and Feather w Filadelfii stworzyło w zeszłym roku Project Tsukurou. Nazwa projektu była zainspirowana kintsukuroi, japońską sztuką naprawiania zniszczonej ceramiki złotem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.