Od Diora i Chromat po Chloé i Valentino – eyeliner zdominował pokazy na sezon wiosna-lato 2021. Tym razem kocie oko charakteryzuje się jaskrawymi kolorami, graficznymi kreskami i geometrycznymi kształtami. Jakie były początki tego makijażu?
Początki kociego oka sięgają starożytnego Egiptu (od 3100 p.n.e. do 322 p.n.e.). Moda na niego została spopularyzowana przez egipskie królowe – Nefertiti a później Kleopatrę, które używały m.in. miedzi i malachitu, by rysować grube kreski sięgające od oka w stronę linii włosów, lub lekkie pociągnięcia równoległe do brwi. Styl ten był popularny również wśród mężczyzn, na co dowodem jest faraon Seti I.
Według historyczki i współzałożycielki Makeup Museum Doreen Bloch, proszek antymonowy i różne minerały były używane w okolicach oczu ze względu na aspekt zdrowotny. – Proszek antymonowy miał właściwości antybakteryjne i wspierające układ odpornościowy. Dobrze wpływały na zdrowie oczu i minimalizowały negatywny wpływ ostrego światła słonecznego – mówi Bloch. W próbkach staroegipskiego makijażu pobranych z eksponatów znajdujących się w Luwrze odkryto tlenek azotu, który dobrze wpływa na układ odpornościowy.
Podobne artykułyNajgorętsze nowości kosmetyczne październikaMichalina MurawskaPoza aspektami zdrowotnymi, kobiety nosiły taki makijaż, by ustrzec się przed działaniem złych duchów. – Przez stulecia kobiety używały eyelinera z proszkiem antymonowym jako ochronę przed złym urokiem – mówi współzałożycielka Makeup Museum i makijażystka gwiazd Rachel Goodwin. – Z czasem w ten sposób zaczęto podkreślać status społeczny. W końcu stała się synonimem piękna zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, pochodzących z różnych warstw społeczeństwa.
Podobne formy makijażu pojawiały się też w starożytnej Azji i na Bliskim Wschodzie, gdzie początki jego występowania datuje się na 3000 lat p.n.e. W tym drugim przypadku proszek antymonowy (robiony z siarczku ołowiu i innych minerałów mieszanych z wodą) nakładano wokół oczu jako ochronę przed wpływem ostrego pustynnego klimatu.
Wielki powrót w latach 20. XX wieku
Na zachodzie historia kociego oka zaczyna się w latach 20. wraz z Josephine Baker. Z kolei aktorki Louise Brooks i Greta Nissen na czerwonym dywanie łączyły kocie oko z mocno pomalowanymi rzęsami i cieniutkimi brwiami.
– Odkrycia związane ze starożytnym Egiptem, których dokonywano w drugiej i trzeciej dekadzie XX wieku, takie jak popiersie królowej Nefertiti, wywołały powszechne zainteresowanie stylem z minionych czasów. Filmy takie jak „Kleopatra” z roku 1917 z Thedą Barą w roli głównej, pokazywały kocie oko w wydaniu ówczesnych wielkich gwiazd. Gdy kosmetyki stały się coraz bardziej powszechne wśród zwykłych kobiet, prym wiódł eyeliner – mówi Bloch. W tamtym okresie, by uzyskać eyeliner, mieszano wazelinę z sadzą.
Ikony kina lat 50.
W połowie XX wieku kobiety traktowały kocie oko jako element codziennego stylu. Królowała jednak jego subtelniejsza wersja, noszona np. przez gwiazdy pin-upu takie jak Hedy Lamarr, która eyeliner nakładała cienką kreską, zarówno na ekranie jak i poza nim.
W latach 50. produkty do makijażu zaczęły być masowo produkowane. Wtedy został też wynaleziony płynny eyeliner. – Ta innowacja, w połączeniu z pracą takich makijażystów jak Max Factor, Ben Nye i rodzina Westmore’ów, którzy malowali w ten sposób Marilyn Monroe, Avę Gardner i Audrey Hepburn, dała początek nowej erze w kosmetyce – mówi Goodwin.
We Włoszech niektóre z największych gwiazd filmowych lat 60., np. Sophia Loren, zniewalały widzów swoją wersją kociego oka: malowaną czarnym tuszem, z mocno zaznaczonymi rzęsami i ciemnobrązowym lub niebieskiem cieniem w załamaniu powieki. – Zachowała się reklama marki beauty Borghese z lat 50., która przedstawia Włoszkom „nowy makijaż zwany kocim okiem” – wyjaśnia Bloch.
W międzyczasie brytyjska modelka Twiggy nadała kociemu oku kosmiczny charakter – z graficznymi kreskami i pierzastymi dolnymi rzęsami. Ogromna popularność makijażu wzmocniona została przez rolę Elizabeth Taylor jako Kleopatry w hollywoodzkiej produkcji z roku 1963. Trzeba też tu wspomnieć o modelce Pattie Boyd, która w roku 1965, w amerykańskim magazynie „16”, napisała felieton o tym, jak dopracować subtelną kreskę kociego oka.
Subkultury lat 70. i 80.
Punkowcy, goci, miłośnicy grunge’u i metalu stworzyli własną wersję kociego oka. Wokalistka zespołu Blondie, Debbie Harry, w latach 80. nosiła rozmazane, niestaranne kocie oko, co naśladowały jej fanki, a także inna gwiazda rocka Pat Benatar.
Podobne artykułyMakijaż dla mężczyznAhmed Zambarakji Pionierzy stylu – Grace Jones i David Bowie – bawili się kocimi kształtami i mieszali nowe barwy z odważniejszym zastosowaniem różu, by jeszcze podkręcić efekt. Bowie znany był z tego, że używał indyjskiego proszku antymonowego wokół oczu oraz często rysował kreskę w linii rzęs. – Zawsze odczuwałem nieznośną wręcz potrzebę, by być kimś więcej niż człowiekiem – powiedział kiedyś w rozmowie z magazynem „Rolling Stone” o makijażu.
Gdzie indziej Siouxsie Sioux eksperymentowała z ostrymi kreskami i graficznymi formami, podobnie robił Robert Smith z The Cure. Kocie oko lubiły też egipska aktorka Soad Hosny oraz urodzona w Chinach singapurska gwiazda Gong Li, szczególnie na początku swojej kariery w latach 80-tych i 90-tych.
Przed rokiem 2000 zwolenniczki kociego podzieliły się na dwa obozy. Amy Winehouse wolała klasyczną wersję, której proporcje rozdmuchała grubą kreską sięgającą aż za brwi. Inne celebrytki, na przykład Lauren Conrad znana z amerykańskiego reality show „Laguna Beach”, zdecydowała się na bardziej subtelną wersję.
– We wczesnych latach dwutysięcznych cały świat zaczął odczuwać nostalgię za złotą erą Hollywood. Kobiety takie jak Gwen Stefani czy Dita Von Teese zaczęły oddawać hołd ikonom. Kocie oko nabrało nowego znaczenia i zostało przeformułowane, jakby widziano je przez pryzmat nabożnego podziwu dla dawnych czasów, a jednocześnie narastającego buntu – mówi Goodwin.
Współczesne wcielenia
Dziś makijażyści tacy jak Pat McGrath, Fatima Thomas i Isamaya Ffrench udoskonalają formę kociego oka na potrzeby obecnego pokolenia. Na pokazie kolekcji Chloé na sezon wiosna-lato 2021 McGrath podkreśliła oczy modelek zmysłową, wydłużoną wersją kociego oka, która zaczynała się na linii dolnych rzęs. Z kolei na pokaz Chromat Thomas stworzyła dwubarwne neonowe kocie oko, w kolorze kobaltu i fluorescencyjnej zieleni.
Dla Diora Peter Philips wykonał wyraźny, a zarazem minimalistyczny makijaż, który obejmował całe oko. Na pokazie Andreasa Kronthalera dla Vivienne Westwood, Ffrench użyła przesadnego czarno-białego pigmentu, którym narysowała inspirowane latami 80. kreski biegnące w stronę skroni. Makijażyści wynoszą proste kocie oko na nowy poziom, sprawiając, że można go dostosować do konkretnej osoby oraz zmieniać w zależności od nastroju.
Podobne artykułySzminka pod maseczką Tish Weinstock W mediach społecznościowych influencerki na przykład Juliana Horner, tworzą dzieła sztuki, bazując na zwykłym kocim oku. Robi to również makijażystka Rowi Singh. Dowodem na popularność kociego oka są wyniki jego wyszukiwania na Instagramie – 2,6 mln oznaczeń. Klasyczną formę znaleźć tam można w różnych wersjach: wykładaną kryształami, w czerwono-pomarańczowych płomieniach, z motywem chmur, drobinkami brokatu, a nawet płatkami kwiatów.
– Dowodem na ewolucję, jaką przeszło kocie oko, jest to, że w przeszłości było symbolem statusu społecznego lub dostosowywania się do panujących trendów, natomiast dziś symbolizuje przeciwne wartości. Dzisiejsze kocie oko jest dużo bardziej wszechstronne, z łatwością przeskakuje pomiędzy makijażem klasycznym, a tym charakterystycznym dla subkultur, a wszystko to bez cienia ironii – mówi Goodwin.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.