Czy Holly Golightly zostałaby ikoną popkultury, gdyby nie wyrafinowane stylizacje Huberta de Givenchy’ego? Czym byłaby „Piękność dnia” bez kostiumów Yves Saint Laurenta czy „Barbarella” bez Paco Rabanne? Moda i kino są nierozłączne – projektanci inspirują się filmami, a reżyserzy dbają o kostiumy. Oto filmy, które najpiękniej pogodziły historię i stroje.
Dior w „Tremie”
Filmy Alfreda Hitchcocka należą do najbardziej stylowych w historii. Wystarczy wspomnieć Tippi Hedren w miętowym kombinezonie w „Ptakach”, Kim Novak w czarnej sukni w „Zawrocie głowy” czy sukienki Grace Kelly w „Złodzieju w hotelu”. Legendarna kostiumografka i zdobywczyni ośmiu Oscarów, Edith Head, ubierała większość głównych bohaterek Hitchcocka. Najbardziej przełomowe były stylizacje Marlene Dietrich w „Tremie” z 1950 r. – Nie ma Diora, nie ma Dietrich – mówiła producentom niemiecka aktorka. Mistrz suspensu zatrudnił więc Head do zaprojektowania jej kostiumów. Wśród nich znalazły się kombinezony z talią osy, tiulowe suknie i mnóstwo piór – idealne stylizacje dla ekstrawaganckiej wokalistki z West Endu, którą oskarżono o popełnienie przestępstwa.
Balmain w „I Bóg stworzył kobietę”
Melodramat Rogera Vadima uczynił z jego ówczesnej żony, Brigitte Bardot, gwiazdę. Bohaterka szuka chłopaka, spacerując po Lazurowym Wybrzeżu. Juliette nie ma zahamowań – nie ma zamiaru wstydzić się tego, że pragnie seksu. Bardot jest największą atrakcją filmu, który w 1956 r. wzbudził kontrowersje. Często chodzi boso, nadyma usta, a jej włosy są rozczochrane. Nosi lniane sukienki, koszulki z dekoltem w łódkę i ołówkowe spódnice, zaprojektowane przez Pierre’a Balmain. Projektant odpowiada także za stylizacje Bardot w kolejnym filmie, „Paryżance” z 1957 r.
Chanel w „Zeszłego roku w Marienbadzie”
Nagrodzony Złotym Lwem czarno-biały film Alaina Resnaisa to jeden z najważniejszych obrazów francuskiej Nowej Fali. Opowiada historię tajemniczej pary, granej przez Delphine Seyrig i Giorgio Albertazziego, która poznaje się w barokowym hotelu. Elegancka garderoba Seyrig, za którą odpowiada Coco Chanel, składa się głównie z małych czarnych, długich sukni z szyfonu i pierzastych peleryn. Projektantka spędziła większość lat 30. w Hollywood, ubierając Glorię Swanson czy Inę Claire. To jednak 1961 r. był jej wielkim powrotem do ubierania gwiazd filmowych. Następca Coco, Karl Lagerfeld, oddał hołd filmowi podczas pokazu na sezon wiosna-lato 2011. Modelki przeszły się wtedy po replice ogrodów w Marienbadzie.
Givenchy w „Śniadaniu u Tiffany’ego”
Podobne artykułyNajbardziej kultowe stylizacje filmowe wszech czasów Iga Lis Koktajlowa sukienka z szerokim kapeluszem, dwurzędowy, pomarańczowy płaszcz wełniany z obcasami kaczuszkami czy beżowy trencz z pasującą chustką na głowę – stylizacje ze „Śniadania u Tiffany’ego” Blake’a Edwarda przeszły do historii. Garderobę Audrey Hepburn stworzył Hubert de Givenchy. Poznali się na planie filmowym „Sabriny” z 1954 r. i podjęli się współpracy przy: „Zabawnej buzi” (1957 r.), „Miłości po południu” (1957 r.), „Szaradzie” (1963 r.), „Kiedy Paryż wrze” (1964 r.), „Jak ukraść milion dolarów” (1966 r.) czy „Love Among Thieves” (1987 r.). Mała czarna Holly Golightly to do dziś jedna z najsłynniejszych kreacji Givenchy, którą sprzedano na aukcji za 467,200 funtów w 2006 r.
Yves Saint Laurent w „Piękności dnia”
YSL stworzył kostiumy dla bohaterki filmu Luisa Buñuela, Séverine Serizy, czyli burżujskiej kury domowej, która spędzała popołudnia, pracując jako luksusowa prostytutka. Projektant ubierał Catherine Deneuve w ascetyczne, czarne sukienki, toczki i płaszcze ze skóry z futrzanym kołnierzem, z szarej wełny i czarnego winylu. I choć film świętował właśnie 50. rocznicę premiery, wciąż pozostaje ponadczasowy.
Paco Rabanne w „Barbarelli”
Wiele kreacji Paco Rabanne stało się nieśmiertelnymi dzięki filmom, wśród nich błyszcząca sukienka Audrey Hepburn w komedii z 1967 r. „Dwoje na drodze”. Jednak to kostiumy w „Barbarelli” Rogera Vadima z 1968 r. zasłynęły z innowacji. Jane Fonda gra tytułową podróżniczkę w kosmosie, której misją jest uratowanie galaktyki przed złymi naukowcami. Film jest warty obejrzenia, chociażby ze względu na stylizacje: dwuczęściowe kostiumy z kolczugami i plastikowe buty za kolano zestawiono z kocim okiem i bufiastymi sukienkami w bombkę.
Karl Lagerfeld w „Maîtresse”
Włamując się do paryskiego mieszkania, złodziej odkrywa komnatę tortur. Tak zaczyna się sadomasochistyczny film Barbeta Schroedera z 1975 r., z udziałem Gérarda Depardieu i Bulle Ogier. Karl Lagerfeld, który wówczas projektował dla Chloé, odpowiadał za prowokacyjne stylizacje Ogier w filmie. Za dnia nosi odważną bieliznę, a nocą ubiera się w skórzane spodnie, rękawiczki za łokieć i fioletową pelerynę. Bohaterka nosi też czarną perukę i niebieski cień do powiek.
Giorgio Armani w „Amerykańskim żigolaku”
Scena, w której palący papierosa Richard Gere ma na sobie beżowy płaszcz z paskiem, przeszła do historii jako kwintesencja estetyki Giorgio Armaniego. Włoski, początkujący wówczas projektant, odpowiadał za stylizacje męskiego pracownika seksualnego Juliana Kaye’a w filmie Paula Schradera z 1980 r. Dopasowane sylwetki Kaye’a stały się przełomem w karierze Armaniego. Zapoczątkowały także długoletni romans projektanta z filmem. Od tamtej pory ubierał obsadę „Nietykalnych”, Christiana Bale’a w „Mrocznym rycerzu”, Brada Pitta w „Bękartach wojny” i Leonardo DiCaprio w „Wilku z Wall Street”.
Azzedine Alaïa w „Zabójczym widoku”
Niewiele kobiet Bonda było tak dobrze ubranych jak May Day, bohaterka „Zabójczego widoku” Johna Glena, w którą wcieliła się Grace Jones. I choć inna wybranka Rogera Moore’a, Tanya Robert, nosi delikatne i zwiewne sukienki w kolorze pastelowym, Jones wcale nie odstaje. Jej garderoba składa się z prążkowanych marynarek, kostiumów i sukienek z kapturem, które zaprojektował przyjaciel Jones, Azzedine Alaïa. Jego przesadzone sylwetki i mocne kolory były idealne dla kobiety, która dorównywała samemu Bondowi, zarówno w walkach z mężczyznami, jak i skacząc ze spadochronem z wieży Eiffla.
Prada w „Romeo i Julii”
Film Baza Luhrmanna z 1996 r. to nowe spojrzenie na szekspirowskich kochanków. Reżyser przeniósł akcję na współczesne przedmieścia Ameryki, pełne przemocy i mafijnych porachunków. Aby odpowiednio ubrać bohaterów filmu Luhrmanna, projektantka Kym Barrett wybrała hawajskie koszule, skórzane kamizelki i cekinowe sukienki wieczorowe. I choć rodzina Kapuletów nosiła Dolce & Gabbana, Leonardo DiCaprio jako Romeo ubierał się u Prady. Jego granatowy garnitur ślubny był pierwszym wspólnym projektem reżysera i projektantki. 17 lat później Luhrmann, Prada i DiCaprio znowu połączyli siły w „Wielkim Gatsbym”.
Jean Paul Gaultier w „Piątym elemencie”
Enfant terrible francuskiej mody pracował z Pedro Almodóvarem przy stylizacjach do „Złej edukacji” i „Skóry, w której żyję”. To jednak ubrania z filmu Luca Bessona z 1997 r. przyniosły mu największy rozgłos. Wśród faworytów znalazły się kostium Milli Javovich, kamizelka Bruce’a Willisa, satynowy top Chrisa Tuckera i kostium Gary’ego Oldmana. Dbałość o szczegóły Gaultiera można także dostrzec w kostiumach dziewczyn z McDonaldsa czy tajemniczej Divy Plavalaguny, które inspirują kostiumy na Halloween.
Raf Simons dla Jil Sander w „Jestem miłością”
Filmy Luki Guadagnino, od „Tamtych dni, tamtych nocy” aż po „Nienasyconych” wyróżniają się stylowymi bohaterami. Żaden z nich nie dorównuje jednak garderobie Tildy Swinton w „Nienasyconych” z 2009 r. Raf Simons, ówczesny dyrektor kreatywny Jil Sander, ubrał Swinton w sukienki w kratkę, perłowe dzianiny i eleganckie płaszcze, które symbolizują wyrafinowany minimalizm projektanta.
Rodarte w „Czarnym łabędziu”
Podobne artykułyNajbardziej pożądane sukienki w historii kinaJulia Hobbs Laureatka Oscara, Natalie Portman, przedstawiła reżysera Darrena Aronofsky’ego Kate i Laurze Mulleavy, siostrom stojącym za marką Rodarte. I choć projektantka Amy Westcott (wcześniej pracowała z reżyserem przy „Zapaśniku”) odpowiada za większość z filmowych stylizacji, współpracowała właśnie z siostrami Mulleavy przy bardziej wyrafinowanych sukniach, w tym pierzastej sukni Portman z finałowej sceny w „Czarnym łabędziu”. Mood board projektantów pokazywał codzienne stylizacje tancerek z Amerykańskiego Teatru Baletu i kostiumy z filmów „Podwójne życie Weroniki” i „Pianistka”.
John Galliano w „Atomic Blonde”
Charlize Theron wciela się w agentkę M16, która ściga podwójnych agentów za czasów upadku Muru Berlińskiego. Projektantka Cindy Evans inspirowała się fotografiami Helmuta Newtona. Wybrała ostre sylwetki, monochromatyczne sukienki i dwuczęściowe kostiumy inspirowane latami 80. od najsłynniejszych projektantów. Dior pożyczył jej archiwalny płaszcz w kolorze wiśni, Burberry słynny trencz, a Saint Laurent parę botków do kostki. To jednak biały płaszcz od Johna Galliano, który Theron ma na sobie w początkowych scenach, zrobił największą furorę. Został zaprojektowany specjalnie na potrzeby filmu.
Więcej filmowych inspiracji w ramach Filmowego weekendu z "Vogue Polska" znajdziecie pod linkiem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.