Niektóre wydały już debiutanckie płyty, inne zbierają pochwały za pierwsze single. Wszystkie opowiadają w swych piosenkach o roli kobiet w życiu społecznym, dzielą się osobistymi doświadczeniami i niosą przesłanie nadziei. W najbliższych miesiącach przygotuj się na dodanie do swoich playlist: Priyi Ragu, Cookiee Kawaii, Lous and the Yakuza, Mulatto, Beabadoobee i Girl in Red.
Lous and the Yakuza: Przepracowana trauma
Do 20. roku życia Marie-Pierra Kakoma mieszkała w ogarniętym wojną Kongu, potem w Rwandzie, a w końcu w szemranej dzielnicy jednego z belgijskich miast. Bywała bezdomna. O swych trudnych doświadczeniach 24-latka opowiada na debiutanckim albumie „Gore”. – „Gore” to krwawy i brutalny, a zarazem absurdalny i zabawny horror. Moje życie było tak okropne, że wolę się z niego śmiać, niż płakać – mówi artystka. Intymne teksty i globalne brzmienia to jej znak rozpoznawczy.
W ostatnim roku ta poliglotka (mówi po francusku, holendersku i angielsku, a także w suahili i rwanda) wzięła udział w kampaniach Céline i Louis Vuitton. W tym roku chce zbudować szpital w Rwandzie, napisać powieść i wydać drugi album. – Pragnę opowiedzieć o złamanym sercu jak Adele – śmieje się Marie-Pierra.
Piosenka „Dilemme” [dylemat – red.] opowiada o zachowaniu optymizmu w obliczu trudności. Jak ty to robisz?
Jestem bardzo szczęśliwa, ale nie zawsze tak było. Przeżyłam niejedną traumę. Zostałam zraniona tak mocno, że stałam się zła. Potem zrozumiałam, że nie chcę taka być, więc się zmieniłam.
Twój ulubiony post z Instagrama z 2020 roku?
Po moim poście o dyskryminacji rasowej zaatakowało mnie na Twitterze dwa tysiące ludzi. Byli to głównie czarnoskórzy mężczyźni, którzy pisali, że jestem brzydka, bo zbyt czarna. Problemem czarnoskórej społeczności jest brak solidarności. A ja chcę powiedzieć wszystkim, że są piękni.
Beabadoobee: Ulubienica Harry’ego Stylesa i Taylor Swift
Beatrice „Beabadoobee” Laus urodziła się w Iloilo na Filipinach, a w wieku trzech lat zamieszkała w Londynie. – Dorastałam w tętniącym życiem Camden – mówi Laus. Mając pięć lat, sięgnęła po skrzypce, a gdy jako 17-latka odkryła legendy rocka (Pavement, Dinosaur Jr. i The Smashing Pumpkins), zaczęła grać na gitarze.
„Coffee” – delikatny debiut Laus z 2017 roku – był streamowany setki tysięcy razy w ciągu kilku dni. Podpisała wtedy kontrakt z Dirty Hit, wytwórnią muzyczną zespołu The 1975. Kolejne epki Laus („Patched Up”, „Loveworm” i „Space Cadet”) czerpały z rockowych i punkowych wpływów, a grono jej fanów jeszcze się powiększyło – artystka ma teraz 889 tys. obserwatorów na Instagramie i prawie 14 mln słuchaczy miesięcznie na Spotify.
Do jej słynnych fanów należą Harry Styles i Taylor Swift. – Przesłała mi najpiękniejszy sweter z okazji premiery swojego albumu – mówi Laus. A Marc Jacobs umieścił 20-latkę w kampanii Heaven.
Wydany jesienią 2020 roku debiutancki album „Fake It Flowers” zajął ósme miejsce na brytyjskiej liście przebojów. Laus pisze o wszystkim: pierwszej miłości, samookaleczeniu i farbowaniu włosów.
Jak rozwinęłaś się twórczo od „Coffee” do „Fake It Flowers”?
Jestem dużo głośniejsza! Przed nagraniem albumu wyruszyłam w trasę koncertową z The 1975, co zainspirowało mnie do tworzenia muzyki, która wypełniłaby wielkie sale.
W piosence „Charlie Brown” opowiadasz o zdrowiu psychicznym. Dzięki muzyce pokonujesz swe demony?
Tak, komponowanie pomaga mi wyrazić uczucia, a śpiewanie jest terapeutyczne. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy się upewnić, że my sami i osoby, na których nam zależy, mają się dobrze.
Zdjęcia – Megan Winstone, stylizacja – Theo White, włosy – Roger Cho, makijaż – Grace Ellington, top – Ashley Williams, sweter – Mimi Wade, spodnie – Rose Danford-Phillips, pasek – własność stylistki, biżuteria – własność Beabadoobee.
Priya Ragu: na styku Wschodu z Zachodem
Na jej debiutanckim albumie słychać wpływy Musiq Soulchild i Ms Lauryn Hill, a mocniejsze dźwięki wywodzą się ze Sri Lanki (od zachwycających fragmentów kollywoodzkich produkcji, czyli filmów w języku tamilskim, po tabla, czyli tradycyjne ręczne bębny).
– Łączę Wschód i Zachód – mówi Ragu, której muzykę produkuje jej brat, Japhna Gold. Ich rodzice uciekli przed wojną domową na Sri Lance, rodzeństwo wychowało się w St. Gallen w Szwajcarii, a później zamieszkali w Zurychu. Ragu zaczęła grać na skrzypcach w wieku siedmiu lat, a potem dołączyła do zespołu ojca. – Graliśmy wiele piosenek o wolności Sri Lanki: na weselach, a nawet podczas ceremonii dojrzewania, tradycyjnych w kulturze południowych Indii – tłumaczy.
Mając 16 lat, zaśpiewała bratu „Fallin” Alicii Keys. Nalegał, by wystąpiła na żywo z jego zespołem. Surowi rodzice jednak jej tego zabronili. – Byłam zdruzgotana. Poczułam się niesłyszalna – wspomina. Nie chciała im się przeciwstawiać, ale przez następne lata wymykała się na nocne koncerty, pracując jako księgowa dla linii lotniczej.
Dwa lata temu Ragu przeniosła się na kilka miesięcy na Brooklyn. Wróciła do domu w 2019 roku z albumem. Prawie natychmiast podpisała kontrakt z Warner Records. Wystąpiła na Ted Talks, a jej oszałamiający debiutancki singiel „Good Love 2.0” został zremiksowany przez Little Dragon. – Chodzi o miłość, która wykracza poza religię, kastę i kolor skóry – mówi artystka. Rodzice są z niej dumni, a ona cieszy się, że branża dała jej szansę.
Z której piosenki jesteś najbardziej dumna?
Z mojego następnego singla, bo opowiada o różnorodności. W piosence słychać tamilskie wpływy.
Jak opisałabyś swój styl ubierania?
To uzupełnienie mojej muzyki – mieszanka stylu zachodniego i południowoindyjskiego. Uwielbiam Amesha Wijesekerę – wszystkie jego projekty są ręcznie robione i gender inclusive. Chciałabym w przyszłości pracować z większą liczbą projektantów z południowych Indii.
Cookiee Kawaii: Dziewczyna z New Jersey
Singiel „Vibe (If i Back it Up)” Vanice Palmer, znanej także jako Cookiee Kawaii, stał się hitem. Od stycznia 2020 roku został zremiksowany przez Tygę i pojawił się w ponad 1,9 mln filmów na TikToku, a jego wyświetlenia można liczyć w dziesiątkach milionów. Singiel był streamowany ponad 100 mln razy, zaś Palmer zgromadziła ponad 600 tys. obserwujących na TikToku i 169 tys. na Instagramie.
Ale fanka anime i gier wideo, która pochodzi z przedmieść Irvington w stanie New Jersey, musiała zawalczyć o popularność. – Gdy dowiedziałam się, że piosenka cieszy się coraz większym powodzeniem w internecie, wykorzystałam ten moment – mówi.
Rodzice Palmer byli DJ-ami, więc już jako dziecko miała kontakt z każdym gatunkiem muzyki – od jazzu po techno. W szkole katolickiej dołączyła do chóru, a gdy miała dziewięć lat, pisała poezję.
Mimo że Palmer pracowała (m.in. jako tancerka, hostessa i kierowca w Uber Eats), była na skraju bankructwa. Ale gdy jej piosenka stała się hitem, artystka mogła sobie pozwolić na zakup mieszkania i samochodu. Od tego czasu wypuściła mixtape „Club Soda, Vol. 2” i pracuje nad debiutanckim albumem.
Jak opisałabyś swój styl?
Jest nieobliczalny. Czasami zakładam sweter, a czasami wyglądam fantazyjnie. Jestem dość odważna, lubię próbować nowości i wyrażać siebie.
2020 rok miał dla ciebie dobre momenty?
Piosenka „Vibe” zmieniła moje życie.
Zdjęcia – Molly Matalon, stylizacja – Cece Liu, włosy – Evanie Frausto, makijaż – Andrew Colvin, marynarka i szalik – Gucci, spodnie – Another Tomorrow, buty – Jimmy Choo, biżuteria – Plutonia Blue.
Girl in Red: Herstoria nieheteronormatywna
Urodzona w norweskim Horten 21-letnia Marie Ulven przez ostatnie cztery lata tworzyła we własnej sypialni. W 2016 roku – jako Girl in Red – wydała na SoundCloudzie singiel „I Wanna Be Your Girlfriend”. Od tamtego czasu przeszła z kilku odsłuchań do ponad 150 mln. Inspiruje się The Smiths i Taylor Swift: – Pochodzą z różnych światów, ale w rzeczywistości brzmią bardzo podobnie. Jej własny styl łączy pop z indie.
W latach 2019 i 2020 single skupione na osobach nieheteronormatywnych („Girls” i „Bad Idea!”) ugruntowały jej pozycję – Ulven stała się jednym z najważniejszych głosów muzyki pop. – Pogodziłam się ze swoją seksualnością, gdy zaczęłam tworzyć po angielsku. Napisałam „We Fell in Love in October” o mojej pierwszej dziewczynie.
Jak brzmi twój nowy album?
Rozwijam się, ale wciąż śpiewam o tym samym. Tworzę ten sam spójny świat.
Czego nauczyłaś się o sobie w 2020 roku?
Pies, którego przygarnęłam, nauczył mnie cierpliwości. Dzięki niemu zrozumiałam, że nie zawsze muszę być w centrum uwagi.
Jakie masz ambicje na 2021 rok?
Chcę kochać siebie. A w muzyce? Zdobyć świat!
Mulatto: Raperka z Południa
Zanim została raperką, Alyssa Michelle Stephens startowała w wyścigach równoległych jak reszta jej rodziny. – Mam to we krwi! Chodziłam na tor od dzieciństwa – mówi Mulatto. Jej rodzinne miasto – Atlanta w stanie Georgia – jest przesiąknięte historią, znane jako kolebka ruchu na rzecz praw obywatelskich i kojarzone z takimi muzykami jak Usher, André 3000, TLC i Donald Glover, czyli Childish Gambino. – Wychowałam się w studiu, za kulisami koncertów. Mój tata budował samochody w cukierkowych kolorach, z dużymi felgami i hydrauliką, a raperzy wynajmowali je na nagrania wideo. Zainspirowało mnie dorastanie w tym stylu – mówi Alyssa.
W 2016 roku zaistniała dzięki programowi telewizyjnemu „The Rap Game”. Wygrała, ale odrzuciła nagrodę (kontrakt płytowy), by skupić się na podążaniu własną drogą. Po wydaniu czterech składanek i współpracy z Janelle Monáe i Future nagrała piosenkę „Bitch From Da Souf”.
Jej ostatni singiel „In n Out” miał ponad 6 mln wyświetleń, a „Muwop” z Guccim Mane’em – prawie 40 mln. W tym roku Cardi B i Megan Thee Stallion zaprosiły Mulatto, by z Rosalíą, Kylie Jenner i Normani wykonała piosenkę „WAP”. – Na szczycie jest miejsce dla więcej niż jednej raperki – podsumowuje Mulatto.
Jak ważne jest dla ciebie mówienie o rasie, feminizmie i kolorze skóry?
Mam duży wpływ na młodzież. Moich piosenek słuchają moi rówieśnicy, zwłaszcza kobiety, więc czuję się odpowiedzialna za ich uświadamianie. W teledysku, który trafił do wielu osób, opowiedziałam historię Breonny Taylor, by zwrócić uwagę na problem rasizmu.
Czego nauczyłaś się o sobie w 2020 roku?
Ten rok nauczył mnie elastyczności. W takich chwilach musisz się dostosować do zmian i wykazać kreatywnością.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.