8 najpiękniejszych restauracji w Polsce
Niepowtarzalna atmosfera, niezwykła historia, niesztampowe wnętrza. Wybraliśmy restauracje w całej Polsce – od Gdyni po Kraków – wyróżniające się designem, klimatem i pomysłem.
Europejski Grill, Warszawa
Europejski Grill znajduje się na parterze dawnego Hotelu Europejskiego. Z wielkich okien restauracji rozciąga się widok na plac Piłsudskiego – jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Warszawie. Wnętrze utrzymane w tonacji bieli i błękitu wyróżnia posadzka z marmuru i drewna. Hiszpańskie studio Lázaro Rosa-Violán odpowiedzalne za projekt wnętrza, sięgnęło też po najlepsze polskie tradycje, wykorzystując w wystroju komplet 60 talerzy wykonanych na specjalne zamówienie w Manufakturze Majolika w Nieborowie. Ceramika zreinterpretowana w formie lustrzanej instalacji jest pierwszym zamówieniem słynnej XIX-wiecznej manufaktury reaktywowanej przez rodzinę Radziwiłłów w ubiegłym roku.
Campo Modern Grill, Wrocław
Inspiracją dla projektu wnętrza Campo była postać Dietera Meiera, szwajcarskiego muzyka, współtwórcy zespołu Yello i ranczera. Meier hoduje krowy w argentyńskim regionie Mendoza, gdzie ma też winnice i produkuje wyśmienite wina. – To właśnie od niego pochodzi serwowana w Campo wołowina, organiczne wina Puro oraz iberoamerykańskie inspiracje. Nazwa lokalu oznacza pole lub obszar ziemi przeznaczony pod uprawę roślin, lub hodowlę bydła – mówi główny architekt Dominika Buck z Buck Studio. Prostota, szczerość i szacunek do natury to najważniejsze wartości, których odwzorowanie można znaleźć w projekcie. Jednym z charakterystycznych elementów przestrzeni jest ręcznie układana mozaika z czarnych otoczaków.
Dinette, Wrocław
– Punktem wyjścia i inspiracją dla stworzenia wnętrza stała się jadalnia, w której życie toczy się przy wspólnym dużym stole w towarzystwie rodziny, przyjaciół i znajomych – mówi Dominika Buck z Buck Studio, odpowiedzialna również za projekt Dinette. – Wnętrze jest przyjazne i zapraszające, panuje w nim swobodna atmosfera. To przestrzeń wspólnych posiłków i ożywionych rozmów przy dużym stole. Zachęca on jednak do wizyt nie tylko w towarzystwie, ale także w pojedynkę – dodaje. Najbardziej charakterystyczny dla wnętrza jest właśnie owalny blat z kaskadą białych lamp. Stół, razem z kredensem i czarno-białą mozaiką, stanowią reinterpretację designu z lat 50-tych. Projekt został doceniony przez branżę. Znalazł się m.in. w prestiżowym zestawieniu najpiękniejszych wnętrz restauracji i kawiarni w albumie „Appetizer” wydawnictwa Gestalten.
Fedde Bistro, Gdynia
Prostota, ponadczasowość, nienachalna elegancja –tym kierują się tu zarówno szef kuchni, jak i twórcy wnętrza. – Surowe elementy takie jak chociażby odsłonięte miejsca, w których widać beton lub instalacje, zostały przełamane delikatnymi krągłościami widocznymi w konstrukcji baru, ścian, sufitu oraz dodatków takich jak oświetlenie. Drobne mosiężne akcenty dodają wnętrzu szyku, a marmurowe elementy dodają odrobiny luksusu – mówi menedżer Mirosław Wasik, który jest szczególnie dumny z zachowanej podłogi z lastryko. – Pojawia się niemalże w każdej przedwojennej kamienicy w Gdyni – dodaje. Projekt wnętrza powstał w ścisłej współpracy restauratorki - Julity Żbikowskiej i architektów - Maciej Ryniewicza oraz Rafała Kaletowskiego.
Luneta & Lorneta Bistro, Ciekocinko
– Moim marzeniem było znalezienie zabytkowego obiektu do uratowania. Chciałem też, by to miejsce znajdowało się na moim ukochanym Pomorzu. Po pięciu latach poszukiwań pojawiło się ogłoszenie o przetargu na sprzedaż pałacu i choć wcześniej nie znałem tej okolicy, postanowiłem zaryzykować i przyjechałem go obejrzeć – zaczyna swoją opowieść Tomasz Bałuk, właściciel Lunety i Lornety, bistra, którego wnętrza przenoszą gości sto lat wstecz.
– Zamierzenie udało się zrealizować przede wszystkim dzięki dbałości o detal. Każdy przedmiot w Pałacu Ciekocinko oraz otaczającej go Stadninie Koni Ciekocinko to oryginał lub wierna rekonstrukcja oryginału. Zawiasy do okien i drzwi zamawialiśmy według wzorów oryginalnych, a ponieważ nikt już dzisiaj ich nie produkuje, wykonano specjalne oprzyrządowania do maszyn w zakładzie wytwarzania zawiasów. Tapety mają oryginalne wzory z epoki, które wykonano ręcznie w firmie Bradbury & Bradbury w San Francisco. Ceramika łazienkowa to dzieło angielskiej manufaktury Lefroy Brooks. Wygląda tak samo, jak ta sprzed stu lat. Natomiast obrusy do restauracji i pościel do pokoi kupiliśmy od firmy Liddell, tej samej, która zaopatrywała Titanica. Przez lata stworzyliśmy tu dla gości unikalną kolekcję mebli i drobiazgów – mówi Bałuk, który przy projekcie ściśle współpracował ze Zbigniewem Tomaszczykiem z pracowni Decorum Architekci.
Boccanera, Kraków
Wnętrze restauracji znajduje się w dawnej zajezdni tramwajów konnych. Historyczna przestrzeń zachowała swój charakter, ale dla projektantów z ORB Studio stanowiła wyzwanie, bo brakowało w niej okien. – Tworzenie wnętrz, niczym teatralnej scenografii, to przygoda. W tym przypadku trzeba było zmierzyć się z wnętrzem bez okien. Jeszcze do niedawna charakter Krakowa tworzyły piwnice, zakamarki, ciemne zaułki, miejsca schowane i potajemne. Dziś kochamy przestrzeń z widokiem na świat. Inwestor, z którym mamy zaszczyt pracować, jest na szczęście miłośnikiem Krakowa, a dopiero później przedsiębiorcą. Zatem zadbaliśmy o starą tkankę, ale jej „leczenie” odebrało nam szansę na odkrycie starych struktur, które sprawiłyby, że wnętrze zyskałoby modny postindustrialny sznyt – opowiada Wojciech Niewiński, architekt.
Zoni, Warszawa
Zoni mieści się w kotłowni dawnej fabryki wódek. – Oryginalne kotły określiły charakter wnętrza. Kluczową ideą było uzupełnienie zastanej historycznej tkanki nowymi, często zaskakującymi, ale wysmakowanymi elementami. Miały nawiązywać do fabrycznej spuścizny tego miejsca – podkreśla Mirosław Nizio, architekt i współwłaściciel restauracji. We wnętrzu dominuje drewno, m.in. podłoga wykonana z desek po beczkach, a także metal – stal i mosiądz.
– Podstawą baru jest solidna stalowa siatka wypełniona węglem. W dawnej kotłowni to właśnie węgiel był obok kotłów najbardziej charakterystycznym elementem wnętrza. Vis-à-vis baru znajdują się piece. W ich wnętrzu umieściłem czerwone ledowe oświetlenie. Dzięki temu zabiegowi osiągnąłem efekt rozżarzenia. To nadało pofabrycznej przestrzeni ciepła i przytulności – opowiada Nizio.
Miodova, Kraków
– Pomysł na wnętrze narzucił klimat krakowskiego Kazimierza – opowiada Barbara Juszczak, właścicielka Miodovej. Najmocniejszą inspiracją stał się stary kredens. – Znalazłam go w uroczym sklepie belgijskiej firmy Flamant w Szwajcarii. Niestety nigdzie w moim domu nie mieścił się mebel tak znacznych rozmiarów. Znalazł jednak swoje miejsce w restauracji. Powróciłam tym razem bezpośrednio do Belgii i rozpoczęłam urządzanie Miodovej wspólnie z Flamantem. Zresztą jesteśmy wyróżnieni na stronie tej firmy jako jedyna restauracja w Europie Wschodniej, która wykorzystała jej niepowtarzalne meble – dodaje.
15/19Zoni (Fot. Materiały prasowe)
Zoni (Fot. Materiały prasowe)