Za mundurem panny sznurem?

Inspiracja stylem militarnym nie słabnie. Jego kluczowe elementy na warsztat wzięła tym razem Zara. Kolekcja „SRPLS” to wariacja na temat najbardziej funkcjonalnych i podstawowych elementów wojskowej garderoby, zmodyfikowanych tak, by stały się bazą codziennych stylizacji.

Już kilka lat temu Alice Fisher, dziennikarka brytyjskiego „Guardiana”, pisała, że „wpływ stylu militarnego na modę stał się do takiego stopnia rozpowszechniony, że się na niego uodporniliśmy”. I nie miała zapewne na myśli jedynie kolekcji z ostatnich kilku sezonów. Z wojskowego stylu wyrosły przecież zarówno klasyczne trencze Burberry, duże, skórzane torby, z których swój znak rozpoznawczy uczyniła Bottega Veneta, czy wykonane z grubej bawełny, klasyczne T-shirty, które w „Tramwaju zwanym pożądaniem” nosił Marlon Brando.

Swoją własną interpretację militarnego stylu postanowiła przedstawić Zara. Hiszpańska marka, która oczywiście pojedyncze wojskowe elementy modyfikowała i wprowadzała do swojej kolekcji już wcześniej, tym razem prezentuje limitowaną linię skupioną w całości na funkcjonalności i designie ponadczasowej, militarnej garderoby. „SRPLS”, bo tak brzmi nazwa kolekcji, stanowić ma ucieleśnienie nowej perspektywy, z jaką Zara patrzy na modę. Popularna marka, proponując dość uniwersalne kurtki w kolorze khaki, oversize’owe parki i spodnie z wieloma kieszeniami, odchodzi tym samym od hołdującej głównie trendom wizji. Bierze natomiast na warsztat nurt, który z różnym natężeniem stanowi podstawę garderoby milionów ludzi na całym świecie.

W skład przeznaczonej zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn kolekcji weszły okrycia wierzchnie, koszule, spodnie, obuwie i akcesoria w stonowanej kolorystyce bazującej na oliwkowej zieleni, czerni i beżach. Jej premierę zaplanowano na 15 listopada, a dostępna będzie wyłącznie w sklepie internetowym Zary w formie cotygodniowych  i jednorazowych dropów.

1/14Zara wprowadza limitowaną kolekcję inspirowaną mundurem