6 powodów, dla których warto odwiedzić Istrię

Chorwacki półwysep kusi południowym klimatem, winem i truflami. A z racji niewielkiej odległości od Polski można się tu wybrać nawet na odrobinę przedłużony weekend – pełen relaksu, regeneracji i wrażeń.
Pula

Nie dość, że tak jak Rzym piętrzy się na siedmiu wzgórzach, to jeszcze przyciąga podróżników drugim największym na świecie w całości zachowanym rzymskim amfiteatrem. Pula, najpotężniejsze miasto i port na Istrii, może się też pochwalić forum, łukiem triumfalnym i bramą Herkulesa z połowy I wieku. Jest w równym stopniu pełna zabytków, co kontrastów – to miasto tętniące życiem, nie tylko turystycznym. Na uwagę zasługuje też secesyjne targowisko miejskie z 1903 roku, gdzie można zrobić zakupy u lokalnych rolników i wytwórców, a także zregenerować siły po zwiedzaniu. Latem w mieście odbywa się też impreza dla miłośników kina. Pula Film Festival potrwa w tym roku od 13 do 21 lipca.
Trufle

Podobno chorwackie trufle odkryto na początku XX wieku podczas budowy kolejki wąskotorowej. Nikomu specjalnie nie smakowały, ale że z Istrii do Włoch jest niedaleko, a zapach trufli wyczuć łatwo, odkryli je Włosi. Dziś trufle przyciągają na Istrię smakoszy z całego świata. Na półwyspie rośnie ich kilka rodzajów – czarne można znaleźć przez cały rok, a jesienią pojawiają się najcenniejsze, białe. Podobno w okolicach malowniczego miasta Motovun rosną jedne z najsmaczniejszych na świecie. Do pomocy przy szukaniu grzybów zatrudnia się psy rasy lagotto romagnolo, które są w stanie zwęszyć drogocenne bryłki z dużej odległości. Komu szkoda czasu na poszukiwania, niech uda się do jednej z dziesiątek restauracji specjalizujących się w daniach z truflami lub kupi na pamiątkę kawałek truflowego sera, słoiczek pasty czy butelkę pachnącej oliwy.
Rovinj

Rovinj, chorwackie Saint Tropez przycupnięte na skalnym nabrzeżu, zachwyca zadbaną starówką, otoczoną z trzech stron przez wodę, jednolitą zabudową wydającą się tonąć w szafirowej wodzie, krętymi, kolorowymi uliczkami i zabytkami. Wśród nich najłatwiejszy do zlokalizowania na horyzoncie jest kościół św. Eufemii. Z jego drewnianej wieży rozpościera się widok na czerwone dachy i morze. Miasto jest stylowe i pełne południowej klasy, życie płynie tu powoli i nonszalancko. Wokół Rovinja znajduje się 20 wysp, a wśród nich wyspa Św. Katarzyny, niegdyś w posiadaniu hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego, jednego z największych polskich kolekcjonerów sztuki, który swoje zbiory trzymał w pałacyku właśnie na wyspie.
Kuchnia
Uroki kuchni śródziemnomorskiej znamy wszyscy, zarówno te smakowe, jak i zdrowotne. Zajadanie się rybami, owocami morza, warzywami i oliwą przedłuża życie i dodaje urody. Na Istrii jest wszystko – świeże tuńczyki, które można kupić prosto od rybaków w porcie, mięsiste małże, dzikie szparagi wiosną, kasztany i grzyby jesienią. Można tu spróbować nie tylko kuchni chorwackiej, lecz także wyśmienitych makaronów, pierożków, polenty czy risotto. Mięsożercy niech zwrócą uwagę na wyśmienite steki z boškarina, lokalnej rasy wołu, a reszta zanurzy łyżkę w misce miejscowej zupy wielowarzywnej, czyli maneštry. Na deser lawenda, której w Chorwacji jest w bród. Można ją kupić nie tylko w formie pachnących kwiatów, lecz także miodu, destylatu, wina lub syropu.
Poreč

W romantycznym mieście można spacerować odnowioną promenadą z palmami, widokiem na morze i luksusowymi hotelami. Niepozbawiona jest też swojskiego uroku – można tu znaleźć także budki z chorwackimi przekąskami. Najsłynniejszym zabytkiem miasta jest bazylika Eufrazjana z imponującymi wczesnobizantyjskimi mozaikami. Latem Poreč rozpieszcza miłośników muzyki festiwalami jazzowymi – bezpłatnym Jazz in Lapidarium i biletowanym Valamar Jazz Festival. Nieopodal Poreča przebiega jeden z ciekawszych szlaków rowerowych Europy, czyli Parenzana. Zielona, ukwiecona, wygodna i bezpieczna, biegnie przez lasy i tunele, malownicze wiadukty i winnice.
...i wino

Czym popić chorwackie kąski? Gdy o winie mowa, warto zwrócić uwagę na charakterystyczny dla Istrii szczep teran o dużej kwasowości i taniczności oraz lekko akacjową malvaziję. Ich najlepsze, zdaniem wielu ekspertów, wcielenia produkuje winnica Roxanich, mieszcząca się pod Motovunem. Na miejscu można zrobić zakupy i odbyć tasting, a gdyby okazał się zbyt wciągający, także zarezerwować nocleg, bo w Roxanich, tak jak w kilku innych winnicach, funkcjonuje hotel. Udając się na wycieczkę w poszukiwaniu płynnego złota Istrii, warto zajrzeć też do Meneghetti, gdzie tłoczy się wybitną oliwę typu single origin, czyli jednoodmianową, o niezwykłym kwiatowym aromacie i lekkiej goryczy, charakterystyczną dla Chorwacji. Na półwyspie regularnie odbywa się też Istrian Wine Run (w tym roku wypada 7 września), czyli impreza biegowa, w której zawodnicy biegają między winnicami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.