O tym, jak nosić damską marynarkę, napisano już chyba wszystko. Są poradniki, przewodniki i raporty ze street style’u. A co jeśli w najdzie nas ochota, by odejść od schematu? Czy istnieją godni następcy kultowej marynarki? Odpowiedzi szukamy w szafach gwiazd oraz w modzie ulicznej. Utrudniamy sobie nieco zadanie, koncentrując się wyłącznie na chłodnym sezonie jesień-zima 2024-2025.
Zamiast znów wybierać marynarkę, postawcie na kurtkę jeansową o niekoniecznie klasycznym kroju
Losy marynarki i jeansowej kurtki już raz się splotły, w XIX w., gdy obydwa te elementy funkcjonowały jako podstawa garderoby robotników. Pierwszy przeznaczony był dla pracujących pod gołym niebem, drugi dla zatrudnionych w kopalniach złota. Na fali nostalgii w sezonie jesienno-zimowym proponujemy więc nosić je w duecie (jeden na drugi) lub wymiennie. W pracy denimowa kurtka połączona z jeansami z powodzeniem przecież zastąpi garnitur, zestawiona z sukienką zerwie z klasyką, ale najpiękniej będzie wyglądać z rozkloszowaną spódnicą maxi. Raz połączycie ten komplet z balerinami, raz kozakami, z płaszczem i ze sztucznym futerkiem, bo ta elegancka baza to stylizacyjna żyła złota.
Casualowe stylizacje podkręci damski kardigan w kolorach ziemi. To cieplejsza alternatywa dla modnej marynarki
Następna z propozycji – kardigan – dorównuje klasycznej marynarce, bo tak jak ona występuje w niezliczonych wariacjach i wersjach. Są modele oversize’owe, pod którymi można zmieścić zapięte na ostatni guzik koszule. Są gładkie i we wzory, stonowane i w feeriach barw. A o tyle kardigan marynarkę przewyższa, że w całości wykonuje się go ze zbawiennych zimą kaszmiru i wełny.
Skórzana kurtka, czyli ramoneska, podkreśli wasz indywidualny styl. Noście ją z sukienkami lub z eleganckimi spodniami i luźną koszulą
Choć uchodzi za atrybut buntowników (nosili ją Marlon Brando w filmie „Dziki” i James Dean w „Buntowniku bez powodu”, a jej nazwa pochodzi od grupy muzycznej Ramones – pionierów punk rocka), poddana kilku sezonowym szlifom, zagości i w szafach pracowników miesiąca. Wystarczy bowiem, że zamiast z jeansami połączycie ramoneskę z materiałowymi lub satynowymi spodniami. A zamiast na model w kruczej czerni postawcie na ten zanurzony w karmelowym brązie. Gęsto naszyte suwaki mogą też niczym w latach 60. XX w. ustąpić miejsca masywnym guzikom obciągniętym tkaniną.
Nic nie jest w stanie zastąpić tradycyjnej damskiej marynarki? Spójrzcie tylko na ten szlachetny tweedowy żakiet damski
Nie potrzeba naukowca, by wytypować najbliższego pod kątem modowego DNA genetycznego bliźniaka marynarki. Wynik jest oczywisty – to żakiet. Obydwa projekty mają budowę zaczerpniętą z męskiej szafy (proste rękawy i równie minimalistyczny korpus), obydwa przypisuje się formalnej garderobie i obydwa szyje się głównie z gładkiej wełny. Choć w sezonie jesień-zima skłaniamy się ku chanelowskiej klasyce i żakietowi z tweedu. Ten, za sprawą niejednorodnej faktury, przełamie korporacyjny total look lub, z pomocą srebrnej nici, przemyci szczyptę błysku. Ożywi komplet z garniturowymi spodniami i doda wytworności temu z denimowymi. A na dodatek, jak mawiał Karl Lagerfeld, nigdy nie wyjdzie z mody. Czy to nie najlepsza inwestycja roku?
Klasyczna marynarka nie jest niezbędna w stylizacjach old money oraz tych w damskim stylu preppy. Zamiast niej postawcie na modne swetry: pulowery, golfy, o kroju kamizelki
Tu znów warto pochylić się nad mnogością możliwości. Może skusicie się na biały golf, który w ciekawy sposób zastąpi koszulę, a może na imitujący ją pulower z kołnierzykiem? Oversize’owy, który sprowadzi do parteru nieco zbyt, jak na biurowe standardy, zabawową sukienkę lub dopasowany, który przedłuży termin przydatności ulubionej garniturowej kamizelki. Zimą sweter staje się najlepszym przyjacielem każdej stylizacji.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.