Elegancki, zrównoważony i brytyjski do bólu – Colin Firth najczęściej gra siebie. Ale każda jego rola ma indywidualny rys. Jego hrabia de Valmont bawi się uczuciami innych, prawnik Mark Darcy to niepoprawny romantyk, a profesor George Falconer – tajemniczy samotnik. W dniu urodzin aktora przypominamy jego niezapomniane kreacje.
„Valmont”
Colin Firth od dziecka wiedział, że zostanie aktorem. Na wielki debiut musiał jednak długo czekać. Po kilkunastu mniejszych i większych rolach telewizyjnych oraz występach teatralnych aktor otrzymał w końcu propozycję, która miała odmienić jego życie. W filmowej adaptacji „Niebezpiecznych związków” w reżyserii Miloša Formana Firth wcielił się w rolę hrabiego de Valmont, który na polecenie mściwej markizy de Merteuil ma uwieść młodą szlachciankę Cécile. Kreację dużego chłopca, który kolejne zdobycze traktuje jak dobrą zabawę, docenili krytycy. Aktora uznano za nadzieję brytyjskiego kina.
„Duma i uprzedzenie”
Choć równolegle aktor występował w thrillerach i kryminałach (np. w mrocznym „Apartamencie zero” czy „Godzinie świń), to role dandysów-arystokratów w filmach kostiumowych stały się jego znakiem rozpoznawczym. Podobnie jak nazwisko Darcy. W „Dumie i uprzedzeniu” Firth wcielił się w postać pana Darcy’ego, wyniosłego bogacza, który zakochuje się w córce podupadłego arystokraty, Elizabeth. Miniserial gromadził przed telewizorami miliony widzów, a z Firtha uczynił obiekt westchnień fanek prozy Jane Austen.
„Angielski pacjent”
W obsypanej Oscarami produkcji wystąpiła plejada gwiazd – Juliette Binoche, Ralph Fiennes, Willem Dafoe, Kristin Scott Thomas i Colin Firth. Każdy z aktorów dał popis swoich możliwości. Firth nie był tu wyjątkiem. Jego kreacja Geoffreya Cliftona, męża Katharine, która zakochuje się z wzajemnością w głównym bohaterze, choć drugoplanowa, pozostawała w pamięci na długo po seansie. Aktor w przejmujący sposób ukazał bezsilność mężczyzny, próbującego ukryć prawdziwe emocje pod maską ułożonego dżentelmena.
„Zakochany Szekspir”
Ponownie w kostiumie, tym razem z ery elżbietańskiej, Firth wystąpił w „Zakochanym Szekspirze”. Film śledzi losy najsłynniejszego dramaturga w historii (Joseph Fiennes), który mierzy się z kryzysem twórczym. Sfrustrowany twórca poznaje piękną Violę (Gwyneth Paltrow). Na drodze do ich szczęścia staje narzeczony dziewczyny, lord Wessex (Firth). Aktor, odziany w stroje projektu słynnej kostiumografki Sandy Powell, udowodnił, że do twarzy mu nawet w kryzie.
„Dziennik Bridget Jones”
W kultowej komedii Firth wcielił się w postać Marka Darcy’ego, wziętego adwokata i przyjaciela Bridget Jones z dzieciństwa. Twórcom filmu od początku zależało, żeby to właśnie Firth otrzymał tę rolę. Zgodził się niemal od razu. Po latach jednak przyznał, że rola Darcy’ego zaważyła na jego dalszej karierze, na pewien czas pozbawiając go możliwości udziału w ambitniejszych produkcjach.
„Dziewczyna z perłą”
Filmowa próba opowiedzenia historii jednego z najbardziej znanych obrazów w historii. Griet (Scarlett Johansson) pracuje jako służąca w domu słynnego malarza, Johannesa Vermeera (Firth). Choć dziewczynę i artystę różni niemal wszystko – pozycja społeczna, wykształcenie i wyznanie – łączą ich wrażliwość na piękno i wzajemna fascynacja. Przygotowując się do roli, Colin Firth wyruszył w kilkumiesięczną podróż śladami artysty. W tym czasie obejrzał wszystkie znane obrazy mistrza, studiował jego historię i technikę, a nawet uczęszczał na lekcje malarstwa.
„Mamma Mia!”
Krajobraz greckiej wyspy, ponadczasowe piosenki ABB-y i gwiazdorska obsada – komedia Phyllidy Lloyd była skazana na sukces. Twórcy musicalu w roli Harry’ego Brighta od początku wyobrażali sobie Colina Firtha, ale nie spodziewali się, że ten ją przyjmie. Ku ich zaskoczeniu aktor okazał się wielkim fanem muzyki szwedzkiego zespołu i od razu się zgodził. Firth miał już doświadczenie w partiach śpiewanych w teatrze, ale zawsze chciał zobaczyć, jak wygląda praca nad musicalem w kinie. Choć ostatecznie nie był zachwycony własnymi dokonaniami, film znalazł się na liście jego ulubionych produkcji.
„Samotny mężczyzna”
Dzień z życia profesora George’a Falconera, który próbuje pogodzić się z utratą wieloletniego partnera. Bohater pogrąża się w depresji, gdy niespodziewanie spotyka Charley (Julianne Moore), swoją dawną miłość. W „Samotnym mężczyźnie” Firth zaprezentował pełen wachlarz emocji, a kreację Falconera okrzyknięto najważniejszą rolą w jego karierze. Występ w filmowym debiucie Toma Forda zapewnił Firthowi statuetkę BAFTA, nagrodę na Festiwalu Filmowym w Wenecji i pierwszą w karierze nominację do Oscara.
„Jak zostać królem”
Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia króla Jerzego IV, ojca Elżbiety II, który w obliczu zbliżającej się wojny musiał stawić czoła nie tylko nowej roli, ale również własnym ograniczeniom. Monarcha miał bowiem problem z wysławianiem się – wada wymowy i jąkanie uniemożliwiały mu publiczne wystąpienia. Zdesperowany władca postanowił poddać się eksperymentalnej terapii. Podczas pracy nad filmem Colin Firth, naśladując sposób wysławiania się króla, nabawił się częściowego paraliżu twarzy. Co kilka dni przerywano zdjęcia, by aktor mógł dojść do siebie. Jego wysiłki zostały jednak docenione – po ponad 25 latach w zawodzie aktor doczekał się pierwszej nagrody Akademii, wygrywając m.in. z Javierem Bardemem i Jeffem Bridgesem.
„Kingsman: Tajne służby”
W filmie Matthew Vaughna aktor zamiast w rolę króla wcielił się w postać najlepszego agenta służb specjalnych brytyjskiej korony. Galahad stoi na czele ekskluzywnej jednostki szpiegów. Gdy kolejni agenci giną w tajemniczych okolicznościach, Galahad musi znaleźć nowych rekrutów. Bohater to wzór angielskiego dżentelmena. Firth znów zagrał siebie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.