Staramy się kupować mniej, naprawiamy uszkodzone rzeczy, chcemy wiedzieć więcej o ochronie środowiska. Przynajmniej tak wynika z raportu „Czy ekologia jest w modzie”, przygotowanego przez Accenture i FashionBiznes.pl, na temat odpowiedzialnej konsumpcji i zrównoważonej mody w Polsce.
W ciągu ostatnich 15 lat liczba kupionych ubrań na świecie podwoiła się. Te dane są tym bardziej przerażające, jeśli wyobrazimy sobie, że rocznie niemal 39 mln ton ubrań ląduje na wysypiskach i w spalarniach śmieci. Przemysł odzieżowy jest drugim największym trucicielem naszej planety. Odpowiedzialność za wprowadzenie zmian leży po stronie zarówno firm, jak i konsumentów. O ile branża zdaje sobie sprawę, że zmiany muszą nastąpić przede wszystkim w modelu produkcji i dystrybucji, konsumenci potrzebują jasnych wytycznych, jak powinni postępować.
Raport Accenture i FashionBiznes.pl przygotowany wraz z Forum Odpowiedzialnego Biznesu odkrywa, co Polacy wiedzą o ekologii i zasadach zrównoważonej mody, jak kupują oraz użytkują odzież i obuwie oraz czy są gotowi na zmiany swoich zachowań.
Z raportu wynika, że Polacy chcą poszerzać swoją wiedzę na temat działań, jakie mogą podejmować (78 proc. respondentów odpowiedziało „zdecydowanie tak” i „raczej tak”). Jednocześnie poziom wiedzy na temat ekologii oraz zrównoważonej mody jest nadal niski – tylko 10 proc. respondentów ocenia swoją wiedzę jako „bardzo dobrą”. Z tego względu Polacy nie są w stanie sprecyzować swoich oczekiwań wobec marek odzieżowych, ale według nich firmy powinny brać na siebie większą odpowiedzialność za ochronę środowiska naturalnego. Raport podkreśla także brak rozpoznawalnych autorytetów w tej dziedzinie.
Co ciekawe, ponad połowa ankietowanych twierdzi, że posiada wystarczającą liczbę ubrań w szafach, jedocześnie deklarując, że podczas zakupów sprawdza skład produktów oraz miejsce produkcji. Optymistycznym wydaje się to, że 73 proc. respondentów jest skłonna zapłacić więcej za projekt ekologiczny.
Dla większości przepytywanych ubrania nie są sposobem manifestowania statusu społecznego. Tym, co nas zachęca do zakupów, to zużycie istniejących ubrań. Niespełna 20 proc. respondentów potwierdziło, że kupuje produkty pod wpływem aktualnych trendów. Chętnie również naprawiamy zepsute ubrania i buty, ale połowa pytanych Polaków twierdzi, że naprawa jest zazwyczaj nieopłacalna ze względu na jej zbyt wysoki koszt w stosunku do ceny nowego produktu. Dlatego w dalszym ciągu często wyrzucamy lub niszczymy zużyte ubrania.
Na szczęście na rynku pojawia się coraz więcej firm, które zmieniają podejście konsumentów. W Wielkiej Brytanii aplikacja mobilna reGAIN pomaga w utylizacji niepotrzebnej odzieży, tak aby nie trafiała na wysypiska śmieci. Ubrania trafiają do firmy Yellow Octopus, która poddaje je recyklingowi, a konsument otrzymuje kupony rabatowe na nowe zakupy. Coraz przychylniej patrzymy także na opcje wypożyczania ubrań. 68 proc. przepytanych Polaków odpowiedziało, że w najbliższej przyszłości chętnie skorzysta z tego modelu. Koncepcje tego typu od kilku lat zyskują coraz większą popularność w Stanach Zjednoczonych. W Polsce również pojawiają się podobne firmy. Jedną z nich jest dynamicznie rozwijająca się E-Garderobe, za pomocą której kobiety mogą wypożyczać ubrania i dodatki na różne okazje. Jej założycielka Karina Sobiś jest przekonana, że Polki są gotowe na ograniczenie konsumpcji. Rozmowę z właścicielką serwisu znajdziecie na Vogue.pl.
Pełen raport dostępny na stronie: www.accenture.com/pl-pl/insights/retail/report-sustainable-fashion-poland-2020
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.