Dla wielu osób pokazanie się na imprezie w samej bieliźnie to koszmar, który dosłownie śni im się po nocach. Ale nie dla niektórych gwiazd. To trend, który z pokazów mody zawędrował na czerwone dywany i ulice.
Kiedy Lil Nas X pojawił się na MET Gali na początku maja, prowokacyjnie zignorował tradycyjne oczekiwania dotyczące dress code’u. 24-latek pokazał się jedynie w metalicznych stringach i krystalicznym makijażu od stóp do głów autorstwa Pat McGrath. Gwiazdor nie tylko cieszył się z błysku fleszy i żywiołowych reakcji, które wywołał. Rozkoszował się nimi. Żartobliwie mruczał i miauczał, gdy Emma Chamberlain, prowadząca dla „Vogue’a” relację z czerwonego dywanu, zadawała pytania dotyczące jego kociego looku. Po gali raper opublikował na Instagramie wiralowe zdjęcie, które miała w bazie agencja Getty Images. Fotografia przedstawia Lauren Santo Domingo na tym samym wydarzeniu – albo tak się przynajmniej wydaje. Wzrok przyciąga Lil Nas X w tle.
Muzyk nie jest jedyną znaną osobą, która ostatnio zamienia bieliznę w stylizację. Nawet krótki przegląd wybiegów i looków gwiazd pokazuje, że dotąd zwykle skrywane pod ubraniem elementy garderoby szybko stają się niezbyt skrywane.
Gwiazdy coraz śmielej eksponują bieliznę na co dzień i na czerwonym dywanie
Zeszłej jesieni Bella Hadid delektowała się pizzą w ultrakrótkich białych szortach, które przywodziły na myśl bokserki – były wykonane z podobnie cienkiego materiału. W połowie maja 2023 roku Julia Fox, idąc na stację benzynową, założyła bokserki marki Diesel, do których dobrała marynarkę i koszulkę z napisem „High class white trash”. Kendall Jenner nadała trendowi inny wymiar, zakładając bieliznę na błyszczącą, półprzezroczystą sukienkę na afterparty MET Gali 2023. Niespełna dwa tygodnie później piosenkarz Mahmood wystąpił na konkursie Eurowizji z wyraźnie wyeksponowanymi troczkami stringów, naciągniętymi na włożoną w spodnie koszulę. W Mediolanie z kolei na inkluzywnym pokazie Miu Miu na jesień–zimę 2023 zaprezentowano różne modele szykownych majtek o grubym splocie. Wszystko to wydaje się wywoływać zdziwienie.
Można również śmiało stwierdzić, że w pewnym sensie szok wynikający z oglądania kogoś w bieliźnie nieco zanikł, przynajmniej w porównaniu z, powiedzmy, czasami wiktoriańskimi. Dziś gwiazdy występują publicznie w różnych skąpych strojach – body, czapsach, „nagich” sukienkach itp. Bielizna zakrywa ani nie mniej, ani nie więcej niż niektóre z tych stylizacji. Jednocześnie w mediach społecznościowych coraz więcej jest osób dzielących się w gruncie rzeczy intymnymi zdjęciami – czy to artystycznymi, osobistymi, czy po prostu takimi, które mają na celu zwrócenie na siebie uwagi w kontekście seksualnym. Shawn Mendes ostatnio na Instagramie podzielił się z milionami obserwujących zdjęciem w bieliźnie – jaka byłaby różnica, gdyby wyszedł tak na ulicę?
– Jednym ze sposobów analizy tego zjawiska jest kategoria przywileju. Kto może ubierać się w ten sposób, być fotografowanym w ten sposób – i nadal czuć się bezpiecznie? Nie tylko fizycznie, lecz także pod względem reputacji w swoich społecznościach – mówi dr Jill Fields, wykładowczyni historii na California State Univeristy we Fresno i autorka książki „An Intimate Affair: Women, Lingerie, and Sexuality”. Jej krótka odpowiedź? – Prawdopodobnie nie każdy. Gwiazdy to jednak zupełnie inna sprawa.
Czy wychodzenie w bieliźnie na ulicę nikogo już nie będzie dziwić?
Możliwe, że jesteśmy świadkami ironicznej redefinicji tego, co jest, a co nie jest odpowiednim strojem na wyjście (przynajmniej w Hollywood). Nie byłby to pierwszy raz. T-shirty nie zawsze były akceptowalne, tak jak dzisiaj. – Podkoszulek aż do początku XX wieku był elementem bielizny – mówi Shaun Cole, profesor mody na Southampton Univeristy. – Są takie kulturowe momenty, kiedy te rzeczy się zmieniają.
Cole badał stale zmieniające się normy kulturowe i eksponowanie bielizny, szczególnie wśród mężczyzn. Z biegiem lat bielizna zyskała na widoczności dzięki rosnącemu znaczeniu i wpływowi reklam (kampanie Calvina Kleina w latach 80. były momentem przełomowym, a później pokazy Victoria’s Secret), popularności saggingu (noszenie spodni poniżej bioder tak, że widać bokserki) wśród społeczności koloru, a także tworzeniu wizerunku osób queer. Jak argumentuje, za całkowitym porzuceniem spodni przez modę może stać szereg czynników.
– Odsłanianie bielizny w sposób, w jaki Thom Browne bawił się slipami jockstrap, a Miu Miu stworzyło rodzaj ostentacyjne pokazywanych damskich majtek, to może niekoniecznie twarde stanowisko, ale z pewnością można to odczytać jako refleksję na temat płci w kontekście ciała – mówi Cole. – Gdy chodzi o płeć, to jednym z miejsc na ciele, o którym często myślimy, są genitalia, i chociaż ich nie eksponujemy, robimy to, co historyczka mody Valerie Steele nazywa „wskazywaniem na to, co ukryte”.
Tak czy inaczej, styl ten z pewnością spotkał się z zainteresowaniem użytkowników mediów społecznościowych. Mieszkająca w Paryżu tiktokerka Marie Gaguech odtworzyła look Miu Miu skoncentrowany na majtkach we własnej domowej wersji, pytając obserwujących, co o tym myślą. W przeważającej większości otrzymała merytoryczne opinie, a nie drwiny lub krytykę. Jedna osoba odpowiedziała: „Myślę, że gdyby rajstopy były przezroczyste bez linii lub z wzorem, wyglądałoby to lepiej”.
W korespondencji mailowej z magazynem „Vogue” 24-letnia Gaguech przyznaje, że podoba jej się wizualna estetyka odsłoniętej bielizny. Martwi się jednak o zróżnicowane reakcje, jakie taka stylizacja może wywołać poza domem. „Chciałabym nosić ją na zewnątrz, ale nawet zarzucając na nią płaszcz, nie wiem, czy czułabym się w niej w 100 proc. komfortowo” – pisze.
Mimo to uważa, że istnieją już bardziej konserwatywne lub „bezpieczniejsze” wersje tego stroju. „Połączenie sportowych szortów, ocieplaczy i trampek nie jest tak dalekie od looku Miu Miu. Ale czy wszyscy skończymy w majtkach na ulicy? Nie sądzę. Myślę jednak, że spódnice i szorty jeszcze bardziej się skrócą” – dodaje Gaguech. Słowem, granica między bielizną a tym, co tradycyjnie na nią zakładamy, jeszcze bardziej się zatrze – przynajmniej z perspektywy krawiectwa.
Dotyczy to zarówno odzieży damskiej, jak i męskiej. Przykład z tradycyjnie damskiej szafy: gorsety, historycznie postrzegane jako najbardziej intymne elementy garderoby, stały się strojem wielofunkcyjnym. Można je zauważyć na scenie podczas wyprzedanych koncertów Blackpink, Duy Lipy i innych artystów, do tego w klubach w sobotnią noc, a nawet, jeśli są odpowiednio wystylizowane, na niejednym brunchu. Moda męska stawia na coraz to skąpsze szorty (do fanów tego trendu zaliczają się Paul Mescal i Donald Glover), co więcej, wiele marek z męską odzieżą oferuje teraz modele, które są nawet krótsze niż standardowe bokserki.
Może nie rozbieramy się dosłownie do majtek, jak Lil Nas X i Julia Fox, ale wspólnie testujemy granice.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.